Informacje

Putin odkrył karty przed Łukaszenką

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 19 grudnia 2019, 15:20

    Aktualizacja: 19 grudnia 2019, 16:04

  • Powiększ tekst

To najmocniejsza wypowiedź Władimira Putina w ostatnim czasie” - ocenił analityk Arciom Szrajbman. Podczas konferencji prasowej w Moskwie prezydent Rosji uwarunkował obniżenie cen gazu dla Mińska od utworzenia organów ponadnarodowych w państwie związkowym.

To najmocniejsza co do formy i treści wypowiedź Władimira Putina w ciągu ostatniego roku - ocenił słowa rosyjskiego prezydenta na temat pogłębienia integracji Białorusi i Rosji Szrajbman w komentarzu na swoim profilu w sieci Telegram.

Putin nie żądał dotąd utworzenia organów ponadnarodowych. Mińsk zaś wielokrotnie mówił, że nie jest gotowy się na nie zgodzić - wskazał Szrajbman. To nie są po prostu twarde warunki, to warunki nie do zrealizowania bez rezygnacji z suwerenności gospodarczej Białorusi - dodał Szrajbman w rozmowie z PAP.

W czasie konferencji prasowej w Moskwie Putin powiedział, że „cena gazu dla Białorusi na poziomie obwodu smoleńskiego (takiej stawki domaga się Mińsk), jest możliwa przy utworzeniu organów ponadnarodowych”.

Według Putina, by taka stawka była możliwa „potrzebne byłyby wspólne reguły w postaci ustaw, w tym w dziedzinie podatków, polityki subsydiowania, wsparcia z budżetów różnych szczebli w różnych sektorach. W tym celu potrzebne są nawet wspólne organy ponadnarodowe - kontrolne i emisyjne. Powinny działać wspólne zasady w sferze polityki antymonopolowej, a być może i wspólna instytucja” - mówił rosyjski prezydent.

To jest ogromna praca i może ona zostać wykonana tylko w tym przypadku, jeśli jest wola polityczna i chęć z obu stron. Po naszej stronie taka wola jest - dodał.

Rosyjski lider wskazał, że obecnie „dochody ze sprzedaży (gazu) do Europy i na Białoruś różnią się dla Gazpromu czterokrotnie”, a Mińsk ma wśród nabywców najniższą cenę możliwą dla partnerów zagranicznych.

Według umowy obowiązującej do końca roku Białoruś kupuje gaz po 127 dolarów za tysiąc metrów sześciennych. Europa, jak zauważył Putin, płaci 200 dol. Białoruś i Rosja wciąż nie porozumiały się w sprawie ceny gazu od 1 stycznia 2020 r.

Białoruskie władze wielokrotnie wskazywały, że w związku z funkcjonowaniem państwa związkowego i planach utworzenia w przyszłości wspólnego rynku surowców energetycznych, Mińsk powinien otrzymywać gaz w cenie graniczącego z Białorusią obwodu smoleńskiego plus koszty transportu.

Smoleńsk to strefa, gdzie subsydiowanie jest najwyższe. Smoleńsk zużywa ok. 2 mld metrów sześc. gazu, a na Białoruś sprzedajemy 20 mld. I jeśli będziemy dotować całą białoruską gospodarkę, to oznaczałoby to, że całkowicie subsydiujemy surowiec dla całego kraju - mówił prezydent Rosji.

Według Putina rozmowy o pogłębionej integracji toczą się, ale „na razie nie wiadomo, co uda się uzgodnić”.

Jego zdaniem dotacje „w warunkach braku decyzji w sprawie budowy państwa związkowego, byłyby błędem ze strony Rosji”.

Putin ocenił również, że postanowienia dotyczące utworzenia państwa związkowego na mocy umowy z 1999 r. „w 90 proc. nie zostały wykonane”.

Przypomniał, że Mińsk otrzymał już od Moskwy 7 mld USD kredytów, a Rosja w wielu dziedzinach udziela wsparcia Białorusi.

Szrajbman ocenił, że ogłoszone przez Putina „twarde warunki raczej zmniejszają szanse na porozumienie 20 grudnia niż zwiększają je”.

W piątek w Petersburgu prezydenci Białorusi i Rosji mają odbyć kolejne rozmowy w sprawie tzw. pogłębionej integracji. Spotkanie zaplanowane jest przy okazji szczytu Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej. Poprzednie - 7 grudnia w Soczi - nie przyniosły rozstrzygnięcia.

Od grudnia 2018 r. Moskwa otwarcie naciska na „pogłębianie integracji” z Białorusią i uzależnia dalsze gospodarcze wsparcie dla tego kraju od realizacji zapisów umowy o powstaniu państwa związkowego z 1999 r., które przewidują m.in. wprowadzenie wspólnej waluty, sądownictwa, polityki celnej.

Oba kraje we wrześniu parafowały wstępny program działań w ramach integracji, który nie został dotąd upubliczniony. Ma on zostać uzupełniony o 31 map drogowych w różnych sektorach, a następnie cały pakiet dokumentów mają podpisać prezydenci Rosji i Białorusi.

Według deklaracji władz białoruskich w obecnych negocjacjach nie ma mowy o integracji politycznej, a tylko - o sprawach gospodarczych. Treść programu integracji nie została podana do wiadomości publicznej.

Białoruska opozycja i środowiska niezależne widzą w toczących się rozmowach zagrożenie dla białoruskiej suwerenności. Część z nich uważa, że grożą one w perspektywie nawet „wchłonięciem” Białorusi przez Rosję.

PAP SzSz

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych