Informacje

Labolatorium firmy BioMaxima / autor:  PAP/Wojtek Jargiło/koscierzyna24.info
Labolatorium firmy BioMaxima / autor: PAP/Wojtek Jargiło/koscierzyna24.info

Hit! Szefowa słubickiego sanepidu: Nie całujcie się z nikim

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 5 marca 2020, 17:38

    Aktualizacja: 5 marca 2020, 17:39

  • 4
  • Powiększ tekst

Nie całujcie się z nikim, kto wykazuje objawy infekcyjne i nie jest mężem. A nawet może z mężem i też nie, bo po co chłopa tam zarazić w razie czego - stwierdziła dyrektor słubickiego sanepidu Jadwiga Caban-Korbas.

Takie słowa wygłosiła podczas konferencji sztabu zarządzania kryzysowego, po ogłoszeniu pierwszego przypadku zakażenia koronawirusem w Polsce. Część wypowiedzi z konferencji umieścił na swoim profilu na Facebooku portal koscierzyna24.info.

Caban-Korbas poinformowała, że przewiezienie pacjenta do szpitala odbyło się zgodnie z procedurami. Jednak inne wypowiedzi dyrektor podbijają internet. Między innymi opis sytuacji pacjenta.

Żona tego pana, z którą ten pan jest w separacji i syn tej pani z pierwszego małżeństwa, tej żony – nie wiem, czy tak już określać byłą żonę, czy żonę, z którą jest w separacji – państwo na szczęście mieszkają w jednym wprawdzie domu, ale w dwóch odrębnych mieszkaniach. Bez komunikacji. To tak jakby rozumiecie państwo, przez sień, po dwóch stronach domu. Ta pani młoda nie chce za bardzo współpracować. Sama zadzwoniła do mnie, a jednocześnie nie chce podać danych jej, ani ta żona pana chorego, bo to nie jest jej dziecko, tylko jego, a on już na tyle dziś wyzdrowiał, że już się odgrażał. Tam tyle się poczuł lepiej. Jeszcze nie wyzdrowiał, ale poczuł się lepiej, że już się odgrażał. Ja nie potrzebuję od nikogo danych po to, żeby sprzedać je na targu w Poście, poopowiadać przyjaciółce, czy przy budce z piwem - mówiła.

To nie wszystko, bo szefowa słubickiego sanepidu przeszła do rad, które jeszcze bardziej rozbrajają…

Nie całujcie się z nikim, kto wykazuje objawy infekcyjne i nie jest mężem. A nawet może z mężem i też nie, bo po co chłopa tam zarazić w razie czego (…) Nie plujemy na ulicy. […] W tej galaretowatej plwocinie może kilka godzin przetrwać. Rozumiecie państwo? Aż ona nie wyschnie - apelowała Caban-Korbas.

Na zakończenie zaśpiewała piosenkę „Jak się masz? Kochanie, jak się masz?”.

Czytaj też: Ministerstwo Zdrowia i producenci uspokajają: leków nie brakuje

KG/wPolityce, koscierzyna24.info/Facebook

Powiązane tematy

Komentarze