Kto zawiódł najbardziej podczas epidemii? UE!
W niemieckich mediach dominują głosy rozczarowania z powodu braku wzajemnej solidarności państw UE w czasie pandemii Covid-19. Tygodnik „Der Spiegel” stwierdza na swej stronie internetowej, że „Europa jest dotychczas największym rozczarowaniem tego kryzysu”.
Włosi na pewno nie zapomną, że samolot z personelem i materiałami medycznymi przyleciał do nich z Chin, a nie z Frankfurtu, Paryża czy Brukseli - wskazuje Nils Minkmar na stronie „Spiegla”. „Ile pochwalnych przemówień wygłoszono o tym wielkim projekcie? Jak często Europa była przedstawiana jako recepta przeciwko nacjonalizmowi, irracjonalności i antyliberalnym tendencjom? Ale kiedy zrobiło się poważnie, Włochy i Hiszpania zostały same” - zauważa publicysta.
Według niego choć wysłanie personelu wiąże się z wieloma trudnościami, to zabrakło nawet „zbiórek, pieniędzy, symbolicznych aktów europejskiej przychylności”. Komentator dodaje, że niemieckie firmy mogłyby pójść w ślady francuskiego koncernu LVMH, który zapowiedział przestawienie produkcji z ekskluzywnych perfum na środki do dezynfekcji. „Również Siemens i inne niemieckie przedsiębiorstwa mogłyby zaangażować się w produkcję kontenerów szpitalnych i sprzętu medycznego” - postuluje Minkmar.
Dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” zwraca uwagę, że „dziś wiele państw unijnych postępuje zgodnie z własnym przekonaniem, choć ich decyzje mają ogromny wpływ na sąsiednie kraje i ich obywateli. Byłoby dobrze, gdyby Unia, która opiera się na solidarności, nie zapomniała całkowicie o tej zasadzie w czasach kryzysu”.
„Żaden kraj w Europie nie powinien czuć się pozostawiony samemu sobie. Żaden zachodni kraj nie powinien ulec ciasnemu cynizmowi w wyścigu po szczepionkę” - apeluje w środę „FAZ”. „Każdy rząd jest zobowiązany i będzie starał się chronić dobrobyt i zdrowie własnych obywateli. Ale to nie oznacza, że nie możemy tego zrobić razem” - zauważa gazeta.
Według berlińskiego dziennika „Tagesspiegel” „nie ma potrzeby stosowania jednolitych wytycznych w sprawie walki z wirusem, jeśli skala zagrożenia we Włoszech jest inna niż w Niemczech czy Irlandii”. „Zrobi się jednak niebezpiecznie, jeśli kraje członkowskie będą konkurować ze sobą o rzadkie towary, jak maseczki ochronne, czy respiratory, a zamiast koordynować, będą utrudniać wzajemne wysiłki w przeciwdziałaniu wirusowi” - czytamy w komentarzu.
PAP/ as/