Wojsko na ulicach Mediolanu
Wojsko wyszło w piątek na ulice Mediolanu w Lombardii, na północy Włoch, by wzmocnić presję na mieszkańców, aby przestrzegali zakazu wychodzenia z domu bez uzasadnionego powodu. To decyzja szefa władz regionalnych Attilio Fontany
Zbyt wiele osób porusza się po Mediolanie, za dużo korzysta ze środków komunikacji miejskiej- podkreślały to ostatnio władze regionu najbardziej dotkniętego epidemią koronawirusa.
Potwierdzili to także chińscy eksperci w dziedzinie walki z koronawirusem, którzy przyjechali do miasta. by przyjrzeć się temu, jak przestrzegane są tam restrykcyjne zakazy.
Dzień po tym, gdy gubernator Fontana zapowiedział wezwanie na pomoc wojska jako „elementu odstraszania”, pierwsi żołnierze przystąpili do operacji, której celem jest przekonanie ludności do pozostania w domu. To oddziały, które dotychczas zaangażowane były w zapewnianie bezpieczeństwa, głównie w związku z zagrożeniem terrorystycznym. Liczba żołnierzy w metropolii z obecnych ponad 100 może wzrosnąć nawet dziesięciokrotnie - zasygnalizowały władze.
Bilans koronawirusa w Lombardii to ponad 2100 zgonów i 20 tysięcy potwierdzonych przypadków zakażeń.
CZYTAJ TEŻ: Nowe ogniska koronawirusa we Włoszech
CZYTAJ TEŻ: WHO: w Europie już więcej zakażeń niż w Chinach
PAP, mw