Epicentrum zakażeń za oceanem w stanie Nowy Jork
Na stan Nowy Jork z 6-procentową populacją kraju przypada ponad 40 proc. potwierdzonych w USA przypadków koronawirusa. W samym mieście było ich w piątek ponad 4 tys. Burmistrz Bill de Blasio wystąpił do prezydenta Donalda Trumpa o wprowadzenie wojska.
Na początku tygodnia w całym stanie Nowy Jork było potwierdzonych tylko niespełna 700 zakażeń. Do piątku w południe odnotowano ich już 7102, z czego z 4408 w mieście, gdzie zmarło już co najmniej 26 osób. W hrabstwie Westchester było 191 przypadków wirusa, w hrabstwie Nassau - 754 i w hrabstwie Suffolk - 371.
Dziennik „New York Times” nazwał to „oszałamiającym wzrostem”.
Z informacji pochodzących z czwartku Brooklyn wysunął się na czoło dzielnic z największą liczbą potwierdzonych zakażeń - 1030. Jeszcze we wtorek było ich tam tylko 157. Na kolejnych miejscach plasują się Queens, Manhattan, Bronx i Staten Island.
„Musimy z miejsca podjąć naprawdę intensywne, radykalne działania” - argumentował burmistrz w piątkowym programie telewizji MSNBC. Ponowił swój apel do nowojorczyków o pozostawanie w domach. W dalszym ciągu nie sprecyzował dokładnie, jakie miałyby być ewentualne odstępstwa od tej zasady, np. w celu zakupu żywności lub lekarstw.
Według przewidywań, jeśli nie nadejdą nowe dostawy, w szpitalach w najbliższych tygodniach zacznie brakować niezbędnych akcesoriów, jak maseczki i rękawiczki, a także aparatury medycznej. Burmistrz sprecyzował, że potrzeba 53 mln różnych rodzajów masek i 15 tys. wentylatorów do respiratorów.
Jak dodał, pracownicy służby zdrowia będą ponadto potrzebować po 45 mln fartuchów chirurgicznych, kombinezonów, par rękawiczek, zwykłych maseczek i osłon na twarz.
Niezależnie od tego de Blasio zapowiadał w piątek rano w CNN możliwość użycia jako zastępczych pomieszczeń szpitalnych w obliczu rozprzestrzeniania się Covid-19 centrum kongresowego Javits Center i innych dużych obiektów np. hoteli.
W odniesieniu do niedostatków de Blasio ponownie zwrócił się do prezydenta USA o rozmieszczenie w mieście wojska, aby pomóc w zapewnieniu środków dla ratowanie życia. Krytykował Trumpa za niestosowanie ustawy o produkcji obronnej w celu wsparcia obszarów objętych wybuchem epidemii.
„Za dwa lub trzy tygodnie nie pozostanie nam nic, a ja nie dostałem żadnej odpowiedzi od rządu federalnego na temat tego, kiedy nadejdą dostawy. Powinien poruszyć piekło, by wojsko wykonało swoje zadania” - oświadczył burmistrz.
Do jego wezwań przyłączył się gubernator Nowego Jorku Andrew Cuomo. Postulował, by rząd federalny, korzystając z swoich uprawnień, nakazał firmom przyspieszenie produkcji wentylatorów i innego niezbędnego sprzętu.
Czytaj też: Chiny i USA kłócą się o koronawirusa
PAP/kp