Informacje

Górnicy  / autor: Pixabay
Górnicy / autor: Pixabay

Restrukturyzacja górnictwa: walka o każde miejsce pracy

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 28 lipca 2020, 10:20

    Aktualizacja: 28 lipca 2020, 10:33

  • Powiększ tekst

Premier Mateusz Morawiecki monitoruje sytuację w górnictwie, nie jest ona łatwa, na kwestie gospodarcze nałożyła się sprawa koronawirusa - podkreślił szef KPRM Michał Dworczyk. Jak zaznaczył, za sprawy górnictwa odpowiedzialny jest wicepremier Jacek Sasin, który prowadzi rozmowy i działania na Śląsku.

We wtorek resort aktywów państwowych i zarząd Polskiej Grupy Górniczej przedstawią stronie społecznej program naprawczy dla spółki, zakładający - co wiadomo nieoficjalnie - m.in. zamknięcie kopalń Ruda i Wujek. „Będziemy walczyć o każde miejsce pracy” - zapowiadają związkowcy.

Dworczyk pytany we wtorek radiowej „Trójce”, czy na Śląsk pojedzie premier Mateusz Morawiecki podkreślił, że w kwestii ostatnich przyrostów zachorowań na Covid-19 na Śląsku oraz sytuacji w górnictwie premier monitoruje sytuację. „W obu tych sprawach premier monitoruje sytuację, natomiast odpowiedzialni są ministrowie właściwi, z jednej strony Ministerstwo Zdrowia i minister (Łukasz) Szumowski, z drugiej strony Ministerstwo Aktywów Państwowych i wicepremier (Jacek) Sasin” - powiedział Dworczyk.

Na uwagę, że górnicy chcą rozmawiać z premierem, Dworczyk odparł, że wicepremier Sasin jest „niezwykle zaangażowany w nadzór właścicielski i w tej chwili w przygotowania do działań, które muszą być podjęte w górnictwie”.

Sytuacja nie jest łatwa, na sytuację taką stricte gospodarczą nakłada się też sytuacja spowodowana Covid-19; natomiast (Sasin) ma pełne zaufanie i wsparcie ze strony pana premiera i w tej chwili premier Sasin prowadzi rozmowy i działania na Śląsku” - zaznaczył szef KPRM.

Dopytywany, czy zatem premier Morawiecki „nie weźmie spraw w swoje ręce” odparł, że ministrowie kierunkowi, w tym wypadku wicepremier Sasin, zajmuje się sprawą górnictwa.

Wśród rządowych propozycji, które - według nieoficjalnych informacji PAP - mają znaleźć się w programie naprawczym, jest także m.in. zawieszenie wypłat tzw. czternastej pensji na trzy lata oraz taka zmiana sposobu wynagradzania w PGG, by 30 proc. płacy było powiązane z wydajnością pracy. Dla odchodzących z pracy górników przygotowano wart blisko 5 mld zł pakiet osłonowy, którego częścią mają być m.in. urlopy przedemerytalne i ok. 100-tysięczne odprawy pieniężne.

Oficjalnie ani przedstawiciele Ministerstwa Aktywów Państwowych, ani Polskiej Grupy Górniczej nie komentują założeń programu dla PGG przed wtorkowym spotkaniem ze związkowcami. Rozmowy, z udziałem szefa MAP, wicepremiera Jacka Sasina mają rozpocząć się we wtorek przed południem w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach. Organizacja spotkania w stolicy Górnego Śląska a nie w Warszawie była jednym z postulatów strony społecznej.

Związkowcy przyznają, że dotarły już do nich nieoficjalne informacje o propozycjach MAP i zarządu PGG. Szef górniczej Solidarności Bogusław Hutek w poniedziałkowej rozmowie z dziennikarzami ocenił, że najprawdopodobniej reaktywowany zostanie Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy Regionu Śląsko-Dąbrowskiego, który m.in. zorganizował kilka lat temu strajk generalny na Śląsku.

Czytaj też: Gospodarka otrząsnęła się z pierwszego szoku po COVID-19

PAP/kp

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych