Informacje
 Kapelmistrz Andrzej Pisarzowski i barbórkowa pobudka Orkiestry Dętej KWK "Wieczorek" - przemarsz orkiestry górniczej ulicami osiedla Nikiszowiec w Katowicach / autor: PAP/Jarek Praszkiewicz
Kapelmistrz Andrzej Pisarzowski i barbórkowa pobudka Orkiestry Dętej KWK "Wieczorek" - przemarsz orkiestry górniczej ulicami osiedla Nikiszowiec w Katowicach / autor: PAP/Jarek Praszkiewicz

Ciężka Barbórka w kopalniach

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 4 grudnia 2025, 09:47

  • Powiększ tekst

Po okresie wysokich cen i wzmożonego popytu na krajowy węgiel trzy lata temu, sytuacja producentów surowca pogarszała się rok do roku i obecnie jest krytycznie trudna. Niewielki popyt i niskie ceny obniżają przychody spółek węglowych, powodując wielomiliardową lukę, zasypywaną dotąd z zaoszczędzonych i publicznych środków.

Obchodzona 4 grudnia Barbórka – święto górników – jest okazją do podsumowania sytuacji branży węglowej, uroczystych akademii barbórkowych oraz życzeń, kierowanych do górniczej braci.

W tym roku branża szczególnie jednak wypatruje wejścia w życie procedowanej nowelizacji tzw. ustawy górniczej, która m.in. umożliwi objęcie świadczeniami osłonowymi odchodzących z pracy górników.

Trzy lata temu polskie górnictwo węgla kamiennego korzystało z wywołanego wojną w Ukrainie kryzysu energetycznego, skutkującego wzrostem międzynarodowych i krajowych cen. Wprowadzenie embarga na węgiel z Rosji spowodowało jednocześnie brak wystarczającej ilości węgla energetycznego.

Od hossy do kryzysu

Sytuację miał ratować wówczas zlecony przez rząd import. W odczuwanej do dziś perspektywie obniżyło to bieżący krajowy popyt i wpłynęło na spadek cen, w ślad też za międzynarodowymi trendami.

W efekcie elektrownie zaczęły odbierać mniej węgla z kopalń, a indywidualni użytkownicy zmniejszyli zakupy węgla opałowego. Krajowi producenci rok do roku ograniczają wydobycie, przy nadal zapełnionych zwałach. Pod koniec października br. leżało tam blisko 5,2 mln ton niesprzedanego węgla, wobec 5,9 mln ton rok wcześniej.

Przy zmniejszającej się sprzedaży i cenach sytuacja wpływa na zmniejszanie się przychodów, co - wobec wysokich kosztów - powiększa lukę finansową.

Ustawa górnicza daje finansowy oddech

Subwencjonowanie branży węglowej w postaci dopłat do redukcji zdolności produkcyjnych umożliwia dotychczasowa ustawa o funkcjonowaniu górnictwa kamiennego (ustawa górnicza). Wdraża ona część postanowień zawartej w 2021 r. między rządem a górniczymi związkami umowy społecznej, regulującej zasady i tempo wygaszania górnictwa węgla energetycznego do końca 2049 r. Założono, że w całym tym okresie, budżet może dopłacić do górnictwa nawet 100 mld zł.

W tym roku założono dopłaty do zdolności produkcyjnych na poziomie 9 mld zł, w przyszłym roku dotąd zaplanowano na ten cel 5,5 mld zł. Spółki górnicze coraz wyraźniej od miesięcy mówią w tej sytuacji o konieczności restrukturyzacji zatrudnienia.

Czy uda się zdążyć z nowelizacją?

Ma to umożliwić procedowany obecnie w Sejmie rządowy projekt nowelizacji ustawy górniczej. Przygotowany w tym roku przez resorty przemysłu i energii projekt został 7 listopada br. wysłany przez Sejm do pracy w komisji. W środę 3 grudnia zajęła się nim komisja ds. energii, klimatu i aktywów państwowych.

Wiceminister energii Marian Zmarzły mówił na komisji, że nowelizacja jest niecierpliwie oczekiwana przez całe środowisko górnicze: spółki, związki zawodowe i samorządy lokalne. Przypominał, że ustawa wesprze odchodzących pracowników sektora poprzez kompleksowe świadczenia osłonowe, umożliwi samodzielną likwidację kopalń przez spółki górnicze, ułatwi zagospodarowanie pokopalnianych terenów i docelowo ograniczy dopłaty do funkcjonowania kopalń.

Procedowany projekt nowelizacji ustawy górniczej zakłada jej wejście w życie 1 stycznia br. Termin jest istotny ze względu na procedury związane m.in. z rozpoczęciem z tą datą likwidacji kopalni Bobrek spółki Węglokoks Kraj, a także zaplanowane przez Polską Grupę Górniczą (PGG) łączenie ruchów Bielszowice i Halemba kopalni Ruda.

Władze i związki PGG zwracają też uwagę, że jeśli nowelizacja nie wejdzie w życie 1 stycznia 2026 r., 20 stycznia przypada termin spłaty 2,5 mld wymagalnych zobowiązań tej zatrudniającej 36 tys. pracowników spółki wobec ZUS i PFR, co oznaczałoby jej upadłość. Nowelizacja odsuwa ten termin.

Koszty likwidacji kopalń sięgną pona 11 mld zł

W ocenie skutków tej regulacji oszacowano, że koszt likwidacji kopalń węgla kamiennego w ciągu najbliższych 10 lat wyniesie 11,275 mld złotych. Wykazano, że spośród łącznie 44 tys. pracowników PGG, PKW i Węglokoksu Kraj z urlopu górniczego skorzysta 3,5 tys. osób, a z urlopu dla pracowników zakładów przeróbki węgla 240 osób.

Nowelizacja zakłada kolejną pomoc publiczną dla kopalń, choć Komisja Europejska dotąd nie notyfikowała polskiego programu pomocy publicznej, opartego na umowie społecznej. Rząd mimo to deklaruje respektowanie umowy, przynajmniej w zakresie horyzontu działania kopalń, zatrudnienia oraz kształtowania wynagrodzeń.

JSW pod ścianą

W segmencie węgla koksowego (wykorzystywanego do produkcji stali), którego największym europejskim producentem jest Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW), sytuacja również jest bardzo trudna. Głównie ze względu na spadające ceny węgla koksowego i koksu JSW notuje narastające straty, a w ostatnich miesiącach przestrzega przed możliwością utraty płynności.

27 listopada br. władze JSW zdecydowały z tego względu o wypłacie nagrody z okazji Dnia Górnika oraz ekwiwalentu barbórkowego za 2025 r. do 30 proc. należnych świadczeń.

Dotąd JSW w negatywnej sytuacji rynkowej korzystała z wewnętrznego funduszu stabilizacyjnego, którego wartość jeszcze w marcu 2024 r. wynosiła 5,7 mld zł. Ostatnio było to już 100 mln zł. Zarząd spółki podał, że to mocna przesłanka do rozpoczętego dwa miesiące temu procesu restrukturyzacji.

JSW pracuje przede wszystkim nad porozumieniem ze stroną społeczną. Dotąd udało się znieść gwarancje zatrudnienia wobec kilku kategorii pracowników, głównie administracji. Z blisko 20-tysięcznej załogi JSW, gwarancji nie ma obecnie blisko 4 tys. osób, z czego liczbę miejsc pracy możliwych do restrukturyzacji oszacowano na 1 tys.

Wobec sytuacji JSW na ostatnim etapie rządowych prac nad nowelizacją ustawy górniczej dołączono spółkę do grona beneficjentów ustawy. Jak oszacowano, z urlopu górniczego mogą skorzystać tam 3 tys. osób, a z urlopu dla pracowników zakładów przeróbki mechanicznej węgla 103 osoby, przy zatrudnieniu na koniec 2024 r. ponad 32 tys. osób.

Podczas środowych obrad sejmowej komisji ws. ustawy wybrzmiały głosy związków oraz posłów PiS i Razem oczekujących objęcia jej wsparciem też górników z prywatnej kopalni PG Silesia w Czechowicach-Dziedzicach. Jej właściciel w ostatnich dniach ogłosił zwolnienia grupowe 754 osób. Przeciw tej zmianie opowiedziało się ME wskazując, że PG Silesia jest podmiotem prywatnym, dodatkowo znajdującym się w okresie restrukturyzacji, co wyklucza pomoc publiczną.

Ile węgla wydobywamy, jakie wyniki kapalni

Ogółem w tym roku – jak wynika z danych katowickiego oddziału Agencji Rozwoju Przemysłu - w ciągu 10 miesięcy tego roku wielkość krajowego wydobycia węgla wyniosła ok. 35,3 mln ton, wobec 36,3 mln ton przed rokiem, 39,7 mln ton w 2023 r. i 43,8 mln ton w 2022 r. Sprzedaż węgla sięgnęła ok. 35 mln ton, wobec 34,3 mln w 2024 r., 37,7 mln ton w 2023 r. i ok. 44,2 mln ton w 2022 r.

Jak wskazują dane ARP, polskie górnictwo węgla kamiennego miało ogółem po trzech kwartałach br. 6,176 zł straty netto. Strata na działalności operacyjnej wyniosła 6,401 mld zł. Branża miała 24,554 mld zł przychodów razem, w tym 14,718 mld zł ze sprzedaży węgla. Koszty sięgnęły 31,297 mld zł, w tym koszty działalności operacyjnej 29,035 mld zł.

Wskaźnik EBITDA branży, czyli wynik na działalności operacyjnej plus amortyzacja, wyniósł po trzech kwartałach 2025 r. minus 3,946 mld zł. Marża brutto wynosiła minus 44,3 proc. Rentowność netto sprzedaży wyliczono na minus 34,2 proc.

Rok wcześniej strata netto sektora wynosiła ponad 9,2 mld zł, a strata na działalności operacyjnej 10,4 mld zł. Branża miała 31,083 mld zł przychodów, w tym 19,031 mld zł ze sprzedaży węgla. Koszty w dziewięciu miesiącach 2024 r. wynosiły 41,801 mld zł, w tym koszty działalności operacyjnej 32,124 mld zł.

Na koniec okresu trzech kwartałów br. w Polsce działało 17 kopalń węgla kamiennego. Wydobycie w tym czasie wyniosło łącznie 30,8 mln to, w tym węgla energetycznego 21,8 mln ton, a koksowego 9 mln ton. Wydajność wydobycia na pracownika sięgnęła 449 ton w ciągu dziewięciu miesięcy. Sektor zatrudniał 71,7 tys. osób - rok wcześniej 74,7 tys.

PAP, sek

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Jest decyzja w sprawie stóp! RPP łamie schemat

Komu zależy na „zadymie” wokół banku centralnego?

UE kombinuje, jak pokonać awersję do finansowego ryzyka

**»»Tusk ślepy na potrzeby górników – górnicy z Jastrzębskiej Spółki Węglowej w studio telewizji wPolsce24

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych