Transformacja to konieczność!
Na przykładzie pracy zdalnej widać, jak bardzo potrzebujemy cyfryzacji. Z kolei inwestycje w zmianę miksu energetycznego to konieczność m.in. z powodu rosnących kosztów produkcji energii z paliw kopalnych - powiedział ekonomista banku PKO BP Mariusz Adamiak.
„Udział inwestycji w PKB mamy zbyt niski w stosunku do aspiracji rozwojowych” - stwierdził Adamiak. Wskazał jednocześnie na dwa najistotniejsze cele z punktu widzenia naszej gospodarki: transformację cyfrową i energetyczną.
Jego zdaniem znaczenie cyfryzacji uwypuklił wybuch pandemii koronawirusa, jednak i bez tego temat był ważny i aktualny.
„Na przykładzie pracy zdalnej widać, jak dużo potrzebujemy inwestycji, choćby w infrastrukturę teleinformatyczną, aby była ona możliwa i maksymalnie efektywna” - ocenił.
Dodał, że w dziedzinie edukacji zauważalne jest to, że niektóre rodziny nie są przygotowane na zdalne lekcje z powodu braków sprzętowych lub dostępu do szybkiego internetu. „Zaadresowanie tych problemów to również swoista inwestycja w przyszłość, nawet jeśli z rachunkowego punktu widzenia nie będzie tak klasyfikowana” - wskazał ekonomista.
W jego ocenie digitalizacja wymaga z jednej strony nakładów na infrastrukturę, np. budowę sieci 5G, a z drugiej - na oprogramowanie i szkolenie administracji publicznej.
„Może się okazać, że wąskim gardłem będzie dostęp do wykfalifikowanych informatyków; wówczas inwestycje cyfrowe będzie trzeba priorytezować” - stwierdził.
Według Adamiaka transformacja energetyczna to kolejne wyzwanie, którego nie unikniemy, gdyż - jak stwierdził - produkcja energii z paliw kopalnych, w szczególności z węgla, będzie coraz droższa z powodów regulacyjnych.
„Ponadto, coraz więcej międzynarodowych firm wpisuje obecnie w swoje strategie dążenie do redukcji dwutlenku węgla zgodnie z celami Unii Europejskiej, a jednym z kryteriów lokalizacji inwestycji jest źródło prądu i generalne podejście do kwestii klimatycznych” - dodał.
Zdaniem ekonomisty w perspektywie wieloletniej bronią się i ogromne inwestycje publiczne, i finansowanie mniejszych i średnich firm.
„W skali kraju potrzebne są inwestycje infrastrukturalne o zasięgu ogólnokrajowym” - ocenił. „Nie tylko CPK, ale i dokończenie inwestycji w sieć autostrad i dróg szybkiego ruchu oraz kolei, a także budowa nowoczesnej sieci teleinformatycznej” - wymienił.
Zdaniem Adamiaka mniejsze firmy również nie stracą możliwości inwestycyjnych, zwłaszcza że ich sytuacja płynnościowa nie jest zła - banki dostarczają finansowanie, a biznes posiada też własne środki. „Problem w tym, że tego nie wykorzystują” - stwierdził. „Jeśli firmy są zbyt ostrożne w inwestowaniu, zbyt dużo oszczędzają, to musi je uzupełnić państwo, uruchamiając własne projekty” - dodał.
Wedle ekonomisty czas kryzysu to dobry czas na akwizycje, m.in. dlatego, że koszt finansowania przejęć spadł wraz z obniżkami stóp procentowych. Dobre akwizycje przyspieszają, a czasem są warunkiem ekspansji; obecnie koszty zadłużenie w złotym czy w walucie obcej stały się wyjątkowo niskie.
Z drugiej strony - jak wskazał - krajowe spółki strategiczne na mocy ustawy i rozporządzenia chronione są przed wrogim przejęciem.
„Rozszerzenia ograniczeń na inne firmy, zwłaszcza dla podmiotów spoza UE, są do rozważenia, ale należy uważać, by z barierami tego typu nie przesadzić” - ocenił Adamiak.
Jego zdaniem zbyt restrykcyjne przepisy mogą doprowadzić do transferowania aktywów do innych unijnych krajów i generalnie zniechęcać do zakładania firm w Polsce.
PAP/ as/