Informacje

Zdaniem prezesa PAŻP koronawirus cofnął lotnictwo o 15 lat / autor: Pixabay
Zdaniem prezesa PAŻP koronawirus cofnął lotnictwo o 15 lat / autor: Pixabay

Koronawirus cofnął lotnictwo o 15 lat

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 16 sierpnia 2020, 14:15

  • 1
  • Powiększ tekst

Lotnictwo na całym kontynencie zostało „rozłożone na łopatki” Z powodu koronawirusa ruch lotniczy w polskiej przestrzeni powietrznej w 2020 r. zatrzyma się na poziomie z lat 2005-2006 - przewiduje szef Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej Janusz Janiszewski

P.o. prezesa PAŻP skomentował aktualną sytuację w branży lotniczej spowodowaną koronawirusem. Zaznaczył, że zgodnie z danymi Eurocontrol (Europejska Organizacja ds. Bezpieczeństwa Żeglugi Powietrznej), spadek liczby wykonywanych operacji powietrznych, odnotowywany jest w całej Europie. I, jak wskazał Janiszewski, jest to spadek bezprecedensowy.

Dosłownie cofnęliśmy się w czasie. Dane statystyczne Eurocontrol wskazują, że w pierwszej połowie sierpnia, czyli już po rozluźnieniu restrykcji w transporcie powietrznym i w środku okresu wakacyjnego, ruch lotniczy w całej europejskiej sieci był na poziomie średnio o 55 proc. niższym niż w roku ubiegłym. W Polsce, porównując sezon letni 2019 i 2020, mówimy o spadku rzędu 60-70 proc. - powiedział Janiszewski.

Jak dodał, w lipcu można było zaobserwować pierwsze symptomy wzrostu ruchu lotniczego na polskich lotniskach i w polskiej przestrzeni powietrznej. Mimo, że porównując lipiec do czerwca mamy 20 proc. wzrosty, to jednak cały czas jesteśmy w głębokiej recesji – mówi szef PAŻP.

Jego zdaniem, dokładnie 100 lat od powstania służb kontroli ruchu lotniczego w Europie, lotnictwo na całym kontynencie zostało rozłożone na łopatki.

Optymistyczne prognozy wskazują na powrót ruchu lotniczego do ubiegłorocznych wartości w 2022 roku. Częściej mówimy jednak o roku 2023 lub nawet 2024. Tak rokują także stowarzyszenia przewoźników i portów lotniczych - IATA i ACI Europe, według których pełne przywrócenie pasażerskiego ruchu lotniczego do poziomu z 2019 roku dojdzie do skutku później, niż pierwotnie zakładano – dodaje p.o. prezesa.

Jego zdaniem, negatywne skutki pandemii dla kontroli powietrznej w naszym kraju uda się ograniczyć dzięki rozwijanej pozanawigacyjnej działalności PAŻP.

Inwestycje PAŻP, związanie z rozwojem infrastruktury zarządzania ruchem lotniczym, innowacjami, cyberbezpieczeństwem, cyfryzacją i digitalizacją rozwiązań, pozwalają nam mimo wszystko patrzeć w przyszłość z nadzieją i optymizmem – ocenia Janiszewski.

W opinii p.o. prezesa PAŻP, transport lotniczy w Polsce w perspektywie długofalowej dynamicznie się rozwija. Cały czas jesteśmy gotowi stawiać czoła wyzwaniom rynku. Obok świadczenia usług nawigacyjnych, PAŻP kładzie nacisk na rozwój innowacyjnych technologii dla naszej branży oraz rozwiązań umożliwiających bezpieczną integrację lotnictwa załogowego z rozkwitającym rynkiem dronów – powiedział Janiszewski.

PAŻP jest jedyną w kraju instytucją szkolącą oraz zatrudniającą kontrolerów ruchu lotniczego. Pełnią oni służbę przez całą dobę, siedem dni w tygodniu. PAŻP odpowiada też za zarządzanie polską przestrzenią powietrzną oraz za infrastrukturę lotniczą, którą buduje i rozwija. Sprawuje nadzór m.in. nad systemem radarowym, urządzeniami nawigacji lotniczej, systemami łączności i systemami wspomagającymi lądowanie.

PAP/ mk

CZYTAJ TAKŻE: Wszyscy lecą ze stratami

Powiązane tematy

Komentarze