TEMAT DNIA
Kolejna awaria „Czajki". Co za pech!
Kolejna awaria „Czajki”! Nauczony doświadczeniem Rafał Trzaskowski tym razem od razu poinformował o sprawie odpowiednie służby.
Właśnie dowiedziałem się, że doszło do awarii rury przesyłowej do Czajki. Właściwe służby już zostały poinformowane. Na czas awarii uruchomiliśmy ozonowanie. Powołałem sztab kryzysowy – po posiedzeniu i pierwszych ustaleniach poinformujemy o skali problemu i dalszych działaniach
Czy tym razem uda mu się to bez wsparcia ze strony rządu? O tym będzie można przekonać się już niebawem.
Z tunelu, w którym znajdują się kolektory, jest odpompowywane szambo po to, by zidentyfikować miejsce awarii. Oczywiście będziemy gotowi do tego, by udzielić pomocy - zadeklarował w rozmowie z portalem tvp.info wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł odnosząc się do awarii w warszawskiej oczyszczalni „Czajka”.
Radziwiłł odniósł się do awarii w rozmowie z portalem tvp.info. „Jest za wcześnie, żeby cokolwiek konkretnego powiedzieć. Dostaliśmy pierwsze informacje o przecieku. Z tunelu, w którym znajdują się kolektory, jest odpompowywane szambo po to, by zidentyfikować miejsce awarii” – powiedział wojewoda mazowiecki.
Czekamy na dalsze informacje. Oczywiście będziemy gotowi do tego, by udzielić pomocy” – dodał.
O kolejnej awarii rury przesyłowej do oczyszczalni ścieków „Czajka” poinformował w sobotę na Twitterze prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. „Właśnie dowiedziałem się, że doszło do awarii rury przesyłowej do Czajki. Właściwe służby już zostały poinformowane. Na czas awarii uruchomiliśmy ozonowanie (ścieków - PAP). Powołałem sztab kryzysowy – po posiedzeniu i pierwszych ustaleniach poinformujemy o skali problemu i dalszych działaniach” - napisał.
Poprzednia awaria układu przesyłowego doprowadzającego ścieki do oczyszczalni „Czajka” miała miejsce rok temu - pierwszy kolektor uległ awarii 27 sierpnia, drugi - 28 sierpnia. W jej efekcie nieczystości były zrzucane do Wisły. Wobec zagrożenia ekologicznego premier Mateusz Morawiecki podjął decyzję o budowie tymczasowego rurociągu, dzięki któremu ścieki znów trafiały do oczyszczalni.
W czasie, gdy działał tymczasowy rurociąg, na zlecenie MPWiK naprawiono kolektory. Od połowy listopada ścieki do „Czajki” znów płynęły w układzie przesyłowym pod dnem rzeki. Naprawa kosztowała miasto ponad 40 mln zł. Ponadto Wody Polskie naliczyły MPWiK ponad 10 mln zł opłaty za zrzut ścieków.
wpolityce.pl/PAP/gr