Francja ochroni społeczność żydowską przed ekstremistami?
Minister spraw wewnętrznych Francji Gerald Darmanin obiecał w niedzielę chronić francuską społeczność żydowską przed ekstremistami po piątkowym zamachu w Paryżu, w którym dwie osoby zostały zaatakowane nożem rzeźnickim. Wcześniej Darmanin mówił, że to „akt islamistycznego terroryzmu”.
W niedzielę szef francuskiego MSW odwiedził synagogę przed wieczornymi obchodami żydowskiego święta Jom Kippur, Dnia Pojednania. Jak poinformował, ponad 7 tys. policjantów i żołnierzy chroni w ten weekend żydowskie obchody.
„Przybyłem tu, aby zapewnić (…) członków społeczności żydowskiej we Francji o ochronie ze strony państwa” - powiedział dziennikarzom Darmanin. „Wiemy bowiem, że Żydzi w szczególności są celem ataków islamistów i oczywiście powinniśmy ich chronić” - podkreślił. Francja ma największą społeczność żydowską w Europie.
Minister bronił również tego, w jaki sposób władze poradziły sobie z piątkowym atakiem przed dawną siedzibą tygodnika satyrycznego „Charlie Hebdo”, podkreślając, że w ciągu ostatnich trzech lat służby wywiadowcze zapobiegły 32 potencjalnym atakom terrorystycznym. W sprawie piątkowego ataku zatrzymanych zostało dotąd 8 osób.
Przebywający w areszcie śledczym główny podejrzany wziął na siebie odpowiedzialność za ten czyn; był przekonany, że budynek, przed którym zaatakował nożem dwie osoby, to siedziba pisma „Charlie Hebdo”, które 2 września br. ponownie opublikowało karykatury Mahometa.
Redakcja tygodnika przeniosła się jednak pod nowy adres, utrzymywany obecnie w tajemnicy, po ataku terrorystycznym z 2015 roku. 7 stycznia 2015 r. dżihadyści dokonali masakry w siedzibie redakcji za publikację karykatur Mahometa; zginęło wówczas 12 osób, w tym główni rysownicy. 8 stycznia powiązany z napastnikami sprawca zabił w Paryżu policjantkę, a 9 stycznia wziął zakładników w sklepie z żywnością koszerną Hyper Cacher, zabijając 4 osoby.
Czytaj też: Jedyny ocalały z katastrofy An-26. Relacja wstrząsa
PAP/kp