Kara UOKiK, a Nord Stream 2. Co dalej z inwestycją?

Prezes UOKiK nałożył ponad 29 mld zł kary na Gazprom i ponad 234 mln zł na pięć pozostałych spółek uczestniczących w budowie Nord Stream 2. Zarzuty postawiono: Gazpromowi, Engie Energy, OMV, Shell, Uniper i Wintershall.

Gazprom oświadczył już, że nie zgadza się z decyzją UOKiK i że odwoła się od tej decyzji. Władze Rosji wyraziły przekonanie, że spółka podejmie działania prawne.

Biorąc pod uwagę długość tego typu postępowań, to sprawa potrwa kilka lat, przynajmniej pięć. Portal Forsal.pl, powołując się na Bloomberg tłumaczy, że Gazprom będzie musiał zapłacić dopiero po wydaniu prawomocnego wyroku przez polski sąd apelacyjny. Jeśli tego nie zrobi, to sąd może zarządzić zajęcie aktywów, a polskie podmioty mogą ubiegać się o wsparcie organów antymonopolowych z innych części Europy.

Jednocześnie wspomniane źródło dodaje iż decyzja UOKiK-u nie zastopuje budowy gazociągu, a skutki działania polskiego organu mogą mieć dla Rosjan jedynie finansowe znaczenie.

Czytaj też: UOKiK nakłada kolejną karę na Gazprom. Tym razem 29 mld zł!

Czytaj też: Gazprom nie zgadza się z decyzją UOKiK. Złoży apelację

Forsal/KG