Ponowny apel do rządu o przywrócenie niedziel handlowych
Jedna z organizacji branży handlowej ponownie zaapelowała do rządu o przywrócenie handlowych niedziel. Tym razem skupia się na zniesieniu zakazu w ostatnim tygodniu listopada oraz w grudniu tego roku. Tegoroczny kalendarz się tak kształtuje, że w okresie świątecznym sklepy będą zamknięte aż przez pół tygodnia
Czytaj też: Może lepiej miejmy to za sobą. Misja: uratować Święta
Czytaj też: Czeski magnat medialny rzuca wyzwanie Google’owi
W grudniu będą dwie niedziele handlowe, które przypadają 13 i 20 grudnia. Sklepy mają zostać zamknięte zarówno 6 grudnia, czyli w Mikołajki, ale też 27 grudnia, czyli dzień po Świętach Bożego Narodzenia. Wtedy łącznie sklepy nie będą działać przez pół tygodnia, bo w wigilię 24 grudnia handel będzie mógł pracować jedynie do godz. 14.00, a 25 i 26 grudnia sklepy będą nieczynne.
Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji podkreśla w komunikacie, że w obliczu obowiązujących już obostrzeń, zapowiadanej narodowej kwarantanny oraz wyłączenia z handlu znaczącej liczby niedziel i dni świątecznych (…) Polacy zostaną pozbawieni dostępu do żywności, a w szczególności do świeżych artykułów spożywczych.
POHiD to organizacja zrzeszająca największe sieci super- i hipermarketów oraz dyskontów, które - mimo zamknięcia części sklepów w galeriach handlowych - pozostają otwarte.
Wobec niejasnej sytuacji branża handlowa stoi przed dylematem, w jakim wolumenie zatowarować sklepy, by nie ponieść strat z powodu niesprzedanej żywności, jak miało to miejsce w okresie przed Świętami Wielkanocnymi w kwietniu br. W związku z okresem przedświątecznym sklepy spodziewają się zwiększonego ruchu klientów od końca listopada, dlatego już teraz powinny być na to przygotowane - podkreśla Juszkiewicz.
Renata Juszkiewicz zwróciła także uwagę na sytuację, możliwości czasowe i wygodę osób pracujących przed Świętami.
Czytaj też: Biura i centra handlowe opustoszały
Wiadomo, iż większość klientów sklepów to osoby pracujące, które - z racji obowiązków zawodowych - nie są w stanie robić zakupów w dni powszednie. Jedyną alternatywą dla nich są soboty, kiedy to sklepy, zwłaszcza w okresie przedświątecznym, przeżywają prawdziwe oblężenie. Pracujący Polacy zostaną zmuszeni do stania w długich kolejkach przed sklepami. Część z nich zrezygnuje zapewne z niektórych zakupów i w ten sposób zostanie pozbawiona dostępu do produktów - czytamy w oświadczeniu.
Zdaniem Renaty Juszkiewicz, w zaistniałej sytuacji jedynym skutecznym rozwiązaniem jest przywrócenie wszystkich handlowych niedziel do końca tego roku, począwszy od ostatniej niedzieli listopada. - Rozwiązanie takie umożliwiłoby wszystkim konsumentom zaopatrzenie się w żywność i niezbędne artykuły, a ponadto przyczyniłoby się do zwiększenia bezpieczeństwa w sklepach poprzez rozłożenie ruchu klientów na siedem dni w tygodniu - podano w komunikacie.
Nie tylko POHiD, ale też Polska Rada Centrów Handlowych czy Związek Polskich Pracodawców Handlu i Usług od wiosny regularnie apelują o zniesienie zakazu handlu w niedziele. Nie tylko pomogłoby to rozłożyć ruch w sklepach na siedem dni tygodnia, ale też pozwoliłoby sklepom niespożywczym na odrobienie części strat z wiosennego lockdownu i okresu po nim. Chociaż działające w galeriach sklepy odzieżowe, obuwnicze, ze art. sportowymi czy perfumerie są teraz zamknięte, to handlowcy liczą, że w grudniu będą mogły znów się otworzyć.
businessinsider.com.pl/mt