Informacje

Call of Duty Black Ops Cold War / autor: fot. Materiały promocyjne
Call of Duty Black Ops Cold War / autor: fot. Materiały promocyjne

Zimna wojna, gorąca gra

Arkady Saulski

Arkady Saulski

dziennikarz Gazety Bankowej, członek zespołu redakcyjnego wGospodarce.pl, w 2019 roku otrzymał Nagrodę im. Władysława Grabskiego przyznawaną przez Narodowy Bank Polski najlepszym dziennikarzom ekonomicznym w kraju

  • Opublikowano: 27 listopada 2020, 13:10

  • 0
  • Powiększ tekst

W świecie gier zwykło się mawiać: Another year, another Call of Duty, jednak seria militarnych strzelanin cieszy się globalną popularnością nie bez powodu. Wiąże się z tym jednak pewne zagrożenie - każda kolejna odsłona musi sprostać oczekiwaniom milionów fanów i, co za tym idzie - coraz wyżej podnosić poprzeczkę jakości rozgrywki i jakości. Jak radzi sobie z tym zadaniem nowa odsłona - Cold War?

Muszę się do tego przyznać od razu, by nie było niedomówień - lubię Call of Duty. Po prostu. Serię znam od pierwszej odsłony i towarzyszy mi ona grubo ponad dekadę. Szczególnie cenię produkcje przedstawiające współczesne pole bitwy, a jeszcze bardziej te gry z cyklu, które zabierają nas w przyszłość. Toteż pierwotna „Black Ops” nie znajduje się u mnie na szczycie listy. Doceniam ambitną, skomplikowaną fabułę i skalę kampanii, ale połączenie Wietnamu i zimnowojennej paranoi nie było dla mnie tak pociągające jak późniejszy futuryzm. Z kolei lata 80-te, przedstawione w najnowszej odsłonie, są dla mnie epoką, do której odnoszę się wręcz z niechęcią… tym bardziej może być zaskakujące jak mocno nowa odsłona „Black Ops” mnie wciągnęła!

Call of Duty: Black Ops Cold War” to pierwsza odsłona CoDa dostępna na konsolach nowej generacji i najnowsza gra studia Treyarch, które przejęło wodze po ubiegłorocznym sukcesie „Modern Warfare” od Infinity Ward. Poprzeczka zawieszona jest więc bardzo wysoko. Czy udało się do niej doskoczyć?

Z satysfakcją mogę powiedzieć, że tak. „Cold War” swoją kampanię single player zaczyna naprawdę dobrze - ruszamy tropem agentów w rozerwanej Żelazną Kurtyną Europie lat 80-tych. W pierwszych misjach akcja skacze między wydarzeniami, bohaterami i wątkami byśmy w końcu mieli chwilę wyciszenia. To właśnie wtedy tworzymy postać. Tak, postać, bo „Cold War” ma elementy RPG! Nasz tajny agent może wywodzić się z CIA, MI6 lub… KGB! Jest też obciążony psychicznie i rys psychologiczny ma wyraźne znaczenie dla rozgrywki. Fabuła skupia się na pogoni za superszpiegiem, który być może pracuje dla KGB… a może ma zupełnie inną, diaboliczną agendę.

Już tu widać innowacje względem poprzednich części. Nasz bohater musi opanować autentyczne umiejętności agentów wywiadu. Na naszej drodze gra stawia losowo generowane zagadki, odblokowujące dodatkowe misje. W głównych zadaniach zaś zbieramy ślady i dowody, które pomogą nam rozwiązać tamte, dodatkowe wyzwania. Wzorem Black Ops III otrzymujemy też siedzibę, w której możemy rozmawiać z towarzyszami i… podejmować decyzje! Bowiem gra ma kilka zakończeń i odblokowanie każdego z nich może być nie lada wyzwaniem!

Sama kampania jest znakomita… i przez to zbyt krótka! Mamy tu chwile wzmożonej akcji, mamy też długie momenty wyciszenia, taktycznego planowania czy działań pod przykrywką. Nie chcę też wchodzić w sferę spoilerów, lecz pewne wydarzenia pokazują nam, że fabuły w serii są ze sobą o wiele bardziej powiązane, niż mogło się wydawać! Niestety, misji jest zdecydowanie za mało… chętnie rozegrałbym dwa albo i trzy razy tyle ile zaoferowali twórcy, choć należy przyznać, że dzięki wysokiej replayability, i doskonałej rozgrywce jest motywacja by kampanię przechodzić po kilka razy.

Co do samej rozgrywki to ciężko tu wskazać jakieś elementy, które nie działają. To nadal akcja w najlepszym możliwym wydaniu. Także graficznie. Lata osiemdziesiąte atakują nas z każdego kadru, a opcja zagrania w klasyczne gry arcade’owe podczas misji tylko to wrażenie pogłębia. Podobnie jest w przypadku mechaniki strzelania - to ciągle ta sama, świetnie oddana balistyka broni za którą wielbimy Call of Duty. Feeling broni jest kapitalny, chwilami nawet lepszy niż w ubiegłorocznym „Modern Warfare”… choć nie zawsze! W kampanii dwie lub trzy bronie mają wyraźnie uproszczony model strzelania, choć jest to oręż obecny we wcześniejszych odsłonach, więc to zapewne tutaj widać element uproszczenia. Zaznaczam, że problem ten nie występuje w multi, gdzie każda broń działa doskonale.

Właśnie - multi. Call of Duty znowu oddaje w nasze ręce perfekcyjnie zaprojektowaną rozgrywkę! Wybór map może nie imponuje ale one same robią wrażenie - od angolańskiej pustyni, do neonów Miami. Pokłady okrętów marynarki wojennej, skute lodem bazy czy… poligon treningowy terrorystów w NRD! Wszystko to skapane w klimacie lat 80-tych, który tutaj naprawdę pasuje! Nawet mnie.

Co do samej broni to dobór epoki ma znaczący wpływ na rozgrywkę. O ile w „Modern Warfare” mieliśmy do dyspozycji prawdziwe nowoczesny oręż, wielkokalibrowe karabiny, specjalistyczne pistolety maszynowe, termowizory, laserowe dalmierze, komputery celownicze… w „Cold War” cofamy się w czasie. Tutaj kolimator jest szczytem wyrafinowania toteż na areny wróciła potrzeba szlifowania umiejętności, których nie zastąpi technologia. W efekcie strzelaniny są krótkie, brutalne i emocjonujące, jednak giniemy wiedząc, że popełniliśmy błąd my a nie dlatego, że przeciwnik ma przewagę technologiczną. Podobnie ma się sytuacja w trybie zombie, który wraca w nowej, szalonej odsłonie.

Czy warto więc sięgnąć po nowe Call of Duty? Zdecydowanie! Wielbiciele klimatów szpiegowskich mają tu porywającą fabułę, zaś maniacy akcji otrzymają prawdziwy blockbuster! Zaś fani Call of Duty otrzymują po prostu kolejną, solidną odsłonę serii! Warto dodać, że posiadacze Modern Warfare także zauważą zmianę - menu główne tej produkcji daje teraz opcję wyboru między MW, Cold War a popularnym trybem Warzone. „Cold War” jest zdecydowanie przełomową odsłoną serii i nie mogę się doczekać nowej, świetlanej przyszłości Call of Duty na nowej generacji konsol!

Call of Duty: Black Ops Cold War

producent: Treyarch / Raven Software

wydawca: Activision Blizzard

Wymagania sprzętowe:

Minimalne: Intel Core i3-4340 3.6 GHz / AMD FX-6300 3.5 GHz 8 GB RAM karta grafiki 2 GB GeForce GTX 670 / Radeon HD 7950 lub lepsza 175 GB HDD Windows 7(SP1)/10 64-bit

Rekomendowane: Intel Core i5-2500K 3.3 GHz / AMD Ryzen 5 1600X 3.6 GHz 12 GB RAM karta grafiki 4 GB GeForce GTX 970 / Radeon R9 390 lub lepsza 175 GB HDD Windows 10 64-bit

Ultra: (4K / ray tracing) Intel Core i9-9900K 3.6 GHz / AMD Ryzen 7 3700X 3.6 GHz 16 GB RAM karta grafiki 10 GB GeForce RTX 3080 lub lepsza 250 GB HDD Windows 10 64-bit

Powiązane tematy

Komentarze