Wojna to surowa pani
Seria „Call of Duty” towarzyszy nam już od lat i wielu graczy wskazywało w ostatnim czasie na zastój rozwiązań. „Modern Warfare”, najnowsza odsłona, udowadnia, że CoD nie wybiera się na emeryturę.
Tajemnicza grupa osób jedzie furgonetką. Szepczą do siebie ostatnie ustalenia po czym auto zatrzymuje się. Ludzie się rozbiegają, odbezpieczają broń, słychać strzały. Jeden z terrorystów wchodzi ze spokojem w tłum cywilów i wysadza się w powietrze. Tak zaczyna się kampania single player nowego „Call of Duty”, które wraca do korzeni i prezentuję nam współczesne pole walki. Twórcy, dosłownie i w przenośni nie biorą jeńców - pierwsza misja w której bierzemy udział rozgrywa się w bliżej nieokreślonym państwie Europy Wschodniej, gdzie walczymy z rosyjskimi najemnikami. Potem prowadzi nas przed brutalny zamach w Londynie, wreszcie rzuca na Bliski Wschód, gdzie ścierają się interesy potęg tego świata i organizacji terrorystycznych.
Nie chcę spoilować tej kampanii, bo to przeżycie, który każdy powinien przejść indywidualnie. Rzeknę tylko tyle - to coś więcej niż kampania dla pojedynczego gracza. To opowieść, głęboka fabuła, poruszająca najtragiczniejsze aspekty współczesnej wojny. Ataki chemiczne, śmierć cywili, cierpienie najmłodszych ofiar wojny, wreszcie - cynizm dowódców i bezwzględność terrorystów. To wszystko jest pokazane bez nakładania na fabułę tłumika. Gracz jest świadkiem prawdziwie poruszających scen - dość powiedzieć, że kampania jest, mówię to z pełnym przekonaniem, arcydziełem.
Jednak nawet najlepsza fabuła nie uratuje słabej gry. W przypadku „Call of Duty Modern Warfare” na szczęście rozgrywka jest równie emocjonująca - twórcy zdecydowali się nieco spowolnić akcję. Wiele misji jest niemal taktyczna - powoli, niczym w filmie „Zero Dark Thirty” przedzieramy się przez kryjówki terrorystów, narażeni na szybką śmierć. Bo tak, rozgrywka nawet na poziomie Normal jest wymagająca a jedna kula może zakończyć naszą przygodę. Sztuczna inteligencja przeciwników stoi na naprawdę wysokim poziomie - wróg nie pcha nam się pod lufę, lecz flankuje, współpracuje, stosuje ogień zaporowy oraz inne taktyki z prawdziwego pola walki. Widać też różnice w działaniu poszczególnych oddziałów - bojownicy organizacji terrorystycznych śmiało rzucają się na naszego bohatera (niektórzy odpalają nawet ładunki wybuchowe w samobójczym geście) z kolei żołnierze Federacji Rosyjskiej zachowują się spokojniej, są bardziej ostrożni. Na szczęście, jak przystało na strzelankę, nie jesteśmy bezbronni. Do naszej dyspozycji oddano hiperrealistycznie odtworzoną, współczesną broń - od „kałacha” do wielkokalibrowych karabinów snajperskich, wyrzutni rakiet, ale też mniejszej broni - pistoletów i rewolwerów. Najistotniejsze jest jednak to, że znacząco poprawiono balistykę broni - każdy kto choć raz był na strzelnicy zauważy, iż twórcy postawili na maksymalny realizm. Hałas strzału jest potężny a broń reaguje odpowiednio. Dodatkowo pociski realistycznie przebijają jedne powierzchnie i rykoszetują od innych. Każdy strzał się liczy, zwłaszcza, że wrogowie także strzelają celnie. Tym samym walka jest bardziej bezwzględna niż wcześniej. Podobnie wygląda sprawa w multiplayerze - dzięki spowolnieniu rozgrywki i zwiększeniu mocy broni jest tu bardziej taktycznie, co więcej ogień zaporowy wreszcie ma sens - często pokrycie ogniem danego obszaru pozwala całej drużynie na przegrupowanie, nie wspominając o nowych trybach takich jak Noc czy Firefight. Gra pozwala też na zabawę z botami a także na podzielonym ekranie - tym samym bawić się można naprawdę długo!
Graficznie „Modern Warfare” prezentuje się doskonale. Twórcy zastosowali innowacyjną technologię fotogrametrii, dzięki czemu mamy tu niemal kinowy realizm. Jest to obecnie zdecydowanie najładniejsza strzelanina na rynku. Podobnie z dźwiękiem - muzyka jest inspirowana kompozycjami zmarłego Johana Johanssona, twórcy muzyki do kultowego filmu „Sicario”. Gra więc czerpie garściami z tego ciężkiego, dusznego klimatu. Odgłosy wystrzałów są hiperrealistyczne, podobnie jak dźwięki otoczenia. „Modern Warfare” więc także i w sferze audio jest doskonałe.
Wady? Trudno mi wskazać cokolwiek dużego. Czasem, bardzo rzadko, SI przeciwników zrobi coś głupiego, szkoda też, że w kampanii nie ma możliwości gry bohaterem z armii Federacji Rosyjskiej. Rosjanie są ukazani w bardzo negatywnym świetle, tymczasem „Modern Warfare” w innych aspektach pozwala sobie na stosowanie skal szarości. Może w kontynuacji?
Czy „Modern Warfare” to powrót CoDa na szczyt? Zdecydowanie tak. Fabuła, grafika, dźwięk, rozgrywka - wszystko to jest na najwyższym poziomie. Do końca roku jeszcze trochę czasu ale na ten moment „Call of Duty Modern Warfare” pozostaje najlepszą strzelaniną roku.
Call of Duty Modern Warfare
producent: Infinity Ward/Beenox Inc.
wydawca: Activision Blizzard
wydawca PL: Activision Blizzard
Wymagania sprzętowe:
Minimalne:
Intel Core i3-4340 3.6 GHz / AMD FX-6300 3.5 GHz, 8 GB RAM, karta grafiki 2 GB GeForce GTX 670 / Radeon HD 7950 lub lepsza, 175 GB HDD, Windows 7(SP1)/10 64-bit
Zalecane:
Intel Core i5-2500K 3.3 GHz / AMD Ryzen 5 1600X 3.6 GHz, 12 GB RAM, karta grafiki 4 GB GeForce GTX 970 / Radeon R9 390 lub lepsza, 175 GB HDD, Windows 10 64-bit