Ukraina, pacjenci podłączeni pod respiratory zmarli przez brak prądu
Dwóch pacjentów podłączonych pod respiratory w jednym ze szpitali w obwodzie lwowskim na Ukrainie zmarło przez brak prądu - poinformowała w niedzielę policja. Mimo awarii w placówce nie włączono generatora. Wszczęto śledztwo
Czytaj też: Rekordowy bilans koronawirusa w Tokio daleki od poziomów Europy
Pacjenci przebywali na oddziale intensywnej terapii w szpitalu w Żółkwi. Jak ustaliła policja, w piątek przez 80 minut w żółkiewskiej placówce nie było prądu. W tym czasie dwoje miejscowych mieszkańców w wieku 61 i 66 lat, którzy byli podłączeni pod respiratory, zmarło. Wstępna przyczyna zgonu to niewydolność oddechowa - przekazała policja.
Nie sprecyzowano, czy byli to pacjenci zakażeni koronawirusem.
Czytaj też: Czechy: Rząd nieznacznie łagodzi restrykcje
Według policji w szpitalu są dwa generatory prądu na wypadek awarii elektryczności, jednak ich nie wykorzystano. W sprawie wszczęto postępowanie karne. Ustalane są okoliczności zdarzenia.
PAP/mt