Informacje

Zdjęcie ilustracyjne / autor: Fratria
Zdjęcie ilustracyjne / autor: Fratria

Przed i po Allegro

Stanisław Koczot

Stanisław Koczot

zastępca Redaktora Naczelnego "Gazety Bankowej", Dziennikarz Ekonomiczny 2023 - laureat nagrody głównej XXI edycji konkursu im. Władysława Grabskiego, organizowanego przez Narodowy Bank Polski

  • Opublikowano: 30 grudnia 2020, 14:30

  • Powiększ tekst

Wczorajsze premiery Detalion Games na NewConnect i spółki Dadelo na głównym parkiecie zamknęły sezon tegorocznych IPO na warszawskiej giełdzie. COVID-19 nie zabił rynku debiutów, choć na początku pandemii wydawało się, że koniec giełd jest bliski

Rok 2020 okazał się całkiem niezły dla IPO - Initial Public Offering, a na pewno dużo lepszy niż słaby 2019. Według Dealogic, 456 debiutów w USA przyniosło 167,4 mld dol. do 24 grudnia, w porównaniu do 62,5 mld dol. zebranych przez 211 firm w tym samym okresie w 2019 roku. - Drzwi do oferty publicznej się otworzyły – mówi Jim Cooney, szef amerykańskich rynków kapitałowych w Bank of America, cytowany przez MarketWatch.

Przyczyna zwrotu ku debiutom giełdowym wszędzie jest podobna: inwestorom wzrósł apetyt na ryzyko, swoje zrobiło także praktycznie zerowe oprocentowanie oszczędności w bankach i niebezpieczna perspektywa wzrostu inflacji. W orbicie zainteresowań znalazły się firmy, którymi wcześniej mało kto się zajmował: start-upy, spółki technologiczne, szybko rosnące, ale często przynoszące straty. Udziały w takich firmach, owszem, bywały kupowane, ale przede wszystkim w prywatnych, zamkniętych ofertach. Teraz znalazły się na celowniku tysięcy inwestorów.

W rezultacie mijający rok okazał się dużo lepszy na rynku IPO zarówno w Ameryce, jak i w Europie. Pierwsza połowa 2020 była martwa dla sektora technologicznego, ale druga już nie. Okazało się, że to spółki technologiczne zgarnęły najwięcej debiutanckiego tortu. Tuż za nim uplasował się sektor opieki zdrowotnej, z przemysłem biotechnologicznym na czele. Przed odkrywcami nowych leków, nie tylko na COVID-19, otworzyły się drzwi skarbca, z czego inwestorzy doskonale zdali sobie sprawę. Praktycznie każdy pomysł medyczny na rozwiązanie obecnego kryzysu pandemicznego może teraz liczyć na zainteresowanie rynków.

Polska giełda zaliczyła w tym roku 14 debiutów, z czego zdecydowana większość przypadła na NewConnect. Przełomowe było IPO Allegro, które okazało się największym debiutem w historii GPW i jednym z największych w tym roku w Europie. Allegro podzieliło 2020 na dwie części – przed i po swoim wodowaniu. To co przed – było słabe i rachityczne, a to co po – dynamiczne i pełne nadziei. Allegro rozruszało polski rynek, a na inwestorów indywidualnych i zagranicznych podziałało jak woda na młyn. W rezultacie warszawski parkiet wypadł na tle reszty Europy dobrze, z niezłymi, a nawet według niektórych prognoz – rewelacyjnymi perspektywami na 2021 i na następne lata.

  • W przyszłym roku powinien się rozwiązać worek z debiutami w Europie - powiedział Marek Dietl, prezes warszawskiej giełdy, w rozmowie z ISBnews.TV. Trader21, autor bloga Independent Trader, poszedł jeszcze dalej i na antenie Comparic24.tv. oświadczył, że GPW stanie się liderem wzrostów w gronie europejskich parkietów.

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.