TYLKO U NAS
Świat Cyberpunka już tu jest
Wyczekiwana gra „Cyberpunk 2077” miała premierę dosłownie na dniach, jednak futurystyczna wizja przyszłości prezentowana w produkcji polskiego studia CD Projekt RED wcale nie jest tak odległa od rzeczywistości, jak mogłoby się wydawać. Wiele z technologii prezentowanych w grze nie tylko istnieje, ale zrosło się z naszym życiem codziennym tak mocno, że nawet ich nie zauważamy – pisze w „Gazecie Bankowej” Arkady Saulski
Syntetyczne organy i sztuczne kończyny, nanomaszyny badające organy ludzkiego organizmu, drony śledzące każdy nasz ruch, systemy analizujące rysy twarzy, egzoszkielety, inteligentna amunicja, człekokształtne, autonomiczne roboty, urządzenia analizujące nasz stan zdrowia i na bieżąco przesyłające dane… Każda z tych technologii istnieje naprawdę!
Marzenia o mrocznej przyszłości
„Cyberpunk” nie jest tylko tytułem polskiej gry, ale szerszym określeniem całego podgatunku fantastyki naukowej, która narodziła się w latach 70. i 80. XX wieku. Przedstawiała ona nie dzieje kosmicznych wypraw, odkryć astronomów czy technologii uwznioślających ludzkość, lecz przyszłość o wiele bliższą, bardziej przyziemną i… mroczniejszą niż entuzjastyczne wizje z połowy minionego stulecia. Hasłem cyberpunka stało się określenie „high tech, low life” czyli zaawansowana technologia, przeplatająca się z ponurą codziennością.
Jednak prawdziwy boom na cyberpunk zaczął się, gdy odkryło go kino. Filmy takie jak fabularny „Blade Runner” z 1982 r. czy japońskie animacje: „Akira” lub „Ghost in the Shell” stworzyły estetykę cyberpunka, którą kojarzymy do dziś: mroczne megamiasta, neony, strugi deszczu, hakerzy, bojowe roboty i biedota gnieżdżąca się w przepełnionych metropoliach.
Ta mroczna wizja okazała się bardzo pociągająca, zwłaszcza, że już wkrótce upadł sowiecki komunizm i świat zachodni znalazł się w nowych realiach: brakowało wielkiego, dziejowego sporu, kapitalizm okazał się niekwestionowanym zwycięzcą i glob, także dzięki nadchodzącej erze internetu, stawał się wielką wioską konsumpcjonizmu. Jednak mroczna wizja, jak miało z czasem się okazać, była nie tylko przestrogą ale i inspiracją. Czytelnicy cyberpunka zostali informatykami i inżynierami, którzy uznali, iż warto technologie z kart powieści przenieść do świata realnego. To właśnie oni wykreowali rzeczywistość w której dziś żyjemy - szczęśliwie nie tak mroczną jak ta literacka…
Ten niesamowity… internet!
Chyba największą innowacją zaprezentowaną w cyberpunku jest coś bez czego współcześnie już nie umiemy żyć. Chodzi, rzecz jasna, o internet. Ta idea spełniła się stosunkowo najszybciej, choć w latach 70. i 80. dla autorów sci-fi wizja globalnie sieci informatycznej pomysłem skrajnie wręcz śmiałym. Praktycznie większość ówczesnej literatury cyberpunkowej wykorzystuje motyw hakera, który wypełnia zadania w globalnej sieci. Dziś trąci to myszką, jednak były one potężnym katalizatorem do realizacji faktycznej idei sieci WWW.
Dalej jednak było już więcej komplikacji – twórcy cyberpunkowych światów kreowali wizje, w których sieć dostępna była dzięki stosowaniu technologii wirtualnej rzeczywistości. VR co prawda istnieje, jednak, w porównaniu do wizji pisarzy, nadal jest technologią dość prymitywną i odnalazła zastosowanie w gamingu aniżeli sieci. Tę przeglądamy w końcu na płaskich monitorach. Pośrednio twórcy literatury przewidzieli jednak istnienie smartfonów i smartwatchy. Wszak w wielu powieściach sprytny haker łączy się z siecią w dowolnym miejscu. W literaturze służyły do tego specjalne neurołącza zainstalowane w mózgu, w rzeczywistości – kostka telefonu. Co do samego smartwatcha to jest to także odprysk cyberpunkowych inspiracji; dziś praktycznie każdy może nabyć taki gadżet i mierzyć sobie ciśnienie, planować trening czy nawet analizować dietę czy jakość snu. W literaturze tego typu technologie zwykle towarzyszą wojskowym, których znaki witalne monitorowane są przez dowództwo. Oczywiście zaskoczeniem nie jest fakt, że zaawansowane smartwatche są stosowane przez US Army w jednostkach specjalnych – właśnie w taki sposób jak opisywano to w literaturze. (…)
Arkady Saulski
Cały tekst o technologiach w świecie „Cyberpunk 2077” ukazał się wydaniu nr 01/2021 „Gazety Bankowej”, dostępnym obecnie jako e-wydanie, także na iOS i Android
Szczegóły, jak zamówić e-wydanie „Gazety Bankowej”, kliknij tutaj