Polacy wśród najmniej empatycznych narodów świata
Czy jest z nami tak źle, czy tak źle jest z amerykańskimi naukowcami? Polska znalazła się w badaniu na szarym końcu wśród krajów z najmniej empatycznymi społeczeństwami na świecie! Dlaczego to badanie pompuje się medialnie teraz i czemu ma ono służyć? Zwłaszcza, że powołuje się na nie właśnie bardzo popularny w społecznościach portal IFLScience (to skrót od „I f…ing love science - w wolnym tłumaczeniu „Bardzo, naprawdę bardzo kocham naukę”). Podkreślam, to bardzo popularna strona. Sam artykuł ma już blisko 11 tys. podań dalej
Praktyki kulturowe pozwalają ludziom odnosić się do innych na różne sposoby. Jednym z krytycznych sposobów tworzenia i utrzymywania więzi międzyludzkich jest empatia, nasza reaktywność emocjonalna na doświadczenia innych. - Jednak stopień, w jakim osoby z różnych kultur różnią się w swojej dyspozycyjnej empatii, oraz korelaty tych różnic, są stosunkowo nieznane. W związku z tym obecne badanie dotyczyło kulturowych różnic w empatii oraz tego, jak to zróżnicowanie jest powiązane z cechami psychologicznymi i zachowaniami prospołecznymi w różnych kulturach – napisali autorzy badania w abstrakcie.
Empatia niejedno ma imię, tak jak nie każdy bohater nosi lub chce nosić pelerynę. Empatia to spektrum zachowań i ocen. Właśnie można zaobserwować wzrost zainteresowania medialnego nowym badaniem, przeprowadzonym przez Michigan State University (MSU). Próba to 104 365 osób w wieku od 18 do 90 lat i rozproszonych w 63 krajach. Badanie miało na celu ustalić, który naród ma średnio najwięcej i najmniej empatii. Badanym zadano długą listę pytań, których celem było zbadanie, jak bardzo byli empatyczni, jaki był zakres emocji, których zwykle doświadczali, oraz stopień, w jakim czuli się komfortowo z nierównością, niepewnością i niejednoznacznością. No i teoretycznie wyszło, co wyszło.
Najmniej empatycznym krajem w badaniu okazała się Litwa, a za nią Wenezuela, Estonia, Polska i Bułgaria. Co ciekawe, siedem z dziesięciu najgorszych wyników to kraje Europy Wschodniej.
Na drugim biegunie kraje o wyższym poziomie empatii charakteryzowały się również wyższym stopniem ugodowości, sumienności, emocjonalności, samopoczucia, kolektywizmu i zachowań prospołecznych. Wynikałoby z tego, że kraje Europy Wschodniej pełne są psychopatów, choć nawet opisujący aktualnie badanie portal zaznacza, że sprawy są bardziej złożone. Ogólnie też rzecz biorąc, kobiety okazały się znacznie bardziej empatyczne niż mężczyźni.
Być może nawet dałoby się uwierzyć w to badanie, gdyby nie zestawienie tych najbardziej empatycznych krajów. A mają nimi być: 1 – Ekwador, 2 - Arabia Saudyjska, 3 – Peru, 4 – Dania, 5 - Zjednoczone Emiraty Arabskie, 6 - Korea Południowa, 7 – USA, 8 – Tajwan, 9 – Kostaryka, 10 – Kuwejt.
Pytanie za milion punktów: to tak na serio? Bo jak można wskazywać jeden z najwyższych poziomów empatii w społeczeństwie, w którym jeszcze niedawno i w czasie prowadzenia badania kobietom zabraniano nawet prowadzić samochodów, jak choćby w Arabii Saudyjskiej. Na pewno też wysokiemu poziomowi empatii można przypisywać zamknięcie granic na masy emigrantów, nie tylko z Syrii, ale także krajów afrykańskich, które zaczęły forsować granice w 2015 roku. Do ZEA i Arabii Saudyjskiej nie zostali wpuszczeni, jednocześnie trwały wzmożone zabiegi tych krajów, by „upchnąć” emigrantów byle gdzie indziej. Tak to bogaci Arabowie nie chcieli wtedy wpuścić swoich biednych braci w wierze, łaskawie budując im wielkie obozowiska w krajach sąsiednich.
Dowody pochodzące z oryginalnej próby 104 365 osób dorosłych z 63 krajów pokazują, że kraje o wyższej empatii mają również wyższy poziom kolektywizmu, ugodowości, sumienności, samooceny, emocjonalności, subiektywnego dobrostanu i zachowań prospołecznych. Odkrycia te pokazują, że empatia mieści się w szerszej sieci nomologicznej obejmującej inne cechy psychologiczne, ekspresję i doświadczenia emocjonalne oraz zachowania prospołeczne w różnych kulturach. Obecne badanie poszerza naszą wiedzę o tym, jak cechy psychologiczne różnią się w różnych kulturach i jak te cechy mogą objawiać się w szerszych krajowych wskaźnikach zachowań prospołecznych – czytamy dalej.
Jeśli mimo to ktoś wierzyłby w to badanie i chciałby wykorzystać je w obecnej politycznej rozgrywce, to trzeba zauważyć, że badano Polaków za czasów rządów PO. Ale poza zdrowym rozsądkiem i samym czasem badania jest coś jeszcze.
Badanie autorstwa William J. Chopika (polsko brzmiące nazwisko), Ed O’Brien’a, Sara H. Konratha przeprowadzono w 2015-2016 roku. Uczelnie, które wzięły udział w przygotowaniu badania, to University of Chicago (IL, USA), Indiana University, (Indianapolis, IN, USA) oraz Michigan State University (East Lansing, MI, USA). Tylko ta wiarygodność badania daje do myślenia, szczególnie w konfrontacji z powyższymi faktami, jak i z innymi raportami z tego czasu.
Żeby było ciekawiej, tego samego roku, co powyższe badanie, „The Independent” publikował raport The Expat Insider, badania przeprowadzonego przez InterNations. o TOP 10 najbardziej nieprzyjaznych krajów na świecie. Jak ma się to do badania amerykańskich naukowców? Najbardziej nieprzyjaznym krajem świata wg tego raportu był Kuwejt, drugim najmniej przyjaznym krajem była Arabia Saudyjska, trzecim wspomniana bardzo empatyczna Dania, na czwartym Szwajcaria, na piątym Norwegia, na szóstym Szwecja, siódmy był Katar, Chiny na ósmym, Finlandia na dziewiątym, a Czechy na dziesiątym. Z tego wszystkiego tylko Czechy się zgadzają. Badani w tym badaniu zwracali uwagę, że pomimo dobrego poziomu życia w tych krajach nie można przyzwyczaić się do lokalnej kultury, którą uznawali za nieprzyjazną.
Tuż poza 10 najgorszymi krajami dla emigrantów były Niemcy i Francja, zajmując odpowiednio 55. i 56. miejsce na ogólnej liście 67 krajów. We Francji tylko 14 procent emigrantów stwierdziło, że jest zadowolonych z ogólnej życzliwości populacji w porównaniu ze średnią światową wynoszącą 26 procent, podczas gdy w Niemczech 49 procent emigrantów stwierdziło, że trudno jest im nawiązywać kontakty towarzyskie z miejscowymi i znaleźć język niemiecki. przyjaciół, uznając język za jedną z barier.
I to badanie wydaje się już bliższe prawdy. Wprowadzające ferment badanie uniwersyteckie, to chyba jakieś kulturowe nieporozumienie. Być może autorom badań uniwersyteckich zabrakło… empatii? I dlaczego pompuje się ten artykuł właśnie teraz? Wydaje się, że bardziej chodzi o pogłaskanie Amerykanów, szczególnie teraz, po ostatnich wyborach w USA, którzy to w zestawieniu tej rzekomej empatyczności znajdują się wyjątkowo wysoko. Choć być obecnym w takim towarzystwie… Czy oni w to uwierzą i czy oni „to kupią”?
Link do badania: tu
CZYTAJ TEŻ: Iran wciąż szpieguje. Odpowiadają za to dwa oddziały!
CZYTAJ TEŻ: Tłumy w galeriach! Zamiast odmrażania, kolejne restrykcje?