Informacje

Sejm ma na najbliższym posiedzeniu  zająć się zmianami w przepisach emerytalnych  / autor: Fratria
Sejm ma na najbliższym posiedzeniu zająć się zmianami w przepisach emerytalnych / autor: Fratria

TYLKO U NAS

[Nasz News]: Emerytury: korzystne zmiany dla opozycjonistów z czasów PRL

Grażyna Raszkowska

Grażyna Raszkowska

dziennikarka

  • Opublikowano: 11 lutego 2021, 18:26

  • Powiększ tekst

Jak dowiaduje się portal wgospodarce.pl już wkrótce, bo na najbliższym plenarnym posiedzeniu (24-25 lutego), Sejm ma zająć się nowelizacją ustawy o działaczach opozycji antykomunistycznej oraz osobach represjonowanych z powodów politycznych, a także, co szczególnie istotne: nowelizacją ustawy o emeryturach i rentach.

Z naszych informacji wynika, że w trakcie dwóch dni obrad mają odbyć się trzy czytania i głosowanie w tej sprawie. Gdyby tak się stało to po raz pierwszy wyrównane zostałyby niesprawiedliwości systemu emerytalnego wobec dawnych działaczy – w tym przeliczony na nowo mógłby zostać ich kapitał początkowy, który w wielu wypadkach ma decydujący wpływ na wysokość emerytury.

Obecnie jest tak, że ustawa emerytalna co prawda przewiduje zaliczenie stażu pracy opozycjonistów w podziemiu lub za represje, takie jak pozbawienie wolności czy zatrudnienia z powodów politycznych do okresów składkowych, jednak ponieważ do ZUSu nie wpływały z tego tytułu, co oczywiste, żadne składki – to ten staż w przeliczeniu na świadczenie pieniężne daje wartość w wysokości zero zł (sic!).

Takie rozwiązanie to błąd prawny, z którym przez lata nie zdołano się uporać. Teraz jest kolejna szansa.

W obecną nowelizację zaangażowali są posłowie PiS, natomiast wiadomo także, że w Senacie nie powinien on mieć przeciwników, bo również senatorowie przedstawili (zresztą wcześniej niż posłowie ) swój projekt. Dotyczył on jednak wyłącznie ważnych uregulować emerytalnych, natomiast projekt sejmowy jest szerszy, bo oprócz naprawy jawnie niesprawiedliwych rozwiązań emerytalnych proponuje też inne zmiany korzystne dla opozycjonistów.

Warto zwrócić uwagę, że projekt senacki powstał całkowicie w oparciu o inicjatywę środowiskową dawnych opozycjonistów, którego wynikiem był szeroko kolportowany w mediach latem ubiegłego roku Apel 141 Sygnatariuszy. Apel ten otrzymali m.in.: Prezydent RP, premier i marszałkowie. Nasz portal także o tym pisał: Byli opozycjoniści apelują w sprawie godnych świadczeń emerytalnych

Rzadko kiedy Polska i Polacy mogli i mogą poszczycić się odnotowanymi w historii wygranymi bataliami. Rzadko kiedy takie batalie znajdują odpowiednie uznanie w pamięci samych Polaków, w opinii i działaniach rządzących, nie mówiąc już o przełożeniu na forum międzynarodowym. A jednak mamy czym się poszczycić. I to w czasach nieodległych. Jest to zwycięstwo „Solidarności”, co przypominamy w przededniu jej 40-lecia” - napisali wówczas sygnatariusze listu, którego inicjatorami i autorami byli Jarosław Maciej Goliszewski i Leszek Stall.

Niestety, chociaż wszystko wskazywało, że przy okazji obchodów 40-lecia podpisania Porozumień Sierpniowych zmiany stanowiące zadośćuczynienie prawne i moralne dla dawnych antykomunistów przejdą przez Parlament – tak się nie stało. Została jednak wówczas wprowadzona bardzo istotna zmiana – emerytury opozycjonistów o uznanym formalnie statusie nie mogą dziś być niższe niż 2 400 zł brutto.

Warto podkreślić, że proponowane obecnie przepisy popiera m.in. Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych min. Jan Kasprzyk, a także Rada ds. Działaczy Opozycji Antykomunistycznej i Osób Represjonowanych z Powodów Politycznych, której przewodniczy Zofia Romaszewska, doradca prezydenta RP Andrzeja Dudy.

Projekt senacki trafił do sejmowej zamrażarki, ale za to w połowie stycznia 2021 w Sejmie pojawił się inny zawierający praktycznie te same rozwiązania dotyczące emerytur, a dodatkowo poszerzony o np. zwiększenia progów dochodowych uprawniających do pomocy pieniężnej, czy dodatkowe 5  dni urlopu dla osób, które jeszcze pracują. Korzystnych zmian jest zresztą znacznie więcej.

Jeśli chodzi o emerytury to w uzasadnieniu zmian na stronach sejmowych można przeczytać m.in:

Projektowana zmiana ma na celu zniwelowanie negatywnych skutków represji politycznych stosowanych przez reżim komunistyczny i godzących w wolności pracownicze. Osoby, które wskutek represji za prowadzone działania na rzecz odzyskania niepodległości zostały zmuszone do zaprzestania świadczenia pracy w wykonywanym uprzednio zawodzie, z reguły później podejmowały pracę gorzej płatną. Fakt ten miał wiele lat później negatywne konsekwencje przy ustalaniu wysokości należnych świadczeń emerytalno-rentowych.

Projektowana ustawa przywiduje przyjęcie tzw. fikcji prawnej „otrzymywania w tym czasie przeciętnego wynagrodzenia”, co „będzie choć częściowo łagodziło ekonomiczne skutki doznanych represji.”

Dotyczy to okresów: osadzenia w więzieniach lub innych miejscach odosobnienia na terytorium Polski na mocy skazania albo bez wyroku po dniu 31 grudnia 1955 r. za działalność polityczną, świadczenia pracy po 1956 r. na rzecz organizacji politycznych i związków zawodowych nielegalnych w rozumieniu przepisów obowiązujących do kwietnia 1989 r.,niewykonywania pracy przed dniem 31 lipca 1990 r. na skutek represji politycznych, pozbawienia możliwości wykonywania swojego zawodu przed dniem 31 lipca 1990 r. na skutek represji politycznych za działania na rzecz odzyskania przez Polskę niepodległości i suwerenności lub respektowania politycznych praw człowieka w Polsce, internowania na podstawie art.42 dekretu z dnia 12 grudnia 1981 r. o stanie wojennym.

Grupa, którą mają objąć przepisy to zaledwie kilka tysięcy osób i grono to stale się zmniejsza, na co wpływ ma również szalejąca pandemia.

Dlatego dziwi fakt, że nawet jeśli tym razem parlamentarzyści w końcu uporają się z tym jakże niesprawiedliwym obowiązującym rozwiązaniem emerytalnym – to powinni także maksymalnie przyspieszyć ich wprowadzenie. Nie od 1 września jak się proponuje, ale znacznie wcześniej – w każdym razie im szybciej tym lepiej.

Grupa opozycjonistów, która zyska na tych zmianach, jest niewielka, bo liczy około 6 tys. osób, i ciągle się kurczy. Proponowanych przez nas rozwiązań ustawowych nie doczekał zmarły we wrześniu 2020 śp. Andrzej Górski, legendarny drukarz podziemia, który działał w nim przez 15 lat. Nie doczekał również śp. Wojciech Borowik, prezes Stowarzyszenia Wolnego Słowa, który odszedł przed ostatnimi Świętami Bożego Narodzenia. W sierpniu zmarł śp. Henryk Wujec, zasłużony działacz opozycji i represjonowany, pośmiertnie odznaczony Orderem Orła Białego przez prezydenta RP Andrzeja Dudę – komentuje Jarosław Maciej Goliszewski, jeden z inicjatorów i sygnatariusz apelu opozycjonistów.

I mocno wraz z innymi inicjatorami apeluje o  zgodę obu stron sporu politycznego w polskim Sejmie i Senacie, tak by kompromitujące dotychczasowe rozwiązania zostały zmienione.

Popierają je także ci opozycjoniści, którzy nie martwią się o swoje emerytury, ale solidarnie występują na rzecz tych b. opozycjonistów i represjonowanych, którzy w trudniej sytuacji życiowe – akcentuje.

Czytaj także: Różnica między najniższą i najwyższą emeryturą …34 tys zł

Czytaj także: Można podwyższyć emeryturę! Jak to zrobić?

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych