Informacje

Naukowiec z Hamburga: Koronawirusa skonstruowano w Wuhan

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 18 lutego 2021, 19:20

    Aktualizacja: 23 grudnia 2022, 14:12

  • Powiększ tekst

Hamburski naukowiec prof. Roland Wiesendanger zebrał dowody z lat 2019 i 2020 i jest pewien, że: „Informacje o wirusie i liczne publikacje w czasopismach specjalistycznych i w mediach społecznościowych, pokazują, że koronawirus był wypadkiem laboratoryjnym” - mówi dziennikowi „Bild”

Czytaj też: „Rzeczpospolita”: Katastrofa gastronomii, stało się!

Od początku pandemii koronawirusa pojawiły się dwie podstawowe tezy na temat jego pochodzenia. Pierwsza mówi, że został on przeniesiony z nietoperzy na ludzi, druga, że został sztucznie wyprodukowany i uwolniony w laboratorium w Wuhan. Niedawne badanie przeprowadzone przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) wykazało, że bardziej prawdopodobne jest, że przyczyną pandemii koronowej były nietoperze. Teraz badania Wiesendangera prowadzi do dokładnie odwrotnego wniosku - pisze w czwartek dziennik „Bild”.

Koronawirus pochodzi z laboratorium w Wuhan” - mówi „Bildowi” prof. Wiesendanger. Naukowiec twierdzi, że nietoperze nie były oferowane na targu rybnym w centrum Wuhan, który często określa się mianem epicentrum pandemii. Za to Instytut wirusologiczny w mieście Wuhan posiada jedną z największych na świecie kolekcji patogenów nietoperzy, które pochodzą z odległych jaskiń w południowych prowincjach Chin. Jest niezwykle mało prawdopodobne, aby nietoperze przedostały się w sposób naturalny do Wuhan z odległości prawie 2000 km, a następnie wywołały ogólnoświatową pandemię w bezpośrednim sąsiedztwie tego instytutu wirusologicznego - argumentuje. I dodaje, że jako pierwszy został zarażony młody naukowiec z instytutu wirusologicznego w Wuhan.

Czytaj też: Warszawa zwalnia restauracje z drugiej raty za koncesję na alkohol

W sumie prof. Wiesendanger przytacza w badaniu 60 dowodów na poparcie swojej teorii. W badaniu zawarłem tylko poważne dowody, które można ocenić według kryteriów naukowych. Zebrałem około 600 odniesień - mówi dziennikowi „Bild”.

Profesor Wiesendanger dochodzi do wniosku: „Zarówno liczba, jak i jakość dowodów przemawiają za awarią laboratoryjną w instytucie wirusologicznym w Wuhan jako przyczyną obecnej pandemii”.

Czytaj też: W Finlandii wykryto kolejną mutację COVID-19!

Prof. Wiesendanger spodziewa się, że dalsze badania dotyczące pochodzenia SARS-CoV-2 zostaną opublikowane w najbliższych tygodniach i miesiącach.

Badanie, które potwierdza jego tezę, pochodzi od dr. Stephena Quay’a z USA, który stwierdził, że prawdopodobieństwo, że koronawirus pochodzi z laboratorium, wynosi 99,8%.

PAP/mt

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych