Premier: święto Wyklętych to hołd dla niepodległościowego podziemia
Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych to hołd dla polskich żołnierzy, którzy po zakończeniu wojny nie złożyli broni, pozostając wierni złożonej przysiędze żołnierskiej prowadzili nadal walkę o pełną niepodległość Polski - oświadczył premier Mateusz Morawiecki
1 marca obchodzony jest Narodowy Dzień Żołnierzy Wyklętych. Żołnierze Wyklęci, Żołnierze Niezłomni, Powstańcy, Żołnierze Niepodległościowego Podziemia - dziś, w dniu 1 marca, obchodzimy pamięć o Nich - napisał Morawiecki w poniedziałek na Facebooku.
Jak dodał, nazwano ich Wyklętymi, bo mieli być zapomniani, skazani na śmietnik historii, niczym Maciek Chełmicki w pamiętnej scenie filmu Wajdy „Popiół i diament”, któremu kazano konać na śmietniku. „Przypisywano im zbrodnie, których nie popełnili. Odmawiano im godności ludzkiej, dezawuując ich patriotyzm i złożoną przysięgę żołnierską, że <będą walczyć z wrogiem Polski do ostatniej kropli krwi>” - zaznaczył.
Morawiecki napisał, że data 1 marca „niesie w sobie pamięć, wrośnięta niczym w kamień, o mordzie dokonanym na siedmiu członkach kierownictwa IV Zarządu Głównego Zrzeszenia +Wolność i Niezawisłość+: Łukaszu Cieplińskim, Mieczysławie Kawalcu, Józefie Batorym, Adamie Lazarowiczu, Franciszku Błażeju, Karolu Chmielu, Józefie Rzepce”. Podkreślił, że „stanowili oni ostatni ogólnopolski trzon koordynujący działalność niepodległościową, skierowaną przeciwko okupacji sowieckiej w Polsce i rządowi komunistycznemu.
Szef rządu zaznaczył, że Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych to święto państwowe ustanowione z inicjatywy prezydenta Lecha Kaczyńskiego. „Święto jest hołdem dla tych wszystkich polskich żołnierzy, którzy po zakończeniu wojny nie złożyli broni. Pozostając wierni złożonej przysiędze żołnierskiej prowadzili nadal walkę o pełną niepodległość Polski” - podkreślił.
Premier wskazał, że „przyjmuje się, że ostatnim żołnierzem w tej nierównej walce był wachmistrz Józef Franczak ps. Lalek, który zginął w walce 21 października 1963 roku w Majdanie Kozic Górnych.
Dodał, że wiedzy o Żołnierzach Niezłomnych/Wyklętych przez wiele lat nie można było zdobyć w szkole. „Dla mnie pierwszym źródłem informacji byli Rodzice, którzy przekazali tradycję rodzinną o moim krewnym i przyjaciołach, o Rolandzie Winciorku, który zakładał komórkę WiN w Świebodzicach. Miałem zaszczyt poznać historię podpułkownika Adama Lazarowicza ps. Klamra bezpośrednio od Jego Syna – Zbigniewa ps. Bratek oraz wnuka – Romualda, mego starszego Przyjaciela” - napisał Morawiecki.
Jak dodał, „obaj włączyli się w działalność konspiracyjną w PRL, a Romek był jednym z filarów Solidarności Walczącej”. Premier wyraził nadzieję, że kiedyś powstanie saga o rodzinie Lazarowiczów - z ukazaną tradycją walki o niepodległość Ojczyzny trzech pokoleń Polaków w XX wieku.
PAP/mt
Czytaj też: Premier: jest szansa szybko zbliżyć Polskę do poziomu Zachodu