Niebezpiecznik.pl. ostrzega: wyłudzenia na OLX
Od kilkunastu tygodni obserwujemy narastającą falę ataków wymierzonych w Polaków. Nie ma dnia, aby nie zgłosiły się do nas poszkodowane osoby. Ofiary tracą średnio po kilkanaście tysięcy złotych, a niektórzy wszystkie swoje oszczędności. Policja jest bezradna, a problem urósł do skali, jakiej do tej pory jeszcze nie widzieliśmy w Polskim internecie – informuje niebezpiecznik.pl o sytuacji związanej z OLX.
Od ponad 10 lat Niebezpiecznik.pl prowadzi statystykę najgroźniejszych dla Polaków ataków. Do zeszłego miesiąca, najpopularniejszym atakiem były tzw. “SMS-y na dopłatę“, których różne warianty (na kuriera, na komornika, na dezynfekcję) opisywano na Niebezpieczniku. Tygodniowo zgłaszało się od kilku do kilkunastu osób, które traciły dziesiątki, a czasem nawet setki tysięcy złotych w tych atakach.
W drugiej połowie 2020 roku na polski rynek weszli jednak “nowi gracze” zza wschodniej granicy. Na celownik wzięli osoby sprzedające różne rzeczy na OLX. Po pół roku funkcjonowania tego scamu, stał się on najpopularniejszym zgłaszanym do Niebezpiecznika internetowym oszustwem.
Obecnie, dziennie niebezpiecznik.pl otrzymuje nawet kilkadziesiąt zgłoszeń od oszukanych osób, z których każda traci od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Atak polega w dużym skrócie, na udawaniu kupującego i wyciągnięciu od ofiary (sprzedającego) numeru karty płatniczej oraz innych danych pod pretekstem otrzymania zapłaty za zakupiony produkt.
Wygląda to tak. Wystawiasz coś na OLX. Odzywa się do Ciebie osoba, która jest zainteresowana Twoim przedmiotem. Może odezwać się na OLX i poprosić Cię o adres e-mail, na który wyśle Ci fałszywą wiadomość podszywającą się pod OLX. Może też odezwać się do Ciebie na WhatsAppie, bo ma Twój numer telefonu z ogłoszenia na OLX. W rozmowie podeśle Ci linka do fałszywej strony OLX.
Niezależnie od formy kontaktu (e-mail, whatsapp), oszust wyśle Ci linka do podrobionej strony i poinformuje, że musisz tam przejść aby zaakceptować odbiór pieniędzy.
Najczęściej fałszywa strona będzie udawać OLX, ale oszuści podszywają się też pod firmy kurierskie. Niezależnie od tego, pod kogo podszyje się oszust, na fałszywej stronie najczęściej zostaniesz poproszony o podanie danych karty płatniczej (co od razu umożliwi kradzież pieniędzy z rachunku bankowego podpiętego do karty).
Coraz częściej jednak, ofiary są proszone o dodatkowe dane. W zależności od wariantu ataku, mogą to być dane dostępowe do konta bankowego lub dane osobowe, takie jak np. PESEL i nazwisko panieńskie matki, a potem kod z SMS-a, co pozwala oszustowi podpiąć do rachunku bankowego ofiary aplikację mobilną i wyczyścić przez nią konto do zera.
Niebezpiecznik.pl/RO
CZYTAJ TEŻ: Niedzielski: „sytuacja jest bardzo poważna”. Przyspieszona rejestracja na szczepienia (1957 - 1961)