Patriotyzm Gospodarczy: jak plany inwestycyjne Spółek Skarbu Państwa mogą przyczynić się do wzrostu gospodarczego?
Czas pandemii wyjątkowo mocno pokazał, jak istotny jest patriotyzm gospodarczy, nie tylko w codziennym funkcjonowaniu państwa, ale przede wszystkim w dobie kryzysu. Doskonale prawidłowość tą pojmują menadżerowie spółek z udziałem Skarbu Państwa – przedsiębiorstw, na barkach których spoczęła w tym czasie szczególna odpowiedzialność
To właśnie patriotyzm gospodarczy był ważnym tematem podczas tegorocznej edycji Kongresu 590. W trakcie panelu „Patriotyzm Gospodarczy: jak plany inwestycyjne Spółek Skarbu Państwa mogą przyczynić się do wzrostu gospodarczego?” uczestnicy mówili o społecznej odpowiedzialności spółek z udziałem Skarbu Państwa i o tym jak ich inwestycje mogą pomóc w wyjściu z kryzysu po pandemii koronawirusa.
Czym jest patriotyzm gospodarczy? To cały zestaw działań mających na celu wzmocnienie polskiej obecności w światowej gospodarce, jak również zachowania, które pozwalają wzmocnić nasze krajowe zasoby – zarówno w sferze małych i średnich przedsiębiorstw, jak i spółek z udziałem Skarbu Państwa, wreszcie – decyzji samych konsumentów. To przeciwieństwo niekontrolowanej wyprzedaży narodowego majątku i znikania polskich firm. Przykładem na patriotyzmu gospodarczy może być choćby repolonizacja banków albo wspieranie średnich i małych podmiotów gospodarczych przez duże podmioty. Polska nie może być, także energetycznie, na łasce lub niełasce zagranicznych podmiotów
Bardzo obrazowo mówił o tym podczas panelu Wojciech Dąbrowski, prezes zarządu PGE Polskiej Grupy Energetycznej.
„Pandemia pokazała jak ważne jest silne państwo i silna gospodarka. Patriotyzm gospodarczy jest obowiązkiem każdego menadżera spółek z sektora Skarbu Państwa” – mówił Dąbrowski, dodając - „Zawsze postrzegałem to jako wyjątkową odpowiedzialność - powierzono nam państwowe mienie, nasze wspólne i musimy realizować zadania tak, aby budować siłę polskich przedsiębiorstw. Dzisiaj każda polska firma powinna skupić się na możliwości wykorzystania potencjału polskiej gospodarki.”
Jak wskazywał prezes zarządu PGE kluczowe jest też szerzenie wiedzy, rozpowszechnianie know-how. Także i tutaj spółki z udziałem Skarbu Państwa mogą wiele zdziałać: „My jako PGE organizujemy spotkania z potencjalnymi wykonawcami, w obszarze ciepłownictwa czy farm wiatrowych na morzu”. Ten ostatni wątek jest szczególnie ważny w kontekście planowanych przez PGE inwestycji w morskie farmy wiatrowe – tylko pierwszy etap tej inwestycji wart będzie ponad 30 mld złotych. To szansa nie tylko dla rozwoju energetyki i wzmocnienia PGE, ale też – wsparcia dla mniejszych firm: „Chcielibyśmy, aby na tym wielkim placu budowy, jakim są nasze inwestycje, skorzystało jak najwięcej firm, toteż informujemy kontrahentów o tym co planujemy z wyprzedzeniem” – mówił prezes Dąbrowski.
A sytuacja jest niełatwa. Jak podkreślał prezes PGE, mimo trudnej sytuacji spółkom zależy na utrzymaniu miejsc pracy: „Nie możemy, nawet w obecnej sytuacji, zapominać o wrażliwości społecznej. Musimy nie tylko utrzymać miejsca pracy, ale też stworzyć nowe.” Dodał, że mogą przyczynić się do tego też np. inwestycje na Morzu Bałtyckim.
Jednak, jak wspominaliśmy, patriotyzm gospodarczy to nie tylko wielkie inwestycje, ale też codzienne wybory. Także i tutaj PGE może pochwalić się ciekawymi inicjatywami: „Powinniśmy także myśleć o naszych codziennych decyzjach konsumenckich. „Dlatego PGE rozpoczęła akcję „Polskie - kupuję to!”. Ma ona charakter informacyjny i była zainspirowana działaniami samych pracowników PGE, którzy wymieniali się informacjami o polskich produktach, które kupują i cenią. Teraz to PGE niejako „reklamuje” polskie wyroby jako te, które warto nabyć. „Wpisuje się to w szereg działań rządu, aby zachęcać Polaków do sprawdzania etykiet, tego czy dany produkt jest produktem polskim. Chcemy zachęcać Polaków do nabywania polskich produktów. Dla Niemców czy Holendrów odruch kupowania rodzimych produktów jest naturalny, warto byśmy postępowali podobnie.” – wyjaśniał prezes Dąbrowski.
A jest o co walczyć. Z badań wynika bowiem, że każda złotówka wydana na produkt z importu „zostawia” w Polsce jedynie 24 grosze, tymczasem wydana na polski produkt – aż 79 groszy. To ogromna różnica.
Tym samym patriotyzm gospodarczy staje się czymś więcej niż metodą wspierania rodzimych spółek, wytwórców czy produktów, lecz przede wszystkim – jednym z filarów odbudowy gospodarki i, w dalszej kolejności, kreowania jej konkurencyjności i siły, zarówno regionalnie, jak i globalnie.
Arkady Saulski
MB
Tekst powstał we współpracy z PGE