Jest lepiej na rynkach wschodzących. OPINIA EKSPERTA
Kondycja gospodarek rynków wschodzących w grudniu uległa poprawie, niemniej jednak w nieco słabszym tempie niż w listopadzie minionego roku. Do takiego wniosku skłaniają grudniowe dane PMI z 17 rynków wschodzących (w tym z Polski), na bazie których HSBC i Markit Economics kalkulują indeks rynków wschodzących HSBC (HSBC Emerging Market Index). W grudniu wskaźnik ten ukształtował się na poziomie 51,6 w porównaniu do 52,1 w listopadzie 2013 roku.
- Gospodarki wschodzące nie rozwijają się już w tak szybkim tempie jak w przeszłości, przed wybuchem globalnego kryzysu finansowego. Nie są też w stanie zreplikować tempa wzrostu obserwowanego na przełomie lat 2009 i 2010 w ramach odbicia we wczesnej fazie pokryzysowej. Mimo względnej słabości, nie ma jednak sygnałów wskazujący na fakt, jakoby miały w najbliższym czasie popaść w recesję: indeks ryków wschodzących utrzymuje się na poziomie powyżej 50 punktów, pozostając znacznie powyżej traumatycznych poziomów obserwowanych w 2008 i pierwszej połowie 2009 roku
- uważa Stephen King, główny ekonomista Grupy HSBC w komentarzu do grudniowych danych dot. kondycji rynków wschodzących HSBC.
Mimo osłabienia gospodarczego widoczne są pozytywne impulsy.
- Niemniej jednak w ujęciu względnym sytuacja rynków wschodzących pozostaje rozczarowująca, przynajmniej w porównaniu z USA czy Wielką Brytanią, gdzie wyniki podobnych [do PMI - przyp. red.] badań utrzymują się na poziomie znacznie powyżej 50 punktów, a w niektórych przypadkach nawet nieco powyżej 60 punktów. Nawet strefa euro, na gospodarce której ciąży Francja, wydaje się radzić sobie obecnie nieco lepiej niż rynki wschodzące
- dodał King.
Ekspert, podkreśla, że kluczem wzrostu będą Chiny.
- Perspektywy rynków wschodzących w dłuższym okresie pozostają jednak zachęcające. Chiny są nadal zaangażowane w transformację ekonomiczną na ogromną skalę, nadrabiając setki lat braku zaangażowania w relacje z resztą świata. Wraz z powstawaniem nowych ekonomicznych synaps - na linii przepływów handlowych i kapitałowych - Chiny będą kontynuowały wzrost w szybkim tempie, nawet jeśli ich starzejące się społeczeństwo zacznie stanowić demograficzne ograniczenie w nadchodzących latach. Nowe chińskie bogactwo będzie inwestowane w infrastrukturę na innych rynkach wschodzących, którym obecnie brakuje rozwiązań na miarę XXI wieku. Te inwestycje umożliwią Chinom łatwiejszy dostęp do zasobów, a jednocześnie umożliwią wielu rynkom wschodzącym zwiększenie wzajemnej wymiany handlowej. To z kolei powinno być katalizatorem dalszego rozwoju gospodarczego i powstania Południowego Jedwabnego Szlaku dla rozwijającego się świata
- podsumował główny ekonomista Grupy HSBC.
Opr. Jas