Informacje

Zdjęcie ilustracyjne / autor: pixabay.com
Zdjęcie ilustracyjne / autor: pixabay.com

Polski Ład: pytania o klasę średnią

Robert Olesiński

Robert Olesiński

redaktor portalu wGospodarce.pl

  • Opublikowano: 17 maja 2021, 13:28

    Aktualizacja: 17 maja 2021, 13:33

  • 5
  • Powiększ tekst

Zaprezentowanie przez partie tworzące Zjednoczoną Prawicę Polskiego Ładu - nowego programu społeczno-gospodarczego obudziło dyskusję na temat polskiej klasy średniej. Zyska, czy straci, czy nowy program pomoże w jej rozwoju, czy umożliwi spełnienie aspiracji osób, które się do niej chcą zaliczać?

A co to takiego jest ta klasa średnia? Są różne definicje, nie ma wyraźnych granic, socjologowie i ekonomiści co jakiś czas starają się ją opisać na nowo.

Dochody i wykształcenie

Polski Instytut Ekonomiczny (PIE) przygotował w roku 2019 raport na ten temat zatytułowany „Klasa średnia w Polsce. Czy istnieje polski self-made man?”. Zdaniem jego autorów liczebność klasy średniej w Polsce przewyższa liczbę obywateli takich państw jak Dania czy Szwecja. Sytuuje to Polskę w czołówce państw europejskich. Prawie połowa spośród członków klasy średniej (45 proc.) ma zobowiązania kredytowe. Taka sama liczba osób nie zgromadziła żadnych oszczędności. Nie dziwi więc, że aż 55 proc. osób zaliczanych do klasy średniej oczekuje aktywnej polityki państwa w zakresie tworzenia nowych miejsc pracy.

Z raportu PIE wynika, że uwzględniając kryterium dochodowe (ekonomiczne), w gronie osób w wieku 24-64 lata, do klasy średniej przynależy 54 proc. Polaków. Dla porównania 30 proc. obywateli należy do klasy niższej a 16 proc. do klasy wyższej.

Przynależność do klasy średniej w Polsce jest silnie związana z posiadanym wykształceniem. Średnio 54 proc. członków klasy wyższej legitymuje się dyplomem uniwersyteckim w porównaniu do 26 proc. członków klasy średniej oraz 5 proc. członków klasy niższej. Mediana dochodu rozporządzalnego netto (ekwiwalentnego) przypadająca na członka gospodarstwa domowego wśród osób przynależących do klasy średniej wynosi 2500 zł.

Ważnym elementem charakterystyki klasy średniej są aspiracje jej członków. Jeżeli chodzi o oczekiwania dotyczące wzrostu dochodu, to członkowie klasy średniej oceniają, że kwota, która pozwoliłaby na swobodne zaspokojenie potrzeb rodziny to średnio 6600 zł netto miesięcznie. Stanowi to kwotę o 1900 zł wyższą niż aktualnie mierzony średni dochód gospodarstw domowych przynależących do tej kategorii (4700 zł) – mówiła wówczas Paula Kukołowicz z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

45 proc. przedstawicieli klasy średniej deklaruje brak jakichkolwiek oszczędności. Jednocześnie, dane zgromadzone przez analityków PIE pokazują, że różnego rodzaju kredytami i pożyczkami obciążonych jest 45 proc. członków klasy średniej. Przekłada się to na relatywnie niski poziom zadłużenia polskich gospodarstw domowych w porównaniu do pozostałych państw europejskich. W 2017 r. skumulowana wartość ich zadłużenia stanowiła 35,4 proc. PKB kraju, a więc była wyraźnie mniejsza niż średnia w państwach strefy euro wynosząca 61,2 proc. PKB. Członkowie klasy średniej stosunkowo często pracują na własny rachunek – dotyczy to 23 proc. spośród nich.

Ważna grupa społeczna

Klasa średnia jest ważnym ogniwem w kształtowaniu życia społecznego. Dlatego poglądy jej przedstawicieli, dotyczące najważniejszych obszarów życia społecznego, są warte odnotowania. Z raportu PIE wynika, że 69 proc. osób należących do klasy średniej twierdzi, że proces transformacji gospodarczej przyniósł Polsce same korzyści lub więcej korzyści niż strat. Jednocześnie, 55 proc. członków klasy średniej przychyla się do poglądu, że państwo powinno być aktywne w sferze tworzenia nowych miejsc pracy. Przeważająca większość osób należących do klasy średniej popiera członkostwo Polski w Unii Europejskiej. 70 proc. spośród nich uważa, że przyniosło ono same korzyści lub więcej korzyści niż strat.

Jeśli chodzi o priorytety w zakresie kierowania strumieni wydatków publicznych, to przedstawiciele klasy średniej wpisują się w oczekiwania ogółu społeczeństwa i wskazują przede wszystkim na dwa obszary: służbę zdrowia oraz edukację.

Polski Ład ma za zadanie poszerzyć tę grupę społeczną i wzmocnić ją ekonomicznie.

Zdaniem Radosława Fogla z PiS, który w poniedziałek był gościem TVN24 pytanie o klasę średnią rozpala opinię publiczną od kilku dni. Polski Ład w zakresie regulacji podatkowych ma na celu wprowadzenie większej sprawiedliwości społecznej.

To jest obniżka podatków. Filozofia jest jej taka, że obniżamy tym, którzy zarabiają mniej. Per saldo więcej pieniędzy zostaje w kieszeni podatników – stwierdził Radosław Fogiel i dodał, że dotyczy to 18 mln podatników.

Marek Suski, wiceszef klubu PiS podkreślił, że Polski Ład to nowy system, który ma być bardziej sprawiedliwy; żeby ci, którzy zarabiają mniej nie płacili większych podatków, niż ci, którzy zarabiają więcej.

Propozycje Polskiego Ładu nie tylko przywracają sprawiedliwość w systemie podatkowym, bo ubożsi zostaną odciążeni podatkowo, ale także zyskają więcej pieniędzy w portfelach, co będzie elementem wsparcia gospodarki do szybkiego wzrostu po pandemii - ocenił główny ekonomista resortu finansów Łukasz Czernicki.

Jego zdaniem z perspektywy makroekonomicznej, odbudowa gospodarki ma sens, a dzięki Polskiemu Ładowi więcej pieniędzy zostanie w portfelach mniej zarabiających Polaków, co pozwoli im na większe wydatki.

To będzie dodatkowy zastrzyk - obok rozmaitych zachęt inwestycyjnych - na rozkręcenie koniunktury po pandemii - powiedział Łukasz Czernicki.

Wyrównywanie poziomu życia

Zdaniem Waldemara Budy, wiceministra funduszy i polityki regionalnej Polski Ład to szansa, aby w perspektywie kilku lat Polska pod względem zamożności społeczeństwa zbliżyła się do bogatszych krajów europejskich takich jak Hiszpania czy Włochy.

Wiceminister finansów Jan Sarnowski uważa, że jesteśmy w dobrym momencie, aby narzędziami podatkowymi dać polskiej gospodarce silny impuls rozwojowy. Według niego najliczniejszą grupą, która skorzysta na zapowiedzianych zmianach będą pracownicy, choć - jak zapewnił - także dla przedsiębiorców został przygotowany szeroki pakiet rozwiązań, który pozwoli ich firmom wejść na ścieżkę szybkiego wzrostu.

Klasa średnia nie straci na zmianach podatkowych Polskiego Ładu. Zależy nam wyrównaniu różnic między opodatkowaniem osób, które zarabiają mało i tych bardzo zamożnych - powiedział Jan Sarnowski.

Dodał, że wysoki komfort życia, to nie tylko wysokie zarobki, ale przede wszystkim godziwe warunki pracy, które pozwalają na łączenie życia prywatnego z zawodowym, przewidują odpowiedni urlop, dają szansę na zajęcie się swoim zdrowiem itp.

Polska jako kraj, który niżej opodatkowuje mniej korzystne dla podatników formy zatrudnienia jest ewenementem w skali europejskiej - podkreślił Jan Sarnowski.

Zależy nam na tym, aby wyrównać różnicę między opodatkowaniem osób, które zarabiają mało i osób bardzo zamożnych. Klasa średnia, osoby zarabiające między 6 tys. zł brutto miesięcznie a 10 tys. złotych miesięcznie, które nie przekroczą progu podatkowego na poziomie 120 tys. zł nie stracą na tych zmianach. Wyższe opodatkowanie może się pojawić dopiero u pracowników, którzy zarabiają miesięcznie ponad 11 tys. zł. Negatywny skutek w tym przypadku będzie wynikał tylko i wyłącznie ze zmian zasad rozliczenia składki zdrowotnej. Najwięcej zyskają osoby zarabiające do 6,6 tys. zł brutto, te które uzyskują 11 tys. zł nie stracą, natomiast w przypadku tych, które zarabiają powyżej 11 tys. zł opodatkowanie może stopniowo rosnąć stwierdził Jan Sarnowski

Mateusz Morawiecki, podczas wizyty w Stężycy na Lubelszczyźnie stwierdził, że w Polsce - w przeciwieństwie do państw zachodnich - nie udało się jeszcze zbudować szerokiej klasy średniej.

Jest bardzo duża grupa naszych obywateli, którzy cały czas żyją od pierwszego do pierwszego, ciężko im zaoszczędzić złotówkę. Dla nich jest Polski Ład - zaznaczył premier.

Jan Sarnowski zapowiedział, że zmiany podatkowe mają wejść w życie od pierwszego stycznia przyszłego roku, tak, żeby – jak stwierdził - pierwszym rokiem rozliczeń na nowych zasadach był rok 2022.

Resort finansów poinformował, że specjalny algorytm obliczy wysokość odpisu, czyli ulgi podatkowej, z której będzie mogła skorzystać klasa średnia. Dzięki temu ci, którzy mogliby stracić na zmianach przewidzianych w Polskim Ładzie, nie stracą.

Wiceminister Jan Sarnowski powiedział, że celem „ulgi dla klasy średniej” jest to, aby całościowy prezentowany pakiet zmian nie prowadził do tego, że jakikolwiek pracownik zarabiający do 11 tys. zł miesięcznie musiałby dopłacić przynajmniej złotówkę.

Premier Mateusz Morawiecki będzie w poniedziałek wieczorem od godz. 19.45 odpowiadał na pytania internautów o Polski Ład w mediach społecznościowych. Z pewnością pojawią się pytania o klasę średnią.

Robert Olesiński

CZYTAJ TEŻ: Strategia odpowiedzialnej pomyślności

CZYTAJ TEŻ: Państwo spłaci nam hipoteki! Rewolucje Polskiego Ładu

Powiązane tematy

Komentarze