Informacje

fot. Pixabay / autor: fot. Pixabay
fot. Pixabay / autor: fot. Pixabay

Ekspert apeluje: Nie bójmy się szczepionek!

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 20 czerwca 2021, 10:30

  • 5
  • Powiększ tekst

Nie bójmy się szczepionek na COVID-19. Jeśli już mamy czegoś się bać, to tylko tego, że będąc niezaszczepionym, sprowadzimy ryzyko zakażenia i poważne konsekwencje dla innej niezaszczepionej osoby, na którą przeniesiemy wirusa – mówił dr hab. Piotr Rzymski.

Przeciwwskazań do szczepienia jest naprawdę bardzo niewiele. W samej tylko Polsce szczepionki przeciw COVID-19 otrzymały miliony ludzi, którzy cieszą się zdrowiem” – podkreślił w rozmowie z PAP ekspert w dziedzinie biologii medycznej i badań naukowych Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu dr hab. Piotr Rzymski.

Dodał, że w pełni zrozumiałe były obawy mnóstwa osób, gdy szczepionki dopiero co zaczęły być stosowane w naszym kraju.

Dlatego też wtedy tłumaczyliśmy w rozmaity sposób, jak te szczepionki zostały opracowane, jak działają, jak zostały przebadane. Powstały tak wspaniałe inicjatywy, jak +Nauka przeciw Pandemii+, zainicjowana przez prof. Andrzeja Fala, ale też inne, w których ramach klinicyści i naukowcy działali na rzecz szerzenia wiedzy. Dzięki temu dziś rzetelnych informacji na temat szczepionek przeciw COVID-19 jest bardzo dużo. A pośród nas coraz więcej osób zaszczepionych” – wskazał ekspert.

Czy jest więc się czego bać? Tylko tego, że będąc niezaszczepionym, narażamy się na ryzyko zakażenia i jego konsekwencji albo tego, że przyłożymy rękę do śmierci innej niezaszczepionej osoby, na którą przeniesiemy wirusa” – dodał.

Rzymski wskazał, że biorąc pod uwagę dane ze szpitali, wyraźnie widać, że obecnie hospitalizuje się w przeważającej większości tylko osoby niezaszczepione.

W Wielkiej Brytanii wzrost zakażeń wariantem delta notuje się przede wszystkim w regionach, w których stopień wyszczepienia jest niski. A u nas w Polsce, co przerażające, stopień wyszczepienia grup senioralnych jest niewystarczający” – podkreślił.

Rzymski pytany, co można zrobić, kiedy np. mamy w rodzinie upartą babcie lub dziadka, którzy za nic nie chcą poddać się szczepieniu, odpowiedział, że wówczas warto zastosować tzw. metodę kokonu.

Zaszczepmy wszystkich innych, z bliskiego otoczenia, których możemy. A obecnie możemy już również tych młodszych, bo szczepionka Pfizera została autoryzowana dla osób od 12. roku życia” – zaznaczył ekspert.

PAP/ as/

Powiązane tematy

Komentarze