Ukraina otwiera rynek ziemi
Po latach braku zmian milionom Ukraińców, do których należą 32 mln hektarów ziemi, będzie w końcu wolno ją sprzedać na nowo utworzonym rynku handlu ziemią, który otwarto z dniem 1 lipca. W reformie w 2001 r. ukraiński rząd przydzielił ziemię siedmiu milionom byłych pracowników kołchozów, lecz jednocześnie ustanowił moratorium na jej sprzedaż, które aż do tej pory nie zostało zniesione – czytamy na portalu intellinews.com
Wielu właścicielom niedużych działek rolnych, niezdolnych do zgromadzenia funduszy wystarczających, aby zając się pracą na roli, pozostała dzierżawa ferm na rzecz ogromnych ukraińskich koncernów rolnych, które za najbardziej w Europie urodzajne ziemie rolnikom płaciły śmieszne pieniądze. To właśnie agrooligarchowie wpłynęli na wprowadzenie moratorium na sprzedaż ziemi, które aż dotąd nie zostało zniesione. Dzięki temu mogli odnosić korzyści z dzierżawy ziemi po niskich kosztach.
Właściciele ziemi stanowią ponad 15 proc. ludności Ukrainy, a należąca do nich ziemia to pokaźne 70 proc. krajowych gruntów rolnych.
Ukraina to jeden z nielicznych krajów w Europie, w których sprzedaż ziemi była zabroniona. W ubiegłym roku jednak, w skutek zabiegów Międzynarodowego Funduszu Walutowego uchwalono prawo pozwalające stworzyć rynek ziemi, choć jej sprzedaż ograniczono do niewielkich działek.
Uchwalenie nowego prawa nie obyło się bez przeszkód – lobby oligarchów branży rolniczej zgłosiło ponad 4 tysiące poprawek do uchwalanej ustawy, aby proces ten storpedować. Ostatecznie ustawa została przyjęta pod koniec maja.
intellinews.com/mt
Czytaj też: Takiego boomu na działki jeszcze nie było