Dramat w Indiach! Śmiercionośne deszcze zalewają kraj
Kolejnych 16 osób zginęło, a 250 tys. zostało pozbawionych dachu nad głową wskutek powodzi, jakie nawiedziły Indie w trwającym sezonie monsunowym.
Doszło do wystąpienia z brzegów dwóch rzek, których wody zagroziły mieszkańcom sześciu dystryktów Bengalu Zachodniego – poinformował Javed Ahmed Khan, minister stanu ds. zarządzania katastrofami. We wtorek do akcji ratunkowej dołączyły siły powietrzne. Z dachów zatopionych domów udało się ocalić 100-letnią kobietę i 9-miesięczne niemowlę.
Pięć ofiar porwała wezbrana woda, pozostałe zgony nastąpiły wskutek zawalenia się budynków mieszkalnych. Tłumy w panice szukały schronienia w wyższych partiach terenu po tym, jak napór wody zniszczył tamę.
Khan wyraził obawy o los dziesiątek osób uwięzionych pod osuwiskami i w zalanych domach.
65-letni Samir Nandi relacjonował, że „nigdy nie był świadkiem potężniejszej powodzi” i „wiele osób z jego wioski wciąż czeka na ratunek”.
Wysoki rangą urzędnik państwowy Harekrishna Dribedi poinformował, że władze utworzyły ponad 40 ośrodków pomocy dla przesiedleńców z obszarów dotkniętych klęską żywiołową.
Tegoroczny monsun aktywny od czerwca kosztował już życie ponad 250 osób. Katastrofalne w skutkach okazały się błotne potoki w zachodnim stanie Maharashtra. Także w północnych częściach Himalajów, w tym w Uttarakhand i Himachal Pradesh, odnotowano ofiary śmiertelne.
Eksperci twierdzą, że intensywność i gwałtowność tegorocznych ulew powodowana jest zmianami klimatycznymi.
Czytaj też: Niewiarygodna powódź! Fala zabiła dziesiątki osób
PAP/kp