Opinie

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Jan Paweł II - papież rodziny

Cezary Mech

Cezary Mech

Dr Cezary Mech, prezes Agencji Ratingu Społecznego, absolwent IESE, były zastępca szefa Kancelarii Sejmu, prezes UNFE, podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów

  • Opublikowano: 2 maja 2014, 15:21

  • Powiększ tekst

Felieton opublikowany na serwisie Stefczyk.info

Premier Donald Tusk obiecywał, że nie będzie klękał, ale udał się z Narodem do Watykanu, Prezydent Bronisław Komorowski miał swoją minutę z Papieżem Franciszkiem na oczach całego świata i nie umiał się zachować jak zwykły Polak.

W tych dniach nawet liberalny, niechętny Kościołowi Financial Times rozpisał się o kanonizacji Jana Pawła II Wielkiego nazywając go charyzmatycznym Papieżem („charismatic but conservative pontiff who died in 2005 after leading the Church for nearly 27 years”) w artykule Giulia Segreti „Francis hopes to close divisions with sainthood for two popes”. To co wpłynęło na publikację to niespodziewane tłumy miliona pielgrzymów, 93 delegacji państw w tym 40 ich przywódców, 150 kardynałów, 700 biskupów i 6 tyś. księży którzy uczestniczyli  w nabożeństwie 4 Papieży, dwóch świętych i dwóch w Watykanie. Gdy chodzi o treść dotyczącą JPII to skoncentrowano się na prośbie pielgrzymów w tym i moim, którzy już podczas pogrzebu wołali o uznanie JPII świętym („santo subito”) i opisaniu szybkiego procesu przeprowadzonego przez Benedykta XVI, jednak z zachowaniem wszystkich z tym związanych procedur poza zwykłym okresem pięciu lat odczekania na rozpoczęcie procesu kanonizacyjnego od momentu pochówku. Jednocześnie wspomniano że obecny Papież Franciszek znacznie przyspieszył uznanie świętości Jana XXIII w celu odbycia wspólnej ceremonii, autoryzując jego świętość bez zakończenia procesu który wymaga potwierdzenia drugiego cudu: „the current Argentine pontiff made his own mark by first authorising John’s sainthood without the required second miracle, then deciding last July to hold the joint canonisation.” Fakt powyższy podkreślił również Liam Moloney w podsumowaniu artykułu Wall Street Journal „Pope Francis Declares Pope John Paul II and Pope John XXIII as Saints”: „Pope Francis applied a rarely used waiver to dispense with a second certified miracle to declare the late pontiff a saint.”

Przy czym co charakterystyczne upubliczniając trzy artykuły o tym wielkim wydarzeniu wykazał się większą od FT obiektywnością. Zastanawiając się nawet dlaczego Jan Paweł II jest uznawany za konserwatystę, w sytuacji kiedy przecież wydał wiele encyklik krytykujących nadużycia kapitalizmu i wołających o sprawiedliwość dla biednych. Był wielkim Apostołem używającym wszystkich form medialnych do szerzenia Wiary, przeciwnikiem wojny w Iraku która jest synonimem konserwatystów w USA. A nawet modlącym się z innymi przywódcami o pokój w Asyżu, nie mówiąc o wizycie w synagodze. (As for the "conservative" John Paul II, he issued several encyclicals that included slashing critiques of the excesses of capitalism and repeatedly called for justice for the poor; he was the first pope in history to visit a synagogue; he opposed many causes that U.S. conservatives supported (for example, the Iraq war); he tirelessly built bridges to other faiths, joining with other religious leaders for the first World Day of Prayer for Peace in Assisi, to the consternation of many in the Vatican; he issued sweeping apologies for past wrongs committed by the church (to, among others, Jews, women and those persecuted during the Inquisition); and finally, in a way no pope had ever done, he made full use of almost every form of media available to spread the Gospel.) W sposób charakterystyczny dla mediów światowych WSJ unikał przy tym jak ognia nazwania wprost, kto odpowiadał za zbrodnie II wojny światowej, przy jednoczesnym podkreślaniu ofiar Holokaustu które objawiło się nawet w tak krótkim tekście artykułu „Two Very Different Saints Come Marching In”, co wydaje się jednak niesamowitą ekwilibrystyką medialną. I tak mówiąc o Janie Pawle II Wielkim jako ofierze terroru Niemieckiego używa się zamiennika nazistowski: “By contrast, John Paul, a former actor and playwright who suffered through the terrors of Nazism and communism”. Dlatego mając przed oczami napady na manifestacje patriotyczne w dniu 11 listopada powstają pytania czyż to wszystko nie się wpisuje w światową propagandę – Papież może cierpiał od jakiś lokalnych faszystów? Cyniczne… ale dezinformuje.

Ostatnio, nie wdając się w dywagację czy „NOTATKI OSOBISTE 1962-2003” Jana Pawła II Wielkiego powinny zostać wydane, czy też nie zagłębiłem się w lekturę tej pozycji ukazującej nam wszystkich drogowskaz życia. Z treści zapisków po upadku komunizmu ukazał się niepokój czy działania mocarstw nakierowane na opanowanie państw Bliskiego Wschodu [„(casus: Irak)” – notatka z 21.II.1991 r. s.451] spowodują wzrost napięcia na linii katolicy – wyznawcy islamu. Papież wprost zadał sobie lub zacytował pytanie „Czy jesteśmy przygotowani do spotkania z Islamem? (tamże łącznie z podkreśleniem). Pytanie powyższe, co charakterystyczne wystąpiło w kontekście debaty dotyczącej kultury zorientowanej na przyszłość w kategorii doczesności i troski Stolicy Apostolskiej „o ludzi i wspólnoty, troski macierzyńskiej – również o wyludnianie się Europy.” (jw. w tym podkreślenia JPII). Powyższą diagnozę zagrożeń demograficznych nasz Papież wykazał bardzo wcześnie ponieważ już 11 października 1985 r. podczas przemówienia do uczestników VI Sympozjum Biskupów Europejskich wprost stwierdził że: „Nie można w dalszym ciągu ignorować zjawiska stopniowego spadku ilości urodzeń oraz demograficznego starzenia, ani widzieć w tym rozwiązania problemu bezrobocia. Jeśli proces demograficzny będzie nadal posuwał się w tym kierunku, to liczba ludności w Europie, która w 1960 roku stanowiła 25 procent ludności świata, spadnie w połowie przyszłego stulecia do 5 procent. Te dane skłoniły niektórych europejskich mężów stanu do mówienia o „samobójstwie demograficznym” Europy. Ta inwolucja, budząca ogólny niepokój, nas niepokoi przede wszystkim dlatego, że po wnikliwej obserwacji można w niej dostrzec poważny symptom utraty chęci do życia, utraty perspektyw otwartych ku przyszłości, a jeszcze bardziej symptom głębokiej alienacji duchowej. I dlatego musimy wciąż mówić i powtarzać: Europo, odnajdź siebie samą! Odnajdź swoją duszę!”

Niestety już obecnie Europa odczuwa upadek swojego znaczenia w postaci perspektywy spychania na kolejny plan czy to przez Chiny, czy to przez Indie, a ostatnio nawet Nigerię, jak i ogłaszając kolejne zagrożenia ze strony radykalizmu muzułmańskiego. Polska również zaczyna odczuwać pierwsze ekonomiczne symptomy starzenia się populacji w postaci 153 mld skoku na aktywa emerytalne, gdy reszta Europy nie może wyjść z kryzysu w który wpadła pięć lat temu. Dlatego idąc podchwytując wczorajsze przesłaniem Papieża Franciszka o uznaniu Jana Pawła II Wielkiego jako „Papieża rodziny” powinniśmy czym prędzej spowodować aby w Polsce odrodziły się silne formacją i dzietnością rodziny, a państwo wspierało je finansowo, jednocześnie poprzez ustanawianie prorodzinnych regulacji zahamowało rozprzestrzenianie się „cywilizacji śmierci”.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych