Analizy
Dolar lekko zyskuje na szerokim rynku w trakcie poniedziałkowej sesji / autor: Pixabay
Dolar lekko zyskuje na szerokim rynku w trakcie poniedziałkowej sesji / autor: Pixabay

Trump czy Powell?

Adam Fuchs

Adam Fuchs

analityk walutowy Walutomat.pl

  • Opublikowano: 18 sierpnia 2025, 15:49

  • Powiększ tekst

Ten tydzień nie będzie obfitował w znaczące impulsy z kalendarza makro, dlatego uwagę inwestorów mogą przyciągać inne informacje. Wśród nich za najważniejsze należy uznać sygnały geopolityczne (rozmowy prezydenta Trumpa z kolejnymi liderami) i te płynące z pola polityki pieniężnej (w piątek rozpoczyna się najistotniejsze sympozjum bankierów centralnych).

Przystanek Alaska

Komentatorzy są raczej zgodni – piątkowe spotkanie prezydentów Donalda Trumpa i Władimira Putina to sukces rosyjskiego dyktatora. Został on przyjęty z pełnymi honorami i wraca w ten sposób na polityczne salony, a w zamian w praktyce nie zaoferował realnych ustępstw. Jednak równocześnie taki obrót spraw nie jest zaskoczeniem dla większości obserwatorów, dlatego reakcje rynków na to spotkanie na szczycie nie były znaczące. W poniedziałek otrzymamy kontynuację tego „procesu pokojowego”, ponieważ amerykański lider spotka się z Wołodymyrem Zelenskim, prawdopodobnie w celu przekazania żądań rosyjskiego agresora. Jednak tym razem ukraiński prezydent jedzie do Waszyngtonu w mocnej obstawie europejskich przywódców, na co Biały Dom przystał bez większych zastrzeżeń. Z jednej strony dzięki temu rosną szanse na brak katastrofy, jaką była poprzednia wyprawa Zelenskiego za Atlantyk. Jednak z drugiej strony coraz trudniej oczekiwać negocjacyjnego przełomu, który mógłby zostać zaakceptowany przez wszystkie strony. W takim scenariuszu można oczekiwać usztywnienia stanowiska Trumpa. Wtedy gorsza opcja to wywieranie nacisku na Ukraińców, aby przyjęli niekorzystne warunki, a lepsza to umycie rąk przez Waszyngton, ale przy równoczesnym dalszym cichym wsparciu poprzez europejskich sojuszników. Jednak powinniśmy brać pod uwagę również niespodziankę w postaci kroku do przodu w rozmowach, m.in. dzięki wsparciu tzw. „koalicji chętnych”. Takie pozytywne zaskoczenie ma szansę wywołać całkiem pokaźną falę rynkowego risk on.

Przystanek Jackson Hole

Jeżeli założymy, że z kierunku geopolityki w najbliższych dniach nie napłyną skrajnie negatywne lub zaskakująco pozytywne sygnały, to uwaga inwestorów w coraz większej mierze będzie przesuwała się w stronę piątku. Wtedy to w malowniczych okolicznościach stanu Wyoming rozpocznie się najważniejsza doroczna konferencja bankierów centralnych. Rozmowy w Jackson Hole zaczną się z wysokiego C od wystąpienia samego Jerome’a Powella. Szef Fed raz jeszcze stanie w obliczu nacisków już nie tylko swojego rządu, ale też coraz bardziej rynków, które w dalszym ciągu mocno wierzą we wrześniowe cięcie stóp procentowych za oceanem. Wbrew tym oczekiwaniom obraz amerykańskiej gospodarki nie jest wcale tak jednoznacznie proobniżkowy. Choćby czwartkowa inflacja producencka z USA zaskoczyła analityków mocną zwyżką (+3,3 proc. rdr), co może budzić obawy o jeszcze nie do końca urealnioną wycenę skutków polityki celnej Białego Domu. Słynący raczej z ostrożności i wyważonego języka Powell może dla rynków wybrzmieć wręcz jastrzębio, nawet jeśli jego prawdziwą intencją będzie jedynie chłodzenie rozbudzonych oczekiwań. Efektem jastrzębiej interpretacji słów szefa Rezerwy Federalnej może być wzmocnienie USD na zamknięciu tygodnia. Trudno jako bazowy przyjmować odwrotny scenariusz i nagłe przybranie gołębich piórek przez przewodniczącego FOMC. Zupełnie nową dynamikę do tych rozważań mógłby dołożyć prezydent Trump, jeśli w swoim stylu uznałby, że ten tydzień to świetny moment na ogłoszenie następcy Powella (jego kadencja kończy się w maju).

Przystanek poniedziałek

Zanim dobrniemy do zamknięcia tygodnia, przyjrzyjmy się jego rynkowemu otwarciu. Dolar lekko zyskuje na szerokim rynku w trakcie poniedziałkowej sesji, ale trudno uznać te zmiany za obranie jakiegoś kierunku, raczej możemy mówić o kontynuacji konsolidacji. Kurs EUR/USD schodzi do 1,167 $, a kurs USD/PLN balansuje na 3,64 zł. Kurs EUR/PLN w tej sytuacji znajduje się blisko swojego ulubionego poziomu na tym etapie, czyli przy 4,25 zł. Kurs CHF/PLN jest w pobliżu 4,51 zł, a kurs GBP/PLN to 4,93 zł. Chociaż na samym początku zaznaczyłem, że kalendarz makro w najbliższych dniach trudno uznać za imponujący, to też nie będzie z niego wiało całkowitą pustką. W środę poznamy protokół z lipcowego posiedzenia amerykańskich decydentów monetarnych. Zapiski mogą nam dostarczyć ciekawych szczegółów z dyskusji, której efektem było wyłamanie się dwóch członków obstających za redukcją kosztu pieniądza. W czwartek zobaczymy wskaźniki wyprzedzające PMI zarówno ze strefy euro, jak i z USA. Tego samego dnia GUS przedstawi nam najnowsze odczyty z rynku pracy oraz o rodzimej produkcji przemysłowej.

Adam Fuchs, analityk walutowy Walutomat.pl

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych