Opinie

Prof. Zbigniew Krysiak / autor: Materiały prasowe
Prof. Zbigniew Krysiak / autor: Materiały prasowe

Orlen zakontraktował ceny zakupu paliw już wiele miesięcy temu

Prof. Zbigniew Krysiak, ekonomista, prezes Instytutu Myśli Schumanna

  • Opublikowano: 10 października 2023, 15:31

  • Powiększ tekst

Od poniedziałku cena baryłki ropy naftowej wzrosła o blisko 5 proc. To reakcja na trwający od soboty zbrojny atak Hamasu na Izrael. Mimo że surowiec zdrożał na światowych giełdach, klienci stacji należących do Grupy ORLEN mogą spać spokojnie.

Wydarzenia na Bliskim Wschodzie nie wpłyną na możliwość kontynuowania obecnej polityki cenowe Spółki, a ceny paliw utrzymają się na obecnym poziomie. To wynik sprawnego zarządzania ryzykiem cen przez ekspertów z Orlenu, a także dokonania odpowiednich zakupów z wielomiesięcznym wyprzedzeniem.

Próby wywołania paniki w cieniu kampanii wyborczej

Od końca ubiegłego tygodnia, czyli momentu rozpoczęcia działań zbrojnych w Izraelu, społeczeństwo odbiera informacje sugerujące możliwość destabilizacji obecnych cen paliw, a także ich deficytu. Jak zwykle bywa w takich sytuacjach, narracja niektórych środowisk politycznych bezpośrednio uderza w narodowy koncern multienergetyczny. Tego typu element gry wyborczej ma na celu jedynie wywołanie paniki i wzmożonego ruchu na stacjach. W wizji polityków opozycji kierowcy zaczną masowo kupować paliwo, a obrazki setek samochodów ustawionych w kolejce do dystrybutorów zaleją polskie media. W 2022 r. próbowano wywołać panikę przekonując, że ceny paliw wzrosną do 10 czy 15 złotych za litr. Dziś próbuje się w podobny sposób doprowadzić do destabilizacji rynku paliwowego w Polsce. Nie trzeba tłumaczyć, że ani kampania wyborcza, ani żaden inny powód nie uzasadnia takich działań, szkodzących Polakom i polskiej gospodarce.

Chciałbym więc podkreślić, że nie ma żadnych obaw co do tego, że ceny benzyny i diesla mogą w najbliższych tygodniach wyraźnie wzrosnąć lub że paliwa w kraju zabraknąć. Dlaczego? W ubiegłym roku Grupa Orlen zakończyła wieloletni proces budowy koncernu multienergetycznego, co umocniło jej pozycję na europejskim i światowym rynku petrochemicznym. Pozycja negocjacyjna jest najlepsza w całej historii działalności Orlenu, a polski koncern ma potencjał, aby kontynuować dotychczasową politykę cenową.

Większy Orlen – stabilniejsze ceny paliw

Oczywisty jest fakt, że utrzymanie dotychczasowej polityki cenowej nie wyklucza ciągłego analizowania sytuacji na rynkach. To jest konieczne. Tak funkcjonował Orlen bezpośrednio po wybuchu wojny na Ukrainie i kontynuuje te działania po dziś dzień. Tego typu konflikty zbrojne często bowiem przekładają się na wzrost cen na światowej giełdzie. Celem krajowych koncernów jest zneutralizowanie skutków tych zawirowań i niedopuszczenie do destabilizacji krajowej gospodarki. W ubiegłym roku Orlen poradził sobie wyśmienicie. Tym razem prezes Daniel Obajtek również zapewnił, że Polacy nie odczują finansowych skutków wojny.

Połączenie z Lotosem i PGNiG dało firmie możliwości, jakich nigdy nie osiągnęłaby w pojedynkę. Mam na myśli dywersyfikację źródeł surowców i odejście od rosyjskich dostaw, możliwość podpisywania długoterminowych, korzystnych kontraktów handlowych, a także budowę silnych kompetencji handlowych dzięki efektowi skali. Te wszystkie czynniki plus wybitna, w mojej opinii, praca specjalistów reprezentujących naszego narodowego championa sprawiły, że jesteśmy znacznie bardziej odporni na zawirowania na rynkach, niż miało to miejsce w przeszłości. Ceny zakontraktowane nawet kilka miesięcy temu będą obowiązywać w perspektywie krótko- i długoterminowej. Także w obliczu sytuacji w Izraelu i wywołanych przez nią zawirowań na rynkach surowcowych.

Prof. Zbigniew Krysiak, ekonomista, prezes Instytutu Myśli Schumanna

CZYTAJ TEŻ: „Wpisali się w kampanię polityczną, a to szkodzi armii”

CZYTAJ TEŻ: Szef BBN: ciągłość dowodzenia nie jest zagrożona

CZYTAJ TEŻ: Gen. Rajmund Andrzejczak zrezygnował ze stanowiska

CZYTAJ TEŻ: Gen. Tomasz Piotrowski złożył wypowiedzenie stosunku służbowego

CZYTAJ TEŻ: Rosja stoi za Hamasem? Niepokojące doniesienia!

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych