Opinie

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Wielka Brytania już ograniczyła wolny rynek. Kiedy uczyni to Polska?

Arkady Saulski

Arkady Saulski

dziennikarz Gazety Bankowej, członek zespołu redakcyjnego wGospodarce.pl, w 2019 roku otrzymał Nagrodę im. Władysława Grabskiego przyznawaną przez Narodowy Bank Polski najlepszym dziennikarzom ekonomicznym w kraju

  • Opublikowano: 12 marca 2015, 13:38

  • 9
  • Powiększ tekst

Stało się - Wielka Brytania jako pierwszy kraj UE ogranicza wolny rynek i swobodę handlu oraz reklamy. Czyni to pod płaszczem walki o zdrowie obywateli.

O plain packaging pisaliśmy już kilka tygodni temu, wczoraj jednak brytyjski parlament przegłosował ustawę. Tym samym Wielka Brytania stała się pierwszym krajem UE, który wprowadzi nakaz jednolitych opakowań.

I dobrze, powie ktoś, przynajmniej ludzie przestaną palić i będą zdrowsi. No nie do końca (ale twarde dane za chwilę) zaś sama argumentacja także nie jest przekonującą. Równie dobrze można zakazać ludziom nabywania samochodów i wydawanie na auto zezwoleń, bo przecież auto też może spowodować śmierć.

Ale do sedna: plain packaging pierwotnie został wprowadzony w Australii. Zamiast paczek z logo i kolorystyką danej marki kartoniki przedstawiały wizerunki uszkodzonych organów wewnętrznych oraz inne, makabryczne obrazy. Miało to zniechęcić do palenia. Nie zniechęciło, wręcz przeciwnie. Zamiast męczyć się wizualnie palacze nabyli wykwintne papierośnice i do nich przenieśli papierosy (wzrost dochodów jubilerów i złotników w Australii wzrósł w tym czasie, według różnych danych, o 40 proc.). Samo palenie wciąż jest powszechnym procederem, co więcej - rząd Australii musiał sam połknąć jeszcze inną żabę, albowiem plain packaging doprowadził do gwałtownego wzrostu przemytu. A gdy rośnie przemyt gwałtownie maleją dochody budżetu.

Druga w kolejce jest Irlandia, która planuje implementację przepisów na 2016 rok.

A Polska? Można zakładać, że i nasz kraj wprowadziłby tego typu regulacje, gdyby tylko UE to nakazała. Problem w tym, że byłoby to dla naszego kraju wyjątkowo dotkliwe - Polska jest obecnie jednym z największych producentów produktów tytoniowych, zaś wskutek polityki UE wypychającej do nas produkcję eksport wyrobów tytoniowych przyniósł dla naszego państwa wzrost zysków o 1700 proc.

Tym samym regulacje Australijskie w Polsce może i nabiłyby kieszenie złotnikom, ale opróżniły budżet. A za to zapłacą, znowu, podatnicy, muszący go uzupełniać płacąc nowe daniny, które niechybnie wprowadzi resort finansów.

Czy tego chce polski rząd? I czy tego chcą Polacy?

Powiązane tematy

Komentarze