Trump wie, ale nie powie…
Poniedziałek przynosi dalsze osłabienie się dolara, choć ruchy są bardziej kosmetyczne i niektóre waluty wyłamują się z tego układu. Tak jest chociażby z funtem, który odreagowuje zwyżkę z drugiej połowy ubiegłego tygodnia. Donald Trump powtórzył w weekend, że już wie kogo wskaże na przyszłego szefa Fed, ale formalna decyzja zapadnie w najbliższych tygodniach.
Donald Trump powtórzył w weekend, że już wie kogo wskaże na przyszłego szefa Fed, ale formalna decyzja zapadnie w najbliższych tygodniach. Na krótkiej liście jest m.in. Kevin Hassett, którego nazwisko najczęściej przewijało się ostatnio w rynkowych spekulacjach - sam zainteresowany stwierdził, że taka nominacja byłaby dla niego zaszczytem i chętnie ją przyjmie. Problem tylko w tym, że nieco inaczej myślą rynki finansowe - Hassett, jako szef rady doradców ekonomicznych przy prezydencie (NEC) jest postrzegany jako „aparatczyk” Trumpa, który będzie bardziej uległy sugestiom prezydenta, co może prowadzić do upolitycznienia Fed. Na szczęście FOMC to ciało głosujące, ale na słabej pozycji prezesa ucierpi przekaz i wizerunek Fed - o „fachowym” forward guidance będzie można raczej zapomnieć.
Wizja nominacji dla Hassetta miała negatywny wpływ na dolara już w zeszłym tygodniu. Będzie też przekładać się na zachowanie się amerykańskiego długu - rentowności nie spadną tak, jakby mogły z tytułu oczekiwań, co do działań Fed na stopach procentowych. Niewątpliwie Hassett już pomógł kruszcom - futures na złoto kontynuują zwyżkę zbliżając się do poziomu 4300 USD.
Poniedziałek przynosi dalsze osłabienie się dolara, choć ruchy są bardziej kosmetyczne i niektóre waluty wyłamują się z tego układu. Tak jest chociażby z funtem, który odreagowuje zwyżkę z drugiej połowy ubiegłego tygodnia. Rząd premiera Starmera stanął na wysokości zadania przedstawiając wiarygodne założenia do budżetu, ale teraz musi odpierać krytykę w mediach, że złamał obietnice wyborcze decydując się podnieść podatki. W gronie najsilniejszych walut jest dzisiaj jen, który zareagował na komentarz szefa BOJ, że podwyżka stóp na grudniowym posiedzeniu może być rozważana.
W kalendarzu makro jesteśmy już po finalnych danych PMI dla przemysłu w strefie euro, które w listopadzie wypadły nieco gorzej (49,6 pkt.), a także nocnych odczytach z Chin. Tu zaskoczenie spadkiem PMI dla przemysłu poniżej bariery 50 pkt. jest duże, gdyż szacowano odczyt wskaźnika na poziomie 50,5 pkt. Słabsze dane z Chin zaważyły podczas handlu w Azji na nastrojach na rynkach akcji. Rano nadeszły też dane ze Szwajcarii - sprzedaż detaliczna skoczyła w październiku o 2,7 proc. r/r, choć frank nie zareagował zbytnio na te informacje. Przed nami jeszcze dane o PMI z Wielkiej Brytanii (godz. 10:30), oraz popołudniowe, ważne odczyty z USA - PMI dla przemysłu (godz. 15:45) i ISM dla przemysłu (godz. 16:00).
EURUSD - wyjście ponad 1,16
Para EURUSD wychodzi ponad poziom 1,16 na fali słabości dolara i spekulacji wokół działań Fed i jego wizerunku (nominacja dla Hassetta?). Przed nami dane makro (PMI i ISM po południu), które będą ważne z punktu widzenia oceny perspektyw gospodarki. Technicznie ruch w górę na EURUSD nie jest zaskoczeniem, biorąc pod uwagę odbicie z rejonu 1,15 w ostatniej dekadzie listopada. Kluczowy opór to teraz rejon szczytu z 13 listopada przy 1,1655.
Wykres dzienny EURUSD
Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ
Prezentowany komentarz został przygotowany w Wydziale Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A. z siedzibą w Warszawie (DM BOŚ) tylko i wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowi rekomendacji w rozumieniu prawa lub jakiejkolwiek porady, w tym w szczególności porady inwestycyjnej w zakresie doradztwa inwestycyjnego
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.