Opinie

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Pekao: Więcej, niż zwykła transakcja…

Stanisław Koczot

Stanisław Koczot

zastępca Redaktora Naczelnego "Gazety Bankowej", Dziennikarz Ekonomiczny 2023 - laureat nagrody głównej XXI edycji konkursu im. Władysława Grabskiego, organizowanego przez Narodowy Bank Polski

  • Opublikowano: 8 grudnia 2016, 13:00

    Aktualizacja: 8 grudnia 2016, 13:00

  • Powiększ tekst

Biznes nie przepada za symboliką, a raczej jest mu ona obojętna – chyba, że symbol jest jednocześnie drogocennym znakiem towarowym, ale to zupełnie inna historia. Choć na przejęcie Pekao SA przez PZU i PFR radziłbym spojrzeć również z tej strony.

Transakcja, o której piszę ma potężny ładunek strategiczny, nie jest obojętna emocjonalnie, a dla rynku może oznaczać duże zmiany. Przejmowany jest nie byle kto, ale wielki bank z polskimi tradycjami i z symbolicznym logo porzuconym swego czasu przez Włochów.

Niezależnie od tego, co się dalej wydarzy i jak PFR z PZU poradzą sobie organizacyjnie i finansowo z przejętym molochem, operacja jest symbolicznym dopięciem zmian dokonujących się na rynku finansowym. Nawet niezależnie od tego, czy na tym meblowanie się zakończy, czy uruchomi lawinę podobnych procesów, i tak przejdzie do historii.

Polska wykorzystała szansę, jaką stworzył rynek – osłabiony UniCredit, właściciel Pekao, potrzebował pieniędzy, więc nie było mu trudno zdecydować się na sprzedaż polskich aktywów, a także polityka: po dymisji premiera Matteo Renzi, przeżywający kłopoty sektor finansowy we Włoszech nie może być tak bardzo pewien wsparcia rządu, na jakie liczył wcześniej.

Na razie narracja związana z akwizycją Pekao obraca się w kręgu analiz finansowych, reakcji giełdy i powrotu polskiego kapitału na najbardziej prestiżowe rynki. Ponieważ jednak przejęcie Pekao, powrót symbolicznego żubra i spodziewane wywołane nim zmiany na rynku finansowym to wydarzenie podobnej rangi, jakim dla branży gazowej było otwarcie terminalu LNG w Świnoujściu, lepiej spojrzeć na to trochę szerzej – potężne narzędzie finansowania polskich przedsiębiorstw, jakim jest Pekao, daje nowe możliwości działania w kilku innych branżach, w których kiedyś królowały polskie marki. W większości przypadków nie są to sektory, w których inwestowanie wiązałoby się z dużym ryzykiem i zagrażało stabilności sektora. Do tego pozbycie się balastu, jakim było konsultowanie ważniejszych decyzji z Mediolanem, powinno z niemrawego banku, jakim było Pekao, uczynić instytucję bardziej dostosowaną do potrzeb przedsiębiorców.

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.