
Rynek złotego: presja ze strony otoczenia?
Dzisiaj od rana polska waluta nieco traci - EURPLN podbija do 4,2550 potwierdzając tylko znaczenie „magnetycznego” poziomu przy 4,2500, z kolei USDPLN zbliża się do 3,6350 redukując wczorajszy spadek.
Na globalnych rynkach akcji pojawiła się większa nerwowość po tym, jak wczoraj Wall Street wróciła do spadków, a na rynku pojawił się nowy wątek w postaci problemów regionalnych banków w USA, który może ewoluować. Poza tym coraz większe obawy inwestorów są związane ze scenariuszami w relacjach USA-Chiny (jak potoczą się rozmowy w sprawie metali ziem rzadkich, czy Trump narzuci gigantyczne cła?), ale i też trwającym już 17 dni goverment shutdown. Brak szans na rychłe porozumienie polityków w Senacie podbija kontekst strat dla amerykańskiej gospodarki, co przekłada się na rosnące oczekiwania w temacie cięć stóp procentowych przez FED. Rentowności 10-letnich obligacji USA zeszły mocniej poniżej bariery 4,00 proc. To wszystko powoduje, że mamy zarówno napięcia na rynkach akcji, ale i też słabego dolara.
Jak to rzutuje na złotego? Dzisiaj od rana polska waluta nieco traci - EURPLN podbija do 4,2550 potwierdzając tylko znaczenie „magnetycznego” poziomu przy 4,2500, z kolei USDPLN zbliża się do 3,6350 redukując wczorajszy spadek. Rentowności 10-letnich obligacji są przy 5,35 proc. i w ostatnich dniach powielały tendencję z rynków globalnych. Warto będzie jednak obserwować w najbliższym czasie polski dług, aby ocenić na ile ewentualne turbulencje na rynkach globalnych (w krótkim terminie takie ryzyko wzrosło) mogą przekładać się na odpływ kapitału z polskich aktywów.
Wykres dzienny EURPLN
Wykres dzienny USDPLN
Dzisiaj kalendarz makro jest pusty. Wpływ na sentyment będzie mieć zachowanie się Wall Street, ale i też geopolityka. Wczoraj prezydent Trump przeprowadził telefoniczną rozmowę z Władimirem Putinem, którą określił jako „bardzo produktywną”, chociaż rosyjski przywódca miał przestrzec Amerykanów przed wysyłaniem na Ukrainę rakiet Tomahawk. Politycy ustalili, że w ciągu dwóch tygodni może dojść do formalnego spotkania na szczycie w Budapeszcie, co może podbić oczekiwania na zakończenie konfliktu - presja USA na Rosję rośnie po tym, jak Indie wycofały się z zakupów rosyjskiej ropy. Teoretycznie jakaś forma dłuższego rozejmu pomiędzy Rosją, a Ukrainą mogłaby dać pozytywny impuls dla aktywów naszego regionu CEE3. Tyle, że rynki w ostatnich miesiącach już się nieraz rozczarowały w tej kwestii.
Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ
Prezentowany komentarz został przygotowany w Wydziale Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A. z siedzibą w Warszawie (DM BOŚ) tylko i wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowi rekomendacji w rozumieniu prawa lub jakiejkolwiek porady, w tym w szczególności porady inwestycyjnej w zakresie doradztwa inwestycyjnego
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.