POlityczne regulacje
Dzisiaj Komisja Nadzwyczajna do rozpatrywania projektów ustaw deregulacyjnych na swym posiedzeniu w Sejmie zlikwidowała w ustawie o gospodarce nieruchomościami rozdziały dotyczące pośredników w obrocie nieruchomościami i zarządców nieruchomości.
Za wykreśleniem ww. zapisów z ustawy głosowali niemal jednogłośnie posłowie ze wszystkich klubów parlamentarnych z wyjątkiem SLD. Dokonano likwidacji nie tylko licencji zawodowych pośrednika w obrocie nieruchomościami i zarządcy nieruchomości, ale i przepisów regulujących cywilizowane wykonywanie usług w tym zakresie.
Rynek nieruchomości zamiast się rozwijać, profesjonalizować, cofa się do stanu sprzed 1998 r. przed wejściem w życie ustawy o gospodarce nieruchomościami. Zapisy ustawy dotyczące funkcjonowania obrotu i zarządzania nieruchomościami pełniły swoją rolę bez zastrzeżeń przez 15 lat. Dzisiaj tylko dzięki politycznym, a nie merytorycznym argumentom dokonano tej zmiany. Rynek nieruchomości stracił wieloletni dorobek i profesjonalny charakter.
Teraz dzięki tym zmianom każdy będzie mógł "udawać" pośrednika czy zarządcę. Poprzez wykreślenie z ustawy o gospodarce nieruchomościami zlikwidowany został również obowiązek ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej pośrednika i zarządcy, standardy zawodowe i kodeks etyki, regulacje dotyczące umów pośrednictwa i klauzuli wyłączności.
Wracamy do legislacyjnego średniowiecza, uchwalając prawo poprzez usuwanie dajemy szanse na krociowe zyski mrocznym demonom czarnego rynku. Strach, cwaniactwo, krwiożercza spekulacja, oszustwa, bankructwa zapanują po tych zmianach na rynku nieruchomości. Wszystko w imię deregulacji, swobody gospodarczej, która doprowadzi do pogorszenia, jakości świadczonych usług zawodowych, zagrażając bezpieczeństwu obywateli naszego państwa.
Koszty społeczne i gospodarcze likwidacji przepisów dotyczących pośredników w obrocie nieruchomościami, zarządców nieruchomości będą dotkliwe. Żal mi tylko ludzi, którzy tracić będą majątki życia na rzecz niekompetentnych, pozbawionych kontroli deregulowanych fachowców. Ale co to nie pierwszy to raz i pewnie nie ostatni ważne by "klasa" polityczna była z siebie zadowolona.