Opinie

Fot.sxc.hu
Fot.sxc.hu

Raport: Malejące różnice w wynagrodzeniach doprowadzą do zmiany sposobu działania firm globalnych

Komentator wGospodarce.pl

Komentator wGospodarce.pl

  • Opublikowano: 26 września 2013, 19:24

  • 5
  • Powiększ tekst

Według PwC do 2030 roku różnica w wynagrodzeniach w krajach rozwiniętych i krajach rozwijających się takich jak Polska, Chiny, Indie i Filipiny, znacząco się zmniejszy (zob. tabela poniżej).

Na rynku indyjskim i filipińskim prognozowana wysokość wynagrodzeń wciąż będzie niższa niż w innych krajach, niemniej średnia płaca w Indiach może w tym okresie wzrosnąć ponad czterokrotnie (w przeliczeniu na dolary), na Filipinach zaś ponad trzykrotnie. Przewiduje się, że w Wielkiej Brytanii i USA w tym samym okresie płace realne wzrosną zaledwie o jedną trzecią, a ich stosunek nie zmieni się.

Do roku 2030 zmniejszyć może się za to istotnie różnica w wynagrodzeniach. Obecnie średnia miesięczna płaca w Indiach jest około 25 razy niższa niż w Wielkiej Brytanii. W roku 2030 prawdopodobnie będzie niższa już tylko 7,5-krotnie. Średnia płaca w USA jest obecnie 7,5 razy wyższa niż w Meksyku, ale w roku 2030 Meksykanie mogą zarabiać średnio już tylko czterokrotnie mniej. W tym samym okresie średnie miesięczne wynagrodzenie w Chinach może wzrosnąć, osiągając wysokość mniej więcej połowy średniej płacy w Hiszpanii.

Jeśli chodzi o wynagrodzenia Polaków, to w 2020 roku będą one wynosić połowę średniego wynagrodzenia w USA. W kolejnej dekadzie jest szansa, że przekroczą one 2/3 wysokości amerykańskich pensji.

Artur Kaźmierczak, partner w PwC, lider zespołu doradztwa kadrowego, powiedział:

„Jako pracownicy na pewno możemy się cieszyć, że nasze zarobki będą się zwiększały w ciągu najbliższych lat. Z drugiej jednak strony nie możemy zapominać, że rosnące wynagrodzenia to element poważnie analizowany przez inwestorów decydujących o lokalizacji swojego biznesu. Jeżeli zatem Polska ma utrzymać swoją atrakcyjność w ich oczach, to polskie przedsiębiorstwa muszą inwestować w kapitał ludzki, by być w stanie konkurować jego jakością: innowacyjnością, jakością obsługi klientów czy wydajnością”.

 

Trendy te niosą ze sobą kilka możliwych skutków dla strategii biznesowej, ponieważ:

1. Przedsiębiorstwa dokonują relokacji swoich operacji produkcyjnych lub usługowych (niektóre amerykańskie firmy już poczyniły pierwsze kroki w tym kierunku) lub przenoszą je do tańszych lokalizacji.

2. Ponieważ obecnie korzyści związane z niższymi kosztami są coraz mniejsze, przedsiębiorstwa przenoszą swoją działalność do lokalizacji, które początkowo wymagają poniesienia wyższych kosztów, lecz leżą bliżej kraju macierzystego. Dzięki temu firmy uzyskują większą kontrolę nad łańcuchami dostaw i mogą skuteczniej reagować na zmieniające się potrzeby klientów.

3. Kraje o średnim dochodzie (np. Turcja, Polska czy Chiny) decydują się na offshoring do relatywnie tańszych krajów, takich jak Wietnam, Indie i Filipiny.

4. Zachodnie przedsiębiorstwa korzystające obecnie z offshoringu (np. do Indii i Chin) przeorientowują swoje działania, aby sprzedawać towary i usługi coraz zamożniejszym społecznościom lokalnym.

Michael Rendell, partner PwC i lider zespołu Global Human Resource Services:

„Zmiany dokonują się na naszych oczach, a w najbliższych latach ich skutki staną się jeszcze bardziej widoczne. Przedsiębiorstwa, które już teraz uwzględniają ten trend w swoich planach, mogą liczyć na znaczące korzyści; dotyczy to szczególnie kosztów pracowniczych. Przekształcenie branży produkcyjnej i usługowej w tych krajach jest nieuniknione, ponieważ podstawa kosztowa ewoluuje. Pewne jest również to, że niektórzy zyskają na tych zmianach, inni zaś stracą. Rządy, organy regulacyjne oraz środowiska biznesowe muszą być przygotowane na tego rodzaju przesunięcia”.

Powiązane tematy

Komentarze