Polskie firmy nie przestraszyły się pandemii i szukają nowych kierunków ekspansji

Decyzje szefów firm są w ostatnich czasie obarczone dużym stopniem niepewności. Dwa lata pandemii, a teraz militarna agresja Rosji przeciw Ukrainie utrudniają podejmowanie ryzykowanych decyzji. Jednak czas niepewności pojawił się jeszcze przed kryzysem koronawirusa – mówi Maciej Bałabanow, dyrektor departamentu Zarządzania Funduszem Ekspansji Zagranicznej w PFR TFI w Wywiadzie Gospodarczym w Telewizji wPolsce.pl.

W jakim stopniu niekorzystne zewnętrzne okoliczności wpływają na podejmowanie decyzji biznesowych, takich jak wchodzenie firm na zagraniczne rynki, co przecież zawsze wiąże się z ryzykiem?

Czas niepewności zaczął się jeszcze przed Covidem. Te dwa tragiczne wydarzenia: pandemia i agresja Rosji tylko przyspieszyły te zmiany. Najbardziej odpowiedzialni menedżerowie są tego świadomi. Przyszło nam żyć w zmiennych czasach. Spodziewam się, że tej zmienności będzie jeszcze więcej. Przedsiębiorcy, którzy decydują się działać w tych trudnych warunkach i dodatkowo decydują się na ekspansje zagraniczną są tego świadomi, ale też poszukują pewnej stabilizacji w krajach, w których chcieliby inwestować.

Z raportu „Polskie inwestycje zagraniczne: nowe trendy i kierunki” przygotowanego przez PFR TFI i firmę konsultingową PwC wynika, że jednym z podstawowych warunków oczekiwanych przez polskich przedsiębiorców w wyborze krajów, które biorą pod uwagę, rozważając ekspansję zagraniczną jest stabilność systemu gospodarczego i stabilność otoczenia biznesowego.

Nie da się wskazać jednej przyczyny, która byłabym dla menedżerów najważniejsza przy podejmowaniu decyzji o wejściu na zagraniczny rynek. Kilka najważniejszych to zmniejszenie ryzyka łańcucha dostaw, poszukiwania nowych rynków zbytu i dywersyfikacja działalności.

Obecnie większość polskich bezpośrednich inwestycji zlokalizowana jest w Europie (ponad 84 proc. pod względem skumulowanej wartości w 2020 r.), a przedsiębiorstwa najczęściej wskazują właśnie pobliskie kierunki europejskie jako potencjalne nowe lokalizacje dla inwestycji.

Istnieje jednak wiele innych, mniej oczywistych kierunków charakteryzujących się dużym potencjałem. Pięć pierwszych miejsc w rankingu najbardziej obiecujących kierunków dla polskich inwestycji zagranicznych zajmują: Indie, Finlandia, Estonia, Izrael i Chile. Pomocny polskim przedsiębiorcom szukającym wsparcia inwestycyjnego jest Fundusz Ekspansji Zagranicznej, działający w ramach PFR TFI.

Fundusz oferuje finansowanie kapitałowe i dłużne dla zagranicznych spółek zależnych należących do polskich firm, pozostając przy tym udziałowcem mniejszościowym. Udział funduszu wynosi zwykle od 5 do 12,5 milionów euro, w zależności od skali projektu.

Fundusz inwestuje zarówno na tradycyjnie popularnych rynkach, np. w krajach Unii Europejskiej, jak i w krajach rozwijających się, w tym w krajach wysokiego ryzyka. Ponosi ryzyko inwestycji w proporcji do swoich udziałów.

Mniej więcej połowa firm, które inwestują na zagranicznych rynkach w takim przedziale finansowym korzysta z naszych usług – mówi gość Wywiadu Gospodarczego.

W ekspansji zagranicznych polskich przedsiębiorców duża rolę odgrywa KUKE czyli Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych.

Raport prezentuje także rezultaty badań zrealizowanych na próbie 240 średnich i dużych polskich przedsiębiorstw. Wynika z nich, że firmy, które maja korzystne doświadczenia międzynarodowe – decydują się iść dalej i zdobywać biznesowo kolejne regiony.

Widzimy więcej transakcji, liczba transakcji zwiększa się – podkreśla Maciej Bałabanow, dyrektor departamentu Zarządzania Funduszem Ekspansji Zagranicznej w PFR TFI.

Polskie bezpośrednie inwestycje za granicą według stanu należności (całkowita wartość inwestycji na koniec danego okresu) wyniosły w 2020 roku 105,7 mld PLN i były o 3,4 mld PLN wyższe niż rok wcześniej. Zdecydowana większość inwestycji – 83,7 proc. zlokalizowana była w Europie.

Cała rozmowa:

Czytaj także: Broń z Zachodu może być legalnie użyta do ataków na terytorium Rosji