Analizy

Fot.Remington/sxc.hu
Fot.Remington/sxc.hu

Rynki wschodzące straszą, WIG20 się broni

źródło: Roman Przasnyski, Open Finance

  • Opublikowano: 27 stycznia 2014, 16:51

  • Powiększ tekst

Spore wahania WIG20, a w szczególności przekraczający 40 punktów rajd, po porannym spadku o 1,5 proc., pokazują, że obie strony rynku mają mocne argumenty. Można przypuszczać, że gdy tylko sytuacja na emerging markets ulegnie uspokojeniu, nasz rynek może iść w górę. Martwi nieco jedynie słabe zachowanie wskaźników małych i średnich spółek, gdzie nie było widać chętnych do kupowania przecenionych walorów.

Poniedziałkowa sesja na warszawskim parkiecie zaczęła się od kontynuacji rozpoczętej w piątek przeceny. Główne indeksy zniżkowały na otwarciu po 0,8-0,9 proc., a wskaźnik średnich spółek tracił 1 proc. Nieco mniejszy, sięgający 0,4 proc. spadek zaliczał sWIG80. W trakcie dwóch pierwszych godzin WIG20 pogłębiał spadek, docierając do 2323 punktów, prawie 1,5 proc. poniżej piątkowego zamknięcia. Z tego poziomu bykom udało się wyprowadzić kontrę i na moment wyciągnąć indeks nad kre skę. Ten przekraczający 40 punktów ruch pokazał, że kupujący widzą w przecenie szansę na uzupełnienie portfela akcjami. Na razie warunki nie są jednak sprzyjające i WIG20 zbyt długo na plusie się nie utrzymał. Ale zmniejszenie skali spadku było imponujące, choć odbyło się przy wsparciu otoczenia.

W gronie największych spółek w spadkowej fazie handlu najmocniej ucierpiały banki, za wyjątkiem Pekao i PKO. Akcje BZ WBK momentami taniały o 4,7 proc., Banku Handlowego i mBanku szły w dół po ponad 3 proc. Podaż nie oszczędziła również walorów JSW, które zniżkowały chwilami o prawie 4 proc. O ponad 2,5 proc. spadały papiery Eurocash. Od rana widać było odporność na spadki akcji Tauronu, Orange i GTC. One też przodowały w fazie odreagowania, zwyżkując po ponad 1 proc. Dołączyły do nich także papiery Kernela, a w mniejszej skali PGNiG, PKO i Pekao. Spośród trzydziestki najgorzej zachowywały się zniżkujące po około 2 proc. walory Aliora, Cyfrowego Polsatu, LPP i Netii.

Przez cały dzień kiepskie nastroje panowały w segmencie małych i średnich firm. mWIG40 najgorsze chwile przeżywał w pierwszej godzinie handlu, spadając o niemal 2 proc. Popołudniowe odbicie było niewielkie, w jego trakcie skala zniżki zmniejszyła się do 1,3 proc. Liderem przeceny były tracące wczesnym popołudniem prawie 4 proc. akcje Kęt. Przekraczający 3 proc. spadek zaliczały papiery Getinu, Echa i Agory. Niewiele ustępowały im walory Millennium. Po południu papiery Agory taniały prawie 4 proc. Echa szły w dół o ponad 5 proc. Na niewielkim plusie trzymały się akcje jedynie kilku spółek. Na szerokim rynku przeceną nie przejmowały się akcje Resbudu. Zyskiwały one momentami 17 proc., kontynuując rozpoczęty jeszcze pod koniec grudnia ubiegłego roku rajd, w wyniku którego zdrożały o ponad 240 proc. bez żadnej fundamentalnej przyczyny.

W ujęciu branżowym największej przecenie ulegały walory deweloperów. Indeks spółek tej branży zniżkował o niemal 2 proc., wyprzedzając WIG Banki, spadający o 1,5 proc. W tym gronie prym wiodły taniejące o niemal 5,5 proc. akcje BBI Development, spadające o 4,5 proc. papiery LC Corp i idące o 3,5 proc. w dół akcje Dom Development. Na tym tle stosunkowo nieźle radziły sobie najmniej ostatnio popularne branże. WIG Surowce, WIG Energetyka i WIG Paliwa zniżkowały po około 1 proc.

Na głównych giełdach europejskich nastroje, choć dalekie od optymizmu, były jednak dość spokojne. Rano indeksy w Paryżu, Frankfurcie i Londynie zniżkowały po 0,3-0,4 proc. W najgorszym momencie DAX i CAC40 traciły po 0,6 proc. a FTSE szedł w dół o 1,2 proc. Wczesnym popołudniem indeksom (poza Londynem) udało się na chwilę wyjść na plus. Podaż najmocniej przyciskała na parkietach rynków wschodzących, choć były wyjątki. Przed południem po 2 proc. traciły wskaźniki w Budapeszcie, Pradze i Moskwie. Po porannym spadku na niewielki plus udało się wyjść indeksowi w Stambule. Nad kreską znajdowały się wskaźniki w Rydze, Sofii i Bratysławie. Istotne jest też to, że wszystkie one reagowały na poprawę nastrojów na głównych parkietach. Handel na Wall Street zaczął się od wzrostu indeksów po około 0,2 proc. Każdy ruch niedźwiedzi, zmniejszający te zdobycze, powodował wzrost nerwowości.

Była ona szczególnie widoczna na naszym parkiecie. Ostatecznie WIG20 stracił 1,25 proc., WIG30 spadł o1,2 proc., WIG o 1,1 proc., mWIG40 o 1 proc., a sWIG80 o 0,8 proc. Obroty wyniosły nieco ponad miliard złotych.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych