Pozory wyciszenia
Wtorkowy handel na foreksie szuka stabilizacji po otwarciu tygodnia, które potwierdziło trwający trend osłabienia USD na szerokim rynku. Kalendarz makro w dalszym ciągu nie rozpieszcza, co nie pomaga inwestorom w poszukiwaniu impulsów. Dziś swoje decyzje monetarne ogłosiły banki centralne Chin i Turcji.
USD szuka chwili spokoju
Sierpień nie rozpieszcza amerykańskiego dolara. Wystarczy powiedzieć, że w tym miesiącu kurs USD/PLN stracił już 14 groszy. Dolar za 3,85 zł ostatni raz był widziany 3 lata temu. Oczywiście tak mocny ruch na tej parze nie byłby możliwy bez wyraźnie północnego kierunku na EUR/USD, który w trzy tygodnie zyskał 3 centy. Zbliżając się do 1,11 $, śrubuje tegoroczne maksimum i ma coraz większe chęci do spróbowania się z grudniowymi szczytami. Czy będzie możliwy atak na zeszłoroczny pik przy 1,125 $? Może to nie być wcale tak proste przy już rozpalonych rynkowych oczekiwaniach wobec obniżek stóp procentowych w USA. Tym bardziej gdy bankierzy centralni poczują zbyt dużą presję i raz jeszcze będą musieli schłodzić głowy inwestorów. Najbliższa okazja to oczywiście konferencja w Jackson Hole, na czele z piątkowym wystąpieniem szefa Fed. Oczekiwanie korekty przed końcem tygodnia może ostatecznie być myśleniem życzeniowym, a dzisiejszy płaski handel tylko przystankiem przed dalszym osłabieniem USD.
PLN szuka miejsca, a złoto się nie zatrzymuje
Polski złoty szuka uspokojenia nie tylko na parze z dolarem. Kurs euro od piątku nie oddala się od 4,26 zł, natomiast kurs funta już po raz trzeci odbił się od 4,99 zł i wrócił powyżej psychologicznych okrągłych 5 zł. Mocniejsza kontra widoczna jest jedynie na kursie CHF/PLN, który wraca do 4,48 zł. Warto jednak w tym miejscu zaznaczyć, że jest to aż 17 groszy mniej niż jeszcze 3 tygodnie temu. Dobrego dnia nie ma dziś polska giełda, ale WIG20 oddający 0,8% nie jest aż tak straszny po wczorajszej sesji, która zamknęła lukę wywołaną stratą po potężnym tąpnięciu z początku sierpnia (w tej chwili 200 pkt powyżej dołka). Ropa naftowa po dotarciu do 2-tygodniowych minimów odbija, a za baryłkę Brent trzeba zapłacić prawie 78 $. Kapitał w dalszym ciągu szerokim strumieniem płynie do złota, które śrubuje historyczne rekordy, obecnie uncja kosztuje już powyżej 2520 $.
Bankierzy bez niespodzianek
Tym razem Ludowy Bank Chin nie zrobił niespodzianki i pozostawił stopy procentowe na niezmienionym poziomie (3,85% dla 5-letniej stopy). Zaskakująca obniżka sprzed miesiąca o 10 pb nie pociągnęła za sobą dalszych ruchów, chociaż sytuacja na chińskim rynku kredytowym pozostaje napięta. Druga gospodarka świata ma coraz większe problemy i prawdopodobnie będzie potrzebowała dalszego pobudzenia także ze strony banku centralnego. Chiński juan w pierwszej reakcji się osłabił, ale jego pozycja szybko się ustabilizowała. Bez niespodzianek także nad Bosforem, gdzie Bank Turcji nie zdecydował się na zmianę kosztu kredytu. Tym samym główna stopa to wciąż 50%, co może zaskakiwać, ale tylko pod warunkiem, że nie weźmiemy pod uwagę ponad 70% inflacji. Równocześnie TRY zachowuje się stabilnie, czyli kontynuuje szybkie osłabienie. Już niedługo za jedną lirę zapłacimy tylko 11 groszy.
Autor: Adam Fuchs, analityk walutowy Walutomat.pl