Analizy
Rynki walutowe nie spodziewają się daleko idących konsekwencji wyborów prezydenckich w Polsce / autor: Fratria / AS
Rynki walutowe nie spodziewają się daleko idących konsekwencji wyborów prezydenckich w Polsce / autor: Fratria / AS

Niewielka presja na polskie aktywa po wyborach

Analitycy Ebury

  • Opublikowano: 2 czerwca 2025, 19:30

  • Powiększ tekst

Zgodnie z naszymi oczekiwaniami reakcja rynku na wygraną Karola Nawrockiego jest umiarkowana. Skala powyborczej wyprzedaży polskich aktywów nie jest silna, lecz złoty stracił w związku z nią zyski z poprzedniego tygodnia. To nie jedyne istotne informacje z kraju w tym tygodniu – w jego drugiej części decyzję o stopach podejmie RPP. Choć ich poziom zapewne się nie zmieni, to konferencja prezesa NBP może przynieść wskazówki co do dalszych posunięć Rady Polityki Pieniężnej.

Większość głównych walut zakończyła tydzień na podobnym poziomie, na jakim go zaczęła. Szereg informacji dotyczących ceł mniej więcej zrównoważył pierwsze oznaki spowolnienia amerykańskiej gospodarki po „dniu wyzwolenia”.

Trump mierzy się z nowym problemem, amerykański Sąd ds. Handlu Międzynarodowego orzekł bowiem, że jego wzajemne cła są nielegalne. Początkowo dolar odnotował niewielkie zyski, były one jednak krótkotrwałe, ponieważ rynki obstawiają, że administracja znajdzie jakieś obejście. Samo orzeczenie zostało później tymczasowo wstrzymane w oczekiwaniu na apelację Białego Domu. Obligacje skarbowe USA ustabilizowały się po kilku trudnych tygodniach, pierwsze oznaki spowodowanego cłami spowolnienia amerykańskiej gospodarki ciążyły jednak dolarowi. Większość walut rynków wschodzących osłabiła się względem dolara, przy czym ruchy te były wszędzie dość ograniczone.

W tym tygodniu poznamy liczne istotne odczyty i decyzje w sprawie polityki monetarnej. We wtorek (03.06) opublikowany zostanie wstępny odczyt inflacyjny za maj w strefie euro, w czwartek (05.06) Europejski Bank Centralny zdecyduje o wysokości stóp procentowych, a w piątek (06.06) czas na wyczekiwany raport NFP (non-farm payrolls) z amerykańskiego rynku pracy, który potwierdzi (bardzo wstępne) lub zaneguje oznaki spowolnienia widoczne w danych o wysokiej częstotliwości. W tym tygodniu nie ma aukcji obligacji skarbowych w USA, uwaga powinna więc skupić się tymczasowo nie na nich, a na danych ekonomicznych.

PLN

Wygrana konserwatywnego kandydata Karola Nawrockiego w II turze wyborów prezydenckich wywołała pewną presję na polskie aktywa, a złoty stracił zyski z poprzedniego tygodnia, kiedy radził sobie dobrze. Skala wyprzedaży jest jednak niewielka, co sugeruje, że rynki nie spodziewają się daleko idących konsekwencji, takich jak upadek rządzącej koalicji. Niemniej jej możliwości wprowadzenia reform będą w dalszym ciągu ograniczone, a konsolidacja finansów publicznych może okazać się trudniejsza.

Krajowe odczyty makroekonomiczne są w większości pozytywne. Opublikowane w ubiegłym tygodniu dane dotyczące sprzedaży detalicznej były znacznie lepsze, niż oczekiwano – jej dynamika w skali roku była najwyższa od niemal trzech lat. Wspiera to pogląd, że wzrost gospodarczy w II kwartale nabierze tempa. Inflacja w maju spadła do 4,1 proc., zaskakując w dół, co również jest korzystne.

Interesujące, jak te zmiany wpłyną na argumentację RPP, która obraduje w tę środę (04.06). Stopy procentowe niemal na pewno zostaną utrzymane na niezmienionym poziomie, jak sygnalizował prezes Adam Glapiński – istotna dla rynków będzie jego retoryka podczas czwartkowej (05.06) konferencji prasowej, która może przynieść pewne wskazówki dotyczące posiedzenia w lipcu.

EUR

Na czerwcowym posiedzeniu w czwartek (05.06) Europejski Bank Centralny powinien obniżyć stopy procentowe o 25 pb. – jest to w pełni wyceniane przez rynki, nie powinno więc mieć większego wpływu na euro. Istotniejsze będą komunikaty Rady i nowe projekcje ekonomiczne, w szczególności rewizja prognoz inflacji. Jesteśmy ciekawi, jak Bank interpretuje ostatnie mieszane dane, w których ankiety rysują w dalszym ciągu ponury obraz, odczyty wydają się jednak trzymać lepiej.

Dane o inflacji w maju zostaną opublikowane we wtorek (03.06), zaledwie dwa dni przed posiedzeniem EBC. Rynki oczekują przeciwieństwa kwietniowego zaskoczenia w górę, a wyceny dalszych obniżek stóp procentowych będą zależeć od słuszności tego założenia. Odczyt ten nabiera więc dodatkowego znaczenia, być może nawet większego niż samo posiedzenie EBC.

USD

W ubiegłym tygodniu na amerykański rynek obligacji powróciło poczucie spokoju, które pomogło ustabilizować dolara. Niemniej dotychczasowa korelacja między wyższymi rentownościami amerykańskich obligacji i silniejszym dolarem została postawiona na głowie, co jest dla waluty niekorzystne. Pierwsze oznaki pogorszenia warunków na rynku pracy pojawiły się pod postacią nieznacznie wyższych cotygodniowych wstępnych deklaracji bezrobotnych, które wzrosły do poziomu bliskiego najwyższego od października. Nie jest to jeszcze powód do paniki, a rynki futures wstrzymują się z wycenianiem kolejnej obniżki stóp procentowych Rezerwy Federalnej przynajmniej do września.

Zrewidowana dynamika PKB w I kwartale (z -0,3 proc. do -0,2 proc. w ujęciu zanualizowanym) również pokazała spowolnienie konsumpcji w USA, które zgodnie z ostatnim raportem PCE trwało również w kwietniu. Oczekuje się, że dane z tego tygodnia będą wskazywać na niewielkie spowolnienie, a kreacja miejsc pracy w majowym raporcie NFP (piątek 06.06) spadnie do 130 tys. Nie przekona to raczej Rezerwy Federalnej, by w najbliższym czasie obniżyć stopy procentowe.

GBP

Znaczne zaskoczenie w górę kwietniową sprzedażą detaliczną w Wielkiej Brytanii, które przyszło po szoku inflacyjnym z wcześniejszego tygodnia, wzmacnia poczucie, że Bank Anglii nie będzie się spieszył w obniżkami stóp procentowych. Jak na razie konsumenci na Wyspach wydają się odporni na liczne ryzyka, w tym niepewność związaną z cłami, niedawny wzrost podatków dla firm i wyższe rachunki gospodarstw domowych. Sądzimy jednak, że ta odporność raczej się nie utrzyma, co może ograniczyć aprecjację funta w krótkim terminie.

Perspektywy waluty w średnim terminie wydają się wciąż dobre. Najwyższe stopy procentowe wśród gospodarek G10 mają Wielka Brytania i USA, co w nadchodzących miesiącach powinno być dla funta znacząco pozytywne. Perspektywy handlowe również są stosunkowo dobre po tym, jak te dwa kraje osiągnęły porozumienie, a przy tym starania rządu o bliższe więzi z Europą prowadzą w dalszym ciągu do poprawy relacji handlowych z UE. Funt może być naszym zdaniem walutą G10 o najwyższym potencjale wzrostowym.

Autorzy: Enrique Díaz-Alvarez, Matthew Ryan, Roman Ziruk, Michał Jóźwiak – analitycy Ebury

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych