Analizy
Dolar w ubiegłym tygodniu zyskał na perspektywach wyższych ceł / autor: Pixabay
Dolar w ubiegłym tygodniu zyskał na perspektywach wyższych ceł / autor: Pixabay

Dolar zyskuje mimo chaosu związanego z cłami Trumpa

Analitycy Ebury

  • Opublikowano: 14 lipca 2025, 19:00

  • Powiększ tekst

Rynki zdają się dobrze radzić z kolejną rundą trumpowskich ceł, a groźba ich wprowadzenia w sierpniu jest traktowana jako strategia negocjacyjna. Trwający konflikt Trumpa z Powellem dalej nie zmienia prognozy podtrzymania stóp procentowych przez Fed.

Listy zawierające ogłoszenie bardzo wysokich ceł od sierpnia, które Trump rozsyła do partnerów handlowych USA, są traktowane jako kolejne odroczenie wyznaczonego przez niego terminu 9 lipca i w dużej mierze strategia negocjacyjna. Waluty G10 utrzymują się w wąskich przedziałach i, co ciekawe, rynki kolejne wiadomości o cłach ignorują albo reagują na nie, wspierając dolara – to wyraźna zmiana względem początkowej reakcji na kwietniowy „dzień wyzwolenia”. Złowieszcze sygnały płyną tylko w dalszym ciągu z amerykańskiego rynku obligacji skarbowych, na którym w odpowiedzi na ustawę budżetową i perspektywę ogromnych deficytów w przewidywalnej przyszłości wyprzedaży doświadczają długoterminowe obligacje. Mimo wszystko nawet tam wszystko przebiega jednak jak na razie w uporządkowany sposób.

Odporność ta zostanie w tym tygodniu poddana testowi. Rynki będą uważnie śledzić negocjacje handlowe, wypatrując oznak postępów. Dodatkowym zagrożeniem dla dolara będzie próba zamachu Trumpa na niezależność Rezerwy Federalnej, ponieważ naciska on, by bank centralny obniżył stopy procentowe szybciej, niż jest skłonny to zrobić. Silny odczyt amerykańskiej inflacji w czerwcu (wtorek 15.07) wzmocniłby pozycję Fedu. Brytyjski kalendarz makroekonomiczny na ten tydzień jest niezwykle bogaty. W środę (16.07) opublikowane zostaną dane o inflacji w czerwcu, a dzień później (czwartek 17.07) istotne dane z rynku pracy w maju i czerwcu.

PLN

Jako że zewnętrzne otoczenie staje się nieco mniej korzystne, złoty doświadczył w ubiegłym czasie niewielkiej wyprzedaży względem euro. Zmienność waluty jest jednak wciąż dość ograniczona, a kurs EUR/PLN jest bliski średniej z ostatnich miesięcy.

Uwaga skupiła się głównie na negocjacjach handlowych między USA i UE, wydarzenia krajowe nie były zaś szczególnie istotne. Ten tydzień będzie podobny, chociaż warto spojrzeć na dane o rachunku obrotów bieżących (poniedziałek 14.07) i szczegółowy raport inflacyjny (wtorek 15.07). W ostatnich miesiącach dynamika tego pierwszego była minimalnie niekorzystna z punktu widzenia siły złotego. Presja cenowa zaskoczyła w czerwcu lekko w górę, oczekuje się jednak, że w tym miesiącu spadnie do celu Narodowego Banku Polskiego (2,5 proc. ± 1 pp.), co powinno wesprzeć dalsze obniżki stóp procentowych.

EUR

Uczestnicy rynku nie przejęli się jak na razie weekendową groźbą Trumpa, że od 1 sierpnia Unia Europejska będzie obciążona 30-procentowymi cłami. Postrzegamy to raczej jako kolejną taktykę z podręcznika negocjacji Trumpa, a nie wiążącą deklarację, szczególnie że większość komunikatów z obu stron wskazuje w ostatnim czasie, że uzgodnienie ramowego porozumienia handlowego jest blisko.

Tak jak było przez większość ubiegłego tygodnia, również ten przyniesie niewiele wpływających na rynki danych gospodarczych ze strefy euro, odbędą się jednak liczne przemówienia oficjeli Europejskiego Banku Centralnego. Stopy procentowe EBC są na poziomie 2 proc., rynki widzą więc przestrzeń na maksymalnie jeszcze jedną obniżkę, do której dojdzie nieprędko. Parametry polityki monetarnej zostaną na razie na obecnym poziomie, głównym czynnikiem kształtującym euro będą więc wydarzenia poza Wspólnotą, a dokładniej wyniki amerykańskiej gospodarki i wiadomości dotyczące konfliktu Trumpa z prezesem Fedu Jeromem Powellem.

USD

Dolar w ubiegłym tygodniu zyskał na perspektywach wyższych ceł. To wyłamanie się z trendu po „dniu wyzwolenia” stanowi powrót do konwencjonalnego myślenia, zgodnie z którym większy protekcjonizm handlowy i podwyższona globalna niepewność są postrzegane jako korzystne dla amerykańskiej waluty. Tymczasem rynki w konflikcie między prezesem Fedu a Białym Domem wydają się obecnie popierać Powella i niemal całkowicie wykluczają możliwość cięcia stóp procentowych na lipcowym posiedzeniu FOMC, szczególnie po czerwcowym raporcie NFP (non-farm payrolls).

Czekamy na raport inflacyjny za czerwiec (wtorek 1.07), który powinien wesprzeć stanowisko Fedu. Wpływ ceł na inflację jest wciąż bardzo ograniczony, wątpimy jednak, że może tak być wiecznie. W którymś momencie importerom skończą się zapasy, które zgromadzili wcześniej w tym roku, nim zostały wprowadzone cła, a wtedy ceny powinny wzrosnąć, szczególnie biorąc pod uwagę zdrową dynamikę wydatków konsumenckich. Tymczasem wydaje się, że dolar będzie potrzebował katalizatora, nim spadnie do nowych minimów, a dobry raport inflacyjny raczej nim nie będzie.

GBP

Znaczny spadek liczby zatrudnionych na Wyspach w maju kładzie się cieniem na funcie i ogólnie brytyjskich aktywach, ponieważ sugeruje, że pracodawcy źle przyjęli ostatnie podwyżki podatków. Podnosi to wagę raportu z rynku pracy za maj i czerwiec (czwartek 17.07), który może być istotniejszy nawet o danych inflacyjnych (środa 16.07) – ich zmiana względem wcześniejszego miesiąca powinna być niewielka.

Do czwartkowego popołudnia my, a co ważniejsze Bank Anglii, powinniśmy mieć bardziej klarowny obraz skali słabości brytyjskich danych gospodarczych. Opublikowana w ubiegłym tygodniu kiepska dynamika PKB w maju nie była ani trochę optymistycznym sygnałem, ponieważ oznacza, że gospodarka Wysp w II kwartale niemal na pewno skurczyła się w ujęciu kwartalnym. Nie tylko sprawia to, że obniżka stóp procentowych Banku Anglii w sierpniu staje się coraz bardziej prawdopodobna (rynki swap wyceniają ją na niemal 90 proc.), ale również zwiększa ryzyko dodatkowych podwyżek podatków jesienią, które wydają się obecnie właściwie nieuniknione. Nie jest to szczególnie dobra perspektywa dla funta, który w ubiegłym tygodniu wciąż radził sobie gorzej od większości pozostałych walut G10.

Autorzy: Enrique Díaz-Alvarez, Matthew Ryan, Roman Ziruk, Michał Jóźwiak – analitycy Ebury

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych