Analizy

Fot.sxc.hu
Fot.sxc.hu

Burzliwy tydzień na rynkach

źródło: Jakub Stasik, młodszy analityk X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.

  • Opublikowano: 17 października 2014, 19:12

  • Powiększ tekst

W trakcie dzisiejszej sesji handel na rynku walutowym charakteryzował się wyjątkowo niską zmiennością. Brak publikacji istotnych danych makroekonomicznych sprawił, iż w centrum uwagi znalazły się przede wszystkim wypowiedzi członków poszczególnych banków centralnych. Najciekawszym z nich było wystąpienie głównego ekonomisty Banku Anglii, który zasugerował, iż stopy procentowe w Wielkiej Brytanii mogą pozostać na obecnym poziomie przez dłuższy czas.

Wyraźne spowolnienie w strefie euro, ponowne obawy powrót obaw dotyczących stabilności finansowej Grecji, a także spekulacje, iż FED może wstrzymać się z podwyżką stóp procentowych, a co więcej rozważyć także kolejną rundę luzowania ilościowego doprowadziły w ostatnich dniach do nerwowych ruchów na rynkach finansowych, w szczególności na rynku obligacji państwowych.Warto pochylić się też nad sytuacją na rynku walut, gdyż pozornie jest ona nielogiczna. Mimo, iż serce problemów jest w Europie euro jest w ostatnich dniach jedną z mocniejszych walut. Dzieje się tak głównie dlatego, iż niezależnie od działań EBC, krótkoterminowe rynkowe stopy w euro już nie mają gdzie spadać. Spadają natomiast w dolarze i funcie, gdyż podwyżki stóp w tych krajach, wobec globalnych zagrożeń, stają się niepewne. W efekcie inwestorzy zamykają długie pozycje w tych walutach, po drugiej stronie których było euro, a europejska waluta zyskuje. Z tego względu dla dolara dodatkowego znaczenia nabiera zbliżające się posiedzenie FOMC, które będzie miało miejsce pod koniec października. Każda wzmianka w komunikacie, bądź też na konferencji Janet Yellen sugerująca ewentualne opóźnienie rozpoczęcia cyklu zacieśniania polityki monetarnej w USA może doprowadzić do wyraźnego osłabienia amerykańskiej waluty, nawet pomimo faktu, iż dane z gospodarki USA są w dalszym ciągu pozytywne.

Podobnie jak w przypadku dolara, walutą, która zyskiwała w ostatnich miesiącach na fali spekulacji dotyczących podwyżek stóp procentowych był brytyjski funt. O ile pierwsze półrocze było bardzo pozytywne w wykonaniu tamtejszej gospodarki, o tyle ostatnie odczyty z rynku brytyjskiego wyraźnie rozczarowują. Pod wpływem ostatnich danych można było oczekiwać, iż oddali się termin pierwszej podwyżki stóp na Wyspach, jednakże Andy Haldane (główny ekonomista BoE) jest pierwszą osobą z Banku Anglii, która wypowiedziała się o tym w otwarty sposób. Wszystko to powoduje, iż rynek zaczął przesuwać swoje oczekiwania co do terminu rozpoczęcia zacieśniania polityki monetarnej przez Bank Anglii na II kwartał przyszłego roku, co może mieć w najbliższym czasie wyraźny wpływ na wycenę brytyjskiego funta.

Dzisiejsza sesja przyniosła także chwilową stabilizację na rynku polskiego złotego, który lekko osłabiał się w stosunku do głównych walut. O godzinie 15:00 za dolara płacono 3,3059zł, za euro 4,2338zł, za funta 5,3237zł, a za franka szwajcarskiego 3,5077zł.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych