Rynki myślami już przy piątku
W poniedziałek USD jest silniejszy przez Fischera z Fed, na JPY odbija się wywiad Kurody z BoJ, a ropa doświadcza zdrowego cofnięcia po ostatnich wzrostach (silniejszy dolara pomaga). Od strony wydarzeń początek tygodnia prezentuje się słabo i rynek raczej wybiegnie myślami w przyszłość – do piątkowego wystąpienia prezes Fed Janet Yellen w Jackson Hole.
Zeszły tydzień przyniósł grę w tę i z powrotem na dolarze pod wpływem mieszanych komentarzy przedstawicieli Fed. Netto warunki na rynku walutowym dla USD się pogorszyły, ale po weekendzie zaczynamy reaktywacją kupujących. Pomocna okazała się wypowiedź wiceprezesa Fed Stanleya Fischera, który stwierdził, że Fed jest „blisko swoich celów” w kontekście stanu gospodarki USA, a sam Fischer oczekuje przyspieszenia ożywienia w kolejnych kwartałach na odbiciu inwestycji i osłabieniu skutków ostatniej aprecjacji dolara. Fischer nie wyraził swoich oczekiwań odnośnie polityki stóp procentowych, ale wydźwięk jego wypowiedzi stawia go na stanowisku przynajmniej lekko jastrzębim.
Jednak co ważniejsze, ten tydzień przebiegnie pod dyktando budowania oczekiwań przed piątkowym wystąpieniem prezes Fed Janet Yellen na dorocznym sympozjum bankierów centralnych w Jackson Hole i komentarze innych członków FOMC mogą pomóc w nakreśleniu potencjalnego wydźwięku wystąpienia Yellen. Temat jej wykładu, „Projektowanie elastycznych ram polityki pieniężnej na przyszłość”, nie sugeruje silnie jastrzębiego przekazu, ale trzeba pamiętać o dwóch sprawach. Po pierwsze poglądy Yellen są zbieżne z myśleniem Billa Dudleya z Fed w Nowym Jorku, który w zeszłym tygodniu naciskał na podtrzymanie żywych oczekiwań na ruch Fed na każdym posiedzeniu w tym roku. Po drugie Yellen jest bardziej zainteresowania przedstawieniem głosu konsensusu Fed niż własnego, więc nawet jeśli w głębi jest niechętna prędkim podwyżkom, powinna pozostawić wszystkie opcje otwarte. To wydaje się nie dużo od strony wsparcia dla USD, ale z ust Yellen może znaczyć więcej niż w przypadku innego członka FOMC.
USD/JPY, oprócz ożywienia popytu na dolara, znalazł dodatkowy katalizator do wzrostów w sobotnim wywiadzie prezesa Banku Japonii Kurody. W głównych punktach Kuroda podkreślił gotowość do dodatkowego luzowania polityki pieniężnej (jeśli będzie to konieczne), wskazał na pole do dalszego cięcia stóp procentowych poniżej zera, a także zasugerował dostosowanie programu skupu obligacji, ale nie zaznaczył czy chodzi o zwiększenie, czy zmniejszenie. Jednocześnie jest niechętny dla tzw. „helicopter money”. Mimo to wydaje się zbyt wcześnie, aby rynek zaczął budować solidne oczekiwania na mocny ruch BoJ na kolejnym posiedzeniu, które zaplanowane jest dopiero na 20-21 września. Stąd słowa Kurody mogą nie wystarczyć na mocniejsze oderwanie USD/JPY od psychologicznej bariery 100 i to strona dolarowa będzie tutaj ważniejszym motorem zmian. Jak na razie okrągły poziom broni się rezerwą sprzedających, uważnych na ryzyko interwencji Ministerstwa Finansów Japonii. Ale puste deklaracje mogą wkrótce nie wystarczyć, a strach przed zanurkowaniem w stronę 95 może w końcu wyczerpać cierpliwość japońskich eksporterów, którzy już długo czekają ze sprzedażą obcej waluty.
Kalendarz w poniedziałek jest ubogi w ważne wydarzenia, gdyż indeks Chicago Fed NAI oraz sprzedaż hurtowa z Kanady nie są generatorami impulsów dla FX. Późnym popołudniem możemy otrzymać zajawki po spotkaniu głów państw z Niemiec, Francji i Włoch, którzy przedyskutują tok postępowania odnośnie wyjścia Wlk. Brytanii z UE. Wieczorem przemawiać będzie prezes RBNZ Wheeler. Poprzeczka dla gołębiego zaskoczenia jest zawieszona wysoko, gdyż oczekiwania rynkowe są mocno usadzone na kolejną obniżkę w listopadzie. Temat przemówienia, „Wyzwania dla polityki monetarnej w burzliwych czasach”, sugeruje nacisk na ograniczoną liczbę opcji, jaką ma RBNZ w starciu z globalnymi czynnikami. Taki wydźwięk przemówienia może dać wsparcie NZD.