Olej napędowy lekko potanieje, ceny benzyny pozostaną w widełkach 4,63-4,72 zł za litr
Poświąteczny tydzień przyniósł nieznaczne zmiany cen paliw - benzyna nieco drożała, olej napędowy taniał, autogaz pozostał stabilny - twierdzą analitycy rynku. Ich zdaniem w kwietniu ceny paliw powinny zostać stabilne, a tendencje z tego tygodnia utrzymają się.
"Ceny benzyny bezołowiowej 95 i oleju napędowego w poświątecznym tygodniu na stacjach w obu przypadkach zmieniły się o dwa grosze, ale w rozbieżnym kierunku. Diesel potaniał i litr tego paliwa kosztuje obecnie średnio 4,60 zł. W górę poszła za to cena benzyny, która ustanowiła nowy tegoroczny rekord na poziomie 4,66 zł/l" - poinformowali analitycy e-petrol.
Ich zdaniem, ostatni raz cena oleju napędowego była tak atrakcyjna w porównaniu do benzyny w grudniu ub. roku.
"W najbliższych dniach cenowa atrakcyjność diesla może się jeszcze powiększyć, ale zmiana nie będzie duża, bo na stacjach paliw spodziewamy się stabilizacji. Według szacunków e-petrol.pl w przyszłym tygodniu za tankowanie benzyny bezołowiowej 95 będziemy średnio płacić między 4,63 a 4,72 zł/l. Przedział cenowy dla oleju napędowego to 4,55 a 4,64 zł/l, a dla autogazu 1,93 - 2,01 zł/l. " - dodali eksperci e-petrol.
Zdaniem Rafała Zywerta z BM Reflex, detaliczny rynek paliw powinien pozostać względnie stabilny, ze względu na niewielkie wahania na rynku hurtowym.
"Wszystko wskazuje więc na to, że w kwietniu zarówno ceny za litr oleju napędowego jak i benzyny, pozostaną około 60-70 gr niższe niż przed rokiem. Obecnie w hurcie litr benzyny Pb95 jest średnio 16 gr brutto droższy niż litr oleju napędowego. W detalu z kolei benzyna jest droższa zaledwie 7 gr, co wynika z faktu znacznie niższych poziomów marż detalicznych w przypadku tego paliwa" - skomentował Zywert.
Stabilną sytuację na polskim rynku paliw, zdaniem ekspertów, zawdzięczamy spokojowi na światowym rynku ropy naftowej, której cena pozostawała w granicach 55-59 dolarów z baryłkę. Uspokajającym sygnałem było głównie podpisanie porozumienia z Iranem w Lozannie.
"Podkreślenia wymaga fakt, że zniesienie sankcji nałożonych na Iran związanych głównie z szeroko pojętym przemysłem naftowym wpłynie na znaczne rewizje prognoz cen, popytu i światowej podaży ropy" - podkreślił Zywert.
Analitycy e-petrol.pl nie są pewni, na ile ten fakt będzie się przyczyniał do tanienia ropy w przyszłości: "Warto jednak pamiętać, że jest to jedynie nastrój poparty oczekiwaniami, a do realnego powrotu perskiej ropy na światowe rynki i odwołania sankcji jeszcze daleka droga. W obliczu obniżenia produkcji pochodzącej z Ameryki Północnej, która przyczyniła się do lawiny spadkowej surowca w ostatnich miesiącach, powrót Iranu do czołówki producenckiej spowodowałby raczej utrzymanie się cen, aniżeli dalszy ciąg spadku".
Zdaniem Zywerta, uspokajające sygnały płynęły również z Arabii Saudyjskiej: "Optymizmu dodały słowa arabskiego ministra do spraw ropy naftowej, który stwierdził, że spodziewa się wyższych cen w najbliższym czasie podkreślając, że jego kraj jest skłonny partycypować w przywracaniu stabilności rynku ropy naftowej i podwyższeniu poziomu cen w racjonalny i akceptowalny sposób".
W Stanach Zjednoczonych poziom zapasów podskoczył o 10,95 mln baryłek do poziomu 482,4 mln. Zdaniem ekspertów e-petrol, jest to największy wzrost od 14 lat.
Jednak zdaniem analityka BM Reflex, powołującego się na dane Amerykańskiej Agencji Informacji Energetycznej (EIA), dzienna produkcja ropy naftowej w USA w 2015 r. będzie o 120 tys. baryłek mniejsza, niż szacowano przed miesiącem. Średni poziom produkcji ropy ukształtuje się tam na poziomie 9,23 mln baryłek dziennie.
PAP, sek