Złoty odrobił w piątek część strat z tygodnia
Złoty w piątek odrobił część wczorajszych strat, jednak ruchy te traktować należy raczej jako korekcyjne odreagowanie. O godz. 17.10 euro kosztowało 4,31 zł, dolar 3,96 zł, a frank 3,96 zł.
"Po wczorajszym rozczarowaniu decyzjami Europejskiego Banku Centralnego złoty powinien dalej tracić na wartości. Jednym z czynników, który w ostatnich tygodniach stabilizował notowania polskiej waluty i +odwracał uwagę+ od polityki gospodarczej nowego rządu, były oczekiwania na zwiększenie stymulacji monetarnej przez ECB. Teraz ten czynnik jest już nieaktualny, więc złoty staje podponowną presją na osłabienie. Po weekendzie należy liczyć się z tym, że kurs EUR/PLN ponownie zmierzał będzie w okolice 4,33" - skomentował analityk Domu Maklerskiego mBanku Szymon Zajkowski.
Analityk wskazał, że piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy wypadły tylko nieco lepiej od oczekiwań i w zasadzie nie zmieniły perspektyw dla podwyżki stóp w USA. Ostatecznie po danych dolar nawet lekko tracił na wartości, co przełożyło się na kontynuację czwartkowych spadków USD/PLN. „W kolejnych dniach złoty może dalej zyskiwać wobec dolara" - zaznaczył.
Według analityka Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska Konrada Ryczki na piątkowej sesji PLN wzmocnił się wobec zagranicznych walut.
"Spadkowe sygnały techniczne - m.in. USD/PLN - zostały utrzymane, skutkując w piątek ok. 2,5-groszową zniżką notowań. Również na parze CHF/PLN kurs powrócił poniżej bariery 4,00 PLN, naśladując zachowanie pary EUR/CHF" - wskazał.
Jego zdaniem w szerszym kontekście piątkowe notowania PLN należy traktować jako korektę wczorajszego osłabienia.
"W nowym tygodniu inwestorzy najprawdopodobniej powrócą do tematu podwyżek stóp procentowych przez FED, co ponownie może stanowić czynnik podażowy dla walut rynków wschodzących" - ocenił Ryczko.
PAP, sek