Czekamy na mocniejszy impuls
Obserwacja poniedziałkowych notowań może pomału utwierdzać w słuszności koncepcji, iż w przypadku wspólnej waluty mamy do czynienia z tzw. lustrzanym odbiciem – o ile wcześniej inwestorzy polowali na dołki, licząc na korzystne załapanie się do szybko jadącego w gorę pociągu, o tyle teraz sytuacja jest dokładnie odwrotna. Duży kapitał zdaje się wykorzystywać każde odbicie wspólnej waluty do jej sprzedaży. Kluczowe jest też to, iż mamy coraz wyraźniejsze sygnały siły amerykańskiego dolara.
Kluczowe spotkanie Eurogrupy, na którym będzie omawiana kwestia pomocy dla Cypru, ale i też być może sytuacji politycznej we Włoszech i Hiszpanii, a także problem „mocnego euro”, rozpocznie się o godz. 17:00. Biorąc pod uwagę rosnącą niechęć europejskich rządów do jakichkolwiek „bailoutów” finansowanych z publicznych pieniędzy, zwyciężyć może koncepcja „ostrzyżenia” cypryjskich obligatariuszy, ale i też depozytariuszy, co może mieć wywołać dodatkową nerwowość rynku. Oczywiście dzisiaj nie należy oczekiwać, żadnych ostatecznych rozwiązań ws. Cypru, ale takie postawienie sprawy w sytuacji, kiedy rośnie ryzyko związane z sytuacją w Hiszpanii i Włoszech (nie można wykluczyć, iż w niekorzystnym scenariuszu kraje te również będą wymagały bailoutu), nie wymaga chyba większego komentarza.
To może być dodatkowy impuls, który umocni dolara, a więc doprowadzi do powrotu spadków na EUR/USD, który dzisiaj pozostawał w konsolidacji mając trudności ze złamaniem strefy 1,3350-60. Efektem była obserwowana po południu próba wybicia w górę. To wynik napływających informacji sugerujących, iż nie wszyscy europejscy politycy podzielają stanowisko, iż euro jest przewartościowane. Opinię na temat wyraził także Jens Weidmann z ECB, stwierdzając, iż euro nie jest przewartościowane i bank centralny nie ma powodów do podejmowania dodatkowych działań. Na rynek napłynęły też informacje, iż grupa G-7 może ograniczyć się do wypracowania suchego komunikatu, iż notowania walut powinny być „w pełni rynkowe”.
W rannym komentarzu zwróciłem uwagę, iż w przypadku ewentualnego odbicia silnym oporem mogą stać się okolice piątkowego szczytu na 1,3428. W obecnej sytuacji nie można jednak zupełnie wykluczyć, że rynek odreaguje w rejon 1,3457-70. Nie zmienia to jednak średnioterminowego scenariusza, który zakłada w tym tygodniu spadek poniżej wsparcia na 1,3290 i testowanie linii kanału wzrostowego na 1,3210.