Wzrost na koniec
Przy poziomie 2450pkt ścierają się ze sobą dwie przeciwstawne tendencje: długoterminowy trendu wzrostowy i krótkoterminowa spadkowa korekta. Wynik tej konfrontacji rzutował będzie na układ techniczny, a tym samym i prognozy przyszłości rynku.
Wzrost na koniec
Na początku dnia popyt ograniczył się do działań defensywnych, skutecznie broniąc tegoż wsparcia i odsuwając kurs na odległość kilkunastu punktów. Środkową fazę sesji spędziliśmy na spokojnej konsolidacji przy poziomie 2570pkt. Pretekstem do jej zakończenia były nadspodziewanie dobre dane z USA (indeks NY Empire State wyniósł 10,04 wobec prognozowanych -2). To rozbudziło kupujących na tyle, że kurs przy cieszących bycze oko dynamice i wolumenie, skoczył do góry, zatrzymując się pod lokalnym oporem na wysokości 2494pkt. Kolejne dane ze Stanów już zakupom nie sprzyjały (produkcja przemysłowa spadła o 0,1% m/m), pozwalając zachować jedynie umiarkowany zysk.
Ważne miejsce
Na przebiegu zeszłego tygodnia w znacznej mierze zaważyła jedna spółka z WIG-u 20. TPSA w trakcie trzech sesji straciła blisko 40% swojej rynkowej wartości, nie tylko bezpośrednio ciągnąc w dół cały indeks, ale przyczyniając się też do pogorszenia sentymentu na warszawskim parkiecie. W efekcie miast korzystać z globalnych nastrojów pchających w górę światowe indeksy, my we wtorek załamaliśmy dobrze zapowiadające się odbicie, w następnych dniach koncentrując się na drążeniu dna półtoramiesięcznych spadków. Do innych dołączyliśmy dopiero, kiedy rodzimy telekom ustabilizował kurs.
Pomijając przyczyny, w czwartek rynek do ważnego technicznego poziomu 2450pkt. W tym miejscu ścierają się dwie sprzeczne ze sobą tendencje: z jednej strony długoterminowy trend wzrostowy wzmocniony przez wybicie z rozległej formacji konsolidacji (poziom 2450pkt jest jej górną granicą), z drugiej - ciągnąca się od półtora miesiąca spadkowa korekta. Wynik obecnej konfrontacji rzutować będzie na układ techniczny, a zwycięska strona wskaże najbardziej prawdopodobny kierunek na najbliższe tygodnie. Przebicie 2450pkt będzie przyczynkiem do kontynuacji korekty. O realnej poprawie wskazań technicznych będzie można mówić jeśli popyt zdoła rozwinąć odbicie i przebić się przez strefę oporu na wysokości 2535-2545pkt., jednoczącą lokalne maksima, krótkoterminową kreskę trendową i poziom 38,2% zniesienia całości korekcyjnych spadków. Do tego czasu najrozsądniej będzie zachować neutralny stosunek do rynku. Piątek tych rozstrzygnięć nie przyniósł, ale pokazał że byki broni bynajmniej nie składają.
Brak impulsów zewnętrznych
Dzisiaj ciężko będzie o większe zmiany i przyzwoitą chociażby aktywność. Giełda amerykańska świętuje, puste jest tez kalendarium makro i brakować będzie impulsów do zdecydowanych działań.
Biorąc pod uwagę neutralne zakończenie tygodnia na Wall Street i takież notowania kontraktów na amerykańskie indeksy, otwarcie wypaść winno blisko punktu odniesienia. Celem byków jest rozwinięcie odbicia i odsunięcie zagrożenia od poziomu 2450pkt. Pierwszą przeszkodą ku temu jest poziom 2494pkt. Gdyby udało się go pokonać, następne potencjalne opory wyznacza linia biegnąca w okolicy 2515pkt. oraz ostatnie lokalne maksima na 2524pkt. Zamknięcie dnia wyżej byłoby sukcesem popytu, stwarzający szansę konfrontacji ze strefą 2535-2455pkt.
W chwilach słabości wsparcia rynek szukać powinien przy poziomie 2473pkt., osłaniającym kluczowy poziom 2450pkt. Niższe zakończenie sesji oznaczałoby kolejna porażkę byków, a w konsekwencji sygnał kontynuacji korekty w kierunku 2405pkt.