Pocztówka z wakacji
Wtorek był drugim w tym tygodniu typowo wakacyjnym dniem na warszawskiej giełdzie. Obroty i zmienność znowu były znikome. Kierunek wzrostowy pozostaje aktualny, choć słabe zaangażowanie kapitału każe podchodzić do obecnych ruchów z dużym dystansem.
Pocztówka z wakacji
W zasadzie ciekawy był jedynie sam początek notowań, kiedy to rynek testował możliwość przebicia dotychczasowych maksimów, a tym samym bardziej zdecydowanego wejścia na wzrostową ścieżkę. Znowu zabrakło konsekwencji i zaangażowania (obroty). Rekordy udało się podnieść jedynie o symboliczny punkt (do 2285pkt.) i większość dnia spędziliśmy stojąc w miejscu by gasnącej aktywności. Nieco słabszy finisz sprowadził kurs minimalnie pod kreskę
Niemrawo, ale bez symptomów słabości
Równie sielankowe nastroje panowały wczoraj na pozostałych europejskich parkietach, giełdowe indeksy nie wykazywały chęci do większych zmian, utrzymując się wysoko. Na brak wsparcia z zewnątrz nasze byki nie mogą narzekać. Globalna koniunktura sprzyja zakupom, a ostrzegawczych dzwonków na razie nie słychać.
My pniemy się w górę bardzo powoli. Rynek terminowy od dwóch dni siłuje się z połową zniesienia czerwcowych spadków (2286pkt.). Zachowanie cen zdaje się potwierdzać techniczny opór znajdujący się w tym miejscu. Jak widać na wykresie intra, w pobliżu przebiega też linia, która w przeszłości sprawiała już bykom spore kłopoty. Pokonanie tych przeszkód powinno przysłużyć się przyspieszeniu wspinaczki, która miałaby szanse zaprowadzić rynek kilkadziesiąt punktów wyżej, do górnej granicy miesięcznego kanału trendowego (obecnie ok. 2320-2330pkt.). O ile sygnał taki poparty zostanie kapitałem. Utrzymująca się niska aktywność jest bowiem poważnym obciążeniem dla wiarygodności wszelakich ruchów i sygnałów technicznych. Czytelnych oznak odwrotu i powodów rezygnacji z długich pozycji jak na razie nie widać.
Bez zmian
Neutralny wydźwięk sesji w Stanach i Azji każe oczekiwać takiegoż otwarcia w Europie, choć nasze kontrakty mogą próbować wykorzystać silny fiksing rynku kasowego do pozytywnego startu. Pierwszym celem byków jest wyrwane się z ram ruchu bocznego (powyżej 2286pkt.) Ważny będzie przy tym styl (dynamika i obroty), który pokaże, czy było to wydarzenie technicznie istotne. Zachowanie rynku wskazujące na wybicie umocniłoby pozytywny scenariusz dalszego umocnienia.
W chwilach słabości podpory rynek szukać może przy 2259pkt. Najbliższe ważne wsparcie tworzy podstawa półtoratygodniowej konsolidacji (2233-2238pkt.). Gdyby doszło do jej przełamania, plany szybkiego umocnienia prawdopodobnie trzeba będzie odłożyć. Byki skupić będą musiały się zaś na utrzymaniu kluczowej linii obrony opartej o lukę hossy (2201-2220pkt.) oraz miesięczną kreskę trendową.